Co się zmienia po narodzinach dziecka?
Przyjście dziecka na świat zmienia wszystko. W tym stwierdzeniu nie ma przesady. Z dnia na dzień życie wywraca się do góry nogami i w zasadzie nie ma perspektyw na powrót do poprzedniej normy. Wspólny czas, spontaniczne randki, spanie do południa – wszystko naraz znika i zostaje zastąpione rutyną ułożoną pod potrzeby dziecka, brakiem snu i stresem.
Wasze życie podporządkowuje się nowym priorytetom, a to wszystko powoduje całkowitą zmianę relacji między Wami. Zarówno codzienność, jak i emocje ogarnia początkowo chaos. Bo choć dziecko jest wyczekane i kochane, wiele par jest zaskoczonych tym, jak trudno pogodzić bycie rodzicem z byciem partnerem. Nawet najlepszy związek po porodzie może dopaść kryzys. Partnerzy nie przestają się kochać, ale nowy etap w życiu wymusza wprowadzenie nowych zasad i nowej codzienności. To trudny czas, w którym łatwo się pogubić – ale od Was zależy, co z tym zrobicie.
Kryzys po narodzinach dziecka – skąd się bierze?
To nie jest coś, czym ludzie chwalą się wśród znajomych, ale prawda jest taka, że kryzys po ciąży dotyka wielu par. Wynika to z ogromu zmiany, jaka następuje po przyjściu dziecka na świat. To prawdziwa życiowa rewolucja. Nawet jeśli przeczytaliście poradniki i byliście w szkole rodzenia, codzienność z noworodkiem potrafi mocno zaskoczyć.
Brak snu powoduje drażliwość. Zmęczenie realnie zmniejsza waszą cierpliwość. Coś, co do niedawna było uroczą mikrowadą partnera, nagle staje się powodem do awantury. Do tego opieka nad dzieckiem pochłania całą dobę i w zasadzie pełnię uwagi, a obok tego nadal trzeba pracować, zająć się domem, zadbać o relację. Jest spora szansa, że któreś z was – albo oboje – poczujecie się osamotnieni. Jedno z was cały dzień spędza z dzieckiem, drugie wraca do pracy. Zaczynacie się mijać, a gdy już się widzicie, pojawiają się drobne kłótnie. Nie tak to miało wyglądać…
Ale to nie koniec. To początek nowej relacji, którą musicie stworzyć razem od nowa. Wasza relacja po narodzinach dziecka musi uwzględnić zarówno nowe role jak i potrzeby. Kryzys nie jest niczyją winą – to naturalna konsekwencja zmiany sytuacji. To etap przejściowy, przez który możecie przejść razem.
Różne emocje mamy i taty
Wraz z przyjęciem nowych ról zaczynacie odczuwać nowe emocje. Młoda mama często czuje się przytłoczona odpowiedzialnością, a do tego dochodzą skutki zmian hormonalnych oraz ogromne zmęczenie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Nie bez znaczenia jest presja otoczenia, która w wyobraźni może urastać do ogromnych rozmiarów. Chęć bycia idealną mamą, która po tygodniu od porodu wraca do formy i wszystko ogarnia, bywa bardzo obciążająca. Mamy czują się też niekiedy winne bo to szczęście, które według teorii powinno zalać je w momencie narodzin, nie zawsze przychodzi od razu. Czasem dominującym uczuciem jest lęk lub smutek.
A co z tatą?
Ojcowie najczęściej doświadczają bezsilności. Chcieliby pomóc, ale nie wiedzą jak. Ta emocja pojawia się już na etapie ciąży i często zostaje z nimi także po porodzie. Niektórzy mężczyźni czują się odsunięci, a nawet niepotrzebni. Dziecko pochłania całą uwagę partnerki, która wcześniej była skupiona głównie na nich. Widząc zmęczoną i przeciążoną partnerkę, wielu mężczyzn rezygnuje z mówienia o własnych emocjach, żeby „nie dokładać jej zmartwień”. Zamiast rozmawiać, zaczynają się wycofywać fizycznie i/lub emocjonalnie.
Mama jest przeciążona. Tata czuje się niepotrzebny.
Jak wybrnąć z tej sytuacji? Ważne jest, by oboje rodziców uznało, że obie perspektywy są tak samo ważne. To wręcz niemożliwe, żebyście odczuwali to samo, ale uczucia was obojga są ważne i muszą być zauważone oraz usłyszane. Tu nie ma lepszych ani gorszych odczuć. Musicie mówić o swoich emocjach, by ich nie kumulować, ponieważ to skumulowane, niewypowiedziane uczucia mogą poważnie zagrozić relacji.
Jak rozmawiać, gdy nie ma się sił?
Nie powinno nikogo zaskoczyć, że u podstawy rozwiązania wszystkich kryzysów w związku jest rozmowa. Choć gdy brak sił i czasu, a cierpliwość dawno się skończyła, ciężko tę rozmowę prowadzić w sposób właściwy. Jednak nawet niedoskonała rozmowa jest lepsza niż milczenie. Komunikacja w rodzinie musi opierać się na chęci zrozumienia i mówieniu o emocjach. Rozmowa nie może polegać na wylewaniu żali i zarzutów wobec rozmówcy. Komunikujcie swoje potrzeby wprost, zauważajcie drobne rzeczy. Nie prowadźcie dyskusji w czasie nocnego karmienia, bo nic dobrego z tego pewnie nie wyjdzie. Znajdźcie chwilę spokoju na przykład podczas spaceru albo gdy maluch śpi.
Bądźcie dla siebie uprzejmi. Oboje jesteście zagubieni i macie obok siebie kogoś, kogo kochacie i kto kocha was. Kryzys po ciąży to tylko etap, który wspólnie możecie pokonać.