Blogi »
Mama w pracy i po pracy oraz...syn
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 22-11-2010 13:45
...straszny ten poniedziałek...brrr! Nie dośc, że się zimno zrobiło, to jeszcze jakoś ciężko dzisiaj w tej pracy... Gardło mnie dziś boli, myślalam, że sobie trochę "przycupnę". Akurat! Muszą akurat dziś coś chcieć. Jakby nie można było zacząć od jutra.
Mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej, że gardło mniej mnie będzie bolało i zacznę to, co miałam zacząć. Zabieram się za to jak sójka za morze...
Miłoszek był dziś z dziadkami na kontroli u lekarza. Mam nadzieję, że nie marudził i wszystko OK. W sumie nie widzę, że te wizyty cokolwiek zmieniaja. Pokazują ćwiczenia, które ma wykonywać, a on sam potem robi to o niebo lepiej, niż ja zdążę z nim przećwiczyć.
Mały sportulek! :)
-
Nadesłane przez: castilla
dnia 22-11-2010 07:32
...no i po weekendzie...specjalnie się nie "rozbawiliśmy", bo pogoda była marna - taka prawdziwie listopadowa. Ale i tak było nieźle, zwazając że to już ostatnie dni tego miesiąca, a jak do tej pory było całkiem przyzwoicie.
Byliśmy też na basenie. Coraz lepiej nam to idzie, to całe "pływanie".
Miłoszek już nie boi się dzieci, przeszedł etap lękowy i znowu jest towarzyski, tak jak wtedy, kiedy był zupełnie malutki.
Czasem tylko nie chce się bawić i poznawać nowych rzeczy, zaczyna gryźć zabawki w wodzie, zamiast uczestniczyć w zabawach. Taki regres do 5, 6 miesiąca życia, ale "skoki" do wody już mu się podobają. Oczywiście przy pełnej asekuracji, jakżeby inaczej.
Zaczyna też fajnie wszystkich przedrzeźniać. Mama ma katar, więc złapała jakąś pieluszkę (tetrową), aby przedmuchać nos. Nie minęło 15 minut, dziecko siedzi sobie na kanapie, wzięło pieluszkę i tak samo dmucha. Bidulka!
Fajne rzeczy zaczyna maluszek robić, powoli też naśladuje dzwięki. Ostatnio powodzeniem cieszy się "słowo" - "dzie" (pewnie wariacja na temat słowa "gdzie") oraz "ty", co u Miłosza brzmi jak "ti".
No i oczywiście niezmiennie "prucie" do lustra w przedpokoju i całowanie "dzidzi" albo próby porozumiewania się z nią.
Taki "wirtualny" kolega. Pierwszy w życiu...
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku