Moje-MacierzyństwoKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 82, liczba wizyt: 159926 |
Nadesłane przez: exarol dnia 05-03-2015 09:35
Miłość matki jest najczystszą formą miłości.
W moim domu przez półtora roku taką matczyną miłością obdarzany był nasz futrzak. Miłość Demona wynagradzała mi nieudane próby zajścia w ciążę, dlatego kiedy w końcu dowiedziałam się, że będę miała dzidziusia, jedna myśl nie dawała mi spokoju – Jak Demon przyjmie maluszka w domu???
Pierwsze znaki były obiecujące, piesek w nocy przytulał mi się do brzuszka ( tak, ta nasza mała zaraza śpi razem z nami ), stał się bardziej delikatny i ogólnie, jak na niego, bardziej ogarnięty ;-). Kolejna fala przerażenia spłynęła na mnie w szpitalu po porodzie. Przerażona rolą matki, zastanawiałam się jak na nowego członka rodziny zareaguje nasz „synek”. Wszystkie strachy i lęki rozwiały się w momencie kiedy przekroczyłam próg domu. Mój piesek był zachwycony, tym, że mnie widzi, ale najważniejsze, że był zachwycony tym, że przyszłam z dzidzią. Zaraz po wejściu do domu zrobiliśmy coś, co zapewne przerazi większość mam, położyliśmy małą na naszym łóżku w sypialni i oczywiście będąc cały czas z nią wpuściliśmy do pokoju pieska. Demon był zachwycony nowym dzieckiem. Wylizał jej rączki, nóżki, dał „buziaka” i od tego momentu Majśka stała się oficjalnie zaakceptowaną przez wszystkich częścią rodziny.
Teraz nasze dzieciaki wspaniale ze sobą koegzystują w zdrowiu i miłości
A teraz kilka rad dla posiadaczy futrzaków:
1. Weterynarze zalecają, aby po urządzeniu pokoju dziecka pies nie miał już do niego wstępu, aby nauczył się, że nie wolno mu w tym pokoju przebywać. Ja zrobiłam zupełnie odwrotnie, jak tylko urządziłam pokój Majśki, Demon był pierwszym „zwiedzającym”. Nie chciałam, aby jego ” przygoda” z dzidzią zaczęła się od zakazów, bo bałam się, że może go to nastawić negatywnie do dziecka. Aktualnie Demon regularnie przebywa w dziecięcym pokoiku i zarówno on jak i Majka są z tego powodu zadowoleni
2. Jeszcze podczas pobytu w szpitalu, daj mężowi ( lub innemu odwiedzającemu) ubranko, w które dziecko było ubrane i które przeszło jego zapachem. Dobrze jest udostępnić psu zapach dziecka, aby miał szansę się z nim oswoić.
3. Po powrocie do domu, koniecznie wejdź do mieszkania sama, bez dziecka. Musisz pamiętać, że podczas tych czterech dni kiedy Cię nie było, Twój piesek bardzo za Tobą tęsknił. A jednoczesne pojawienie się w domu Ciebie, oraz dziecka może spowodować niepotrzebny zamęt w główce Twojego pupila. Dlatego wejdź pierwsza, przywitaj się z psem, a dopiero po tym zaproś do domu tatusia z dzieckiem
4. I co najważniejsze bądź cierpliwa. Dla Ciebie rola mamy jest czymś nowym, ale musisz pamiętać, że rola starszej „siostrzyczki lub braciszka” jest również nowością dla Twojego pieska, dlatego, nie krzycz na niego i nie karz go za każdym razem kiedy podejdzie za blisko dzidzi, lub da jej ” buziaka”. Pies też musi się nauczyć na co może sobie pozwolić przy dziecku, daj mu na to czas.
Nadesłane przez: exarol dnia 05-03-2015 09:33
Bloga zewnętrznego prowadzę od listopada, ale po zastanowieniu, jako wierny czytelnik familie.pl postanowiłam pisać i tutaj. Oryginalna nie będę, gdy powiem, że piszę o rodzicielstwie. Kiedyś usłyszałam, że w obecnych czsach każda świeżo upieczona matka czuje się ekspertką od wychowania i postanawia się tym eksperstwem dzielić z inymi. No coż, ja specem się nie czuję, ale że trochę z moim dzieciem przeszłam postanowiłam się podzielić swoim dośiwadczeniem, a może dzięki temu chociaż jedna mama będzie spała w nocy spokojniej :)
Kilka słów o mnie.
Mama- Asia lat 30, obecnie na urlopie macierzyńskim, z wykształcenia kosmetolog ( dlatego spodziewajcie się tutaj opini o kosmetykach, jak również artykułów o pielęgnacji niemowląt). Zakochana w swojej córeczce, mężu i piesku. Wnikliwa i dociekliwa, niczego nie pozostawiam swojemu losowi i nie ufam lekarzom :) Każdego dnia odkrywam blaski i cienie macierzyństwa, na szczęście basków jest więcej :)
Córka- Maja, 7 miesięcy. Mały, rozkoszny łobuz, który nieźle dał mi się w kość już w ciąży ( już w okresie prenatalnym Majucha była bardzo stanowczą i rezolutną dziewczynką ), aktualnie wszędzie jej pełno i może zabrzmie jak najgorsza matka świata, modlę się do wszystkich bóstw, aby zaczęła chodzić dopiero po ukończeniu roczku gdy będzie czas na żłobek bo już teraz kiedy króluje jedynie w parterze mam z nią urwanie głowy.
Postacie drugoplanowe- Mąż G., oraz pies rasy ratlerek Demon ( wspominam o nich ponieważ będą się czasami tutaj przewijać.
Żeby nie zaczynać z pustym kontem, pozwolę obie skopiować kilka wpisów z mojego macierzystego bloga, ale po dniu dzisiejszym będę z Wami na bieżąco :)
Zapraszam wszytkich do mojego świata!