...jestem w stanie napisać cokolwiek innego niż to co zajmowało moje myśli przez kilka ostatnich dni.
Michaś z mamą dzis gości u mojej siostry i mam nadzieję, że będą się dobrze bawić.
Cent pojechał do poradni leczenia nadciśnienia tętniczego. Żywię nadzieję, że w końcu mój mąż po prawie roku napije się piwka:) Bo wiem jak lubi a tu abstynencja całkowita.
A u mnie jakoś tak bezbarwnie, bez wyrazu i planów. Żyję dniem codziennym.
Może potrzebny mi urlop?