Na szczęście zmiany kulturowe, które obecnie obserwujemy, zaczynają doceniać rolę taty po porodzie i dają mężczyznom przestrzeń do przeżywania emocji, budowania relacji z dzieckiem i współtworzenia rodziny na równych prawach razem z partnerką.
Zmiany kulturowe – ojcostwo zyskuje nowy głos
To, co dzieje się obecnie w podejściu do ojcostwa, to krok w dobrą stronę. Zmiany kulturowe powoli, ale skutecznie wspierają równouprawnienie, które ma znaczenie nie tylko dla kobiet, ale również dla mężczyzn. Coraz częściej mówi się o tym, że mężczyzna nie musi być „silnym i twardym facetem”. Zwiększa się społeczna świadomość i zrozumienie tak prostej kwestii jak ta, że mężczyźni także mają prawo czuć się zagubieni, zmęczeni, przytłoczeni, że mogą płakać i mówić o swoich uczuciach bez obaw, że ktoś uzna ich za mniej „męskich”. Jeszcze niedawno ojciec, który zmieniał pieluchy, odbierał dziecko z przedszkola albo brał urlop rodzicielski, był określany mianem pantoflarza. A dziś? Zaczyna to być normą.
Zagubiony tata
Choć główny ciężar ciąży, porodu i połogu ponosi kobieta, dla mężczyzny ten czas również jest trudny. Oczekiwania wobec ojców rosną. Po latach marginalizowania ich roli jako partnerów i rodziców przyszedł moment, w którym rola taty po porodzie zaczyna być coraz bardziej doceniana. Tata ma pomagać, być oparciem, wspierać, brać na siebie równie dużo odpowiedzialności co mama. Chciałoby się powiedzieć – nareszcie! Problem tkwi jednak w jednym szczególe – nikt panom nie mówi, jak mają to wszystko robić i jak mają sobie radzić, jeśli czują się w tym wszystkim zagubieni.
Większość mężczyzn wychowanych w latach 70 i 80 nie zostało nauczonych mówienia na głos o swoich emocjach. Wielu z nich zamyka się w sobie i próbuje samodzielnie porządkować swoje myśli, lub je zagłuszyć na różne sposoby, także te niekoniecznie zdrowe. Ich ojcowie często nie byli zaangażowani w wychowywanie dzieci, opiekę nad niemowlętami czy codzienne życie domowe. Dziś mężczyźni uczą się nowego modelu ojcostwa trochę po omacku.
Jak mama może wspierać tatę?
Centrum uwagi po porodzie skupia się na maleństwie i jego mamie. Tata jednak również potrzebuje wsparcia, przede wszystkim emocjonalnego. Mężczyzna bez trudu poradzi sobie z nowymi obowiązkami, ale musi mieć na to przestrzeń. Tak samo jak kobieta, uczy się nowej roli, popełnia błędy, zdobywa doświadczenie. I to właśnie w ten sposób buduje swoją pewność siebie jako ojciec.
Nie można oczekiwać, że mężczyźni będą wykonywać wszystkie rzeczy w domu dokładnie tak, jak partnerka. Ojcostwo to ich indywidualna droga i to jest w porządku. Kobiety, przez pokolenia umacniane w przekonaniu, że cały dom jest na ich głowie i tylko one wiedzą, jak wszystko ogarnąć, często (zupełnie nieświadomie) mają tendencję do wytykania błędów partnerom. A to najprostsza droga do ich zniechęcenia.
Młody tata potrzebuje wsparcia w związku dokładnie tak samo, jak młoda mama oczekuje go od swojego partnera.
Oto kilka prostych sposobów, jak wspierać partnera w związku po narodzinach dziecka:
Pytaj, jak się czuje. Tak po prostu. Nie tylko „czy wyrzucił śmieci”, ale jak się ma, co go stresuje, czego potrzebuje. Jeśli regularnie będzie widział, że jesteś zainteresowana jego emocjami, zrozumie, że są one dla Ciebie ważne.
Podejmujcie decyzje razem. Nawet jeśli to Ty spędzasz więcej czasu z dzieckiem, staraj się omawiać z partnerem ważne kwestie — od kolejności rozszerzania diety, przez kupowanie ubranek, po wybór lekarza. Zdanie taty jest dokładnie tak samo ważne.
Nie odsuwaj go od dziecka. Nawet jeśli robi coś inaczej, to nie znaczy, że gorzej. Tata od pierwszych chwil buduje swoją własną relację z dzieckiem. To jego relacja i musi czuć się w niej pewnie.
Doceniaj. Choć może trudno w to uwierzyć, ojcowie nieczęsto słyszą, że są dobrymi ojcami. To naprawdę przykre. A słowa mają dużą moc, zwłaszcza te wypowiedziane przez kogoś, kogo się kocha.
Daj mu czas i przestrzeń. On też może potrzebować chwili oddechu.