Czego nie mówić dziecku przed pójściem do szkoły? - Artykuł
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Czego nie mówić dziecku przed pójściem do szkoły?

Czego nie mówić dziecku przed pójściem do szkoły?

Autor zdjęcia/źródło: freepik

Słowa mają ogromną moc, zwłaszcza te wypowiadane przez najbliższych. Dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym z niezwykłą uwagą wsłuchują się w to, co mówią rodzice, i często biorą te słowa bardzo dosłownie. Dlatego tak ważne jest, aby nasz przekaz wzmacniał ich poczucie bezpieczeństwa, a nie budził niepotrzebnego lęku.

W tym artykule podpowiemy, czego lepiej nie mówić dziecku przed rozpoczęciem roku szkolnego lub powrotem do przedszkola  i jak rozmawiać, by pierwszy dzień był dla niego mniej stresujący.

Dlaczego słowa mają tak duże znaczenie?

Dzieci postrzegają świat bardziej bezpośrednio niż dorośli, którzy mają już bagaż doświadczeń zmieniający perspektywę spojrzenia. Kierują się emocjami oraz dosłownym rozumieniem zasłyszanych komunikatów. To, co dla rodzica czy opiekuna jest żartem, niewinnym stwierdzeniem lub ironią, dla dziecka może stać się powodem do strachu, sprawić przykrość czy nadwyrężyć jego zaufanie.

W okresach dużych zmian takich jak pójście do szkoły, przedszkola czy nawet powrót do szkolnych obowiązków po wakacjach, dzieci stają się bardziej wrażliwe na otoczenie. Niewłaściwy komentarz ze strony rodzica może dodatkowo wzmocnić ich niepokój i zwiększyć obawy. Odpowiednio dobrane słowa mają jednak moc wsparcia i budowania poczucia bezpieczeństwa.

Co może zrobić rodzic? W czasie poprzedzającym powrót do szkoły czy przedszkola postaraj się być dla dziecka jeszcze większym oparciem. Ze zdwojoną siłą okazuj mu miłość i akceptację, mów słowa, które dodają mu odwagi i zdecydowanie nie strasz szkołą.

Czego nie mówić dziecku przed pójściem do szkoły czy przedszkola?

Poniżej znajdziesz przykłady często wypowiadanych przez rodziców zdań, które w żaden sposób nie wspierają dziecka. Nawet jeśli padają w dobrej wierze, mogą wywołać zupełnie odwrotny efekt. Na liście są także stwierdzenia, które w odczuciu dorosłych mają „przygotować” malucha na nowy etap, jednak, zamiast wzbudzać ciekawość, mogą go dodatkowo zestresować. Obok każdej z takich wypowiedzi przedstawiamy propozycję, jak można je sformułować w sposób bardziej wspierający.

Nie płacz, nic się nie dzieje” – jeśli dziecko płacze, to znaczy, że musi. Nie robi tego na złość, ale dlatego, że czuje strach, niepokój lub bezradność. Takie stwierdzenie nie spowoduje, że powód lęku zniknie. Zamiast tego warto powiedzieć: „Widzę, że jest ci trudno. Jestem tu i rozumiem, że możesz się denerwować”. W ten sposób pokazujesz, że akceptujesz jego emocje i że ma prawo tak się czuć.

Zachowuj się grzecznie, nie przynieś wstydu” – sugeruje dziecku, że coś jest z nim nie tak i że jego zachowanie może być oceniane negatywnie. Dużo lepiej brzmi: „Bądź sobą i dawaj znać, jeśli czegoś będziesz potrzebował”. Takie zdanie wzmacnia poczucie wartości dziecka, pokazuje akceptację i daje sygnał, że zawsze może liczyć na Twoją pomoc.

Jak pójdziesz do szkoły, to zobaczysz…” – trudno powiedzieć, co rodzic chce tym stwierdzeniem osiągnąć, ale efekt jest jeden: wzbudzenie strachu i tworzenie negatywnego obrazu szkoły. Zamiast tego powiedz: „W szkole poznasz nowych ludzi i nauczysz się czegoś nowego”. To proste, prawdziwe stwierdzenie, które zachęca do odkrywania, a nie straszy.

W przedszkolu za takie zachowanie pani cię wyśle do kąta” – straszenie dziecka nauczycielem, którego jeszcze nawet nie zna, jest kiepskim pomysłem. Lepsza wersja to: „W przedszkolu poznasz zasady, które tam będą obowiązywać, i dowiesz się, jak zachować się w różnych sytuacjach”. Dzięki temu dziecko zrozumie, że zasady istnieją, ale nie musi się ich bać, bo obok będzie pani, która je wesprze.

Tylko się nie rozpłacz! – w założeniu ta wypowiedź ma uspokoić dziecko, a czasem, co gorsza zasugerować, że jeśli się rozpłacze, ktoś będzie się z niego śmiał. Lepiej powiedzieć: Jeśli poczujesz, że chce Ci się płakać, to w porządku – ja też tak czasem mam, co pokaże dziecku, że płacz jest naturalną reakcją i nie musi wstydzić się swoich emocji.

Początek szkoły czy przedszkola to czas pełen emocji. Zmiana otoczenia, nowe obowiązki i nieznane osoby, wszystko to samo w sobie bywa stresujące dla młodego człowieka. Słowa, które w tym okresie kierujesz do dziecka, mogą mieć ogromną moc i dodać mu skrzydeł. Warto więc świadomie dobierać komunikaty, tak aby wzmacniały malucha, normalizowały jego emocje i dawały mu poczucie, że zawsze jesteś po jego stronie.