Podobnie jak podczas silnych mrozów do -30 tak i teraz nie czuję się najlepiej. Wszystkie komórki zamierają i popadają w jakieś leżakowanie. Resztką woli zmuszam się do aktywności. Do wyjścia z domu, prania, pracy, zmywania naczyń. Chodze jak automat bez życia sterowany powtarzalnością czynności. Zoombie?
Nie jestem ekstremum - jestem człowiekiem środka...zarówno w życiu jak i okazuje się w pogodzie!
Równowago wróć!