No to jestem na swoim miejscu...i się stęskniłam..Tak za pracą, za ludźmi, za atmosferą...za wszystkim. Wiem...za kilka dni będę narzekać ale...
Lubię pracować, wychodzić z domu, mieć swoje sprawy zawodowe, swoje myśli, swoje ....
Ostatnie dwa tygodnie żyłam tylko rodziną. Było fajnie ale...jednak brakowało mi tego o czym pisałam wyżej. Nie da się ukryć, że ta sfera życia też jest dla mnie ważna.
No to zakasuję rekawy i do roboty:)