Dlatego tak ważne jest, by kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji skóry najmłodszych miały prosty skład, pozbawiony potencjalnych czynników drażniących i substancji szkodliwych.
Skład kosmetyków dla dzieci – im krócej, tym lepiej
Wybierając kosmetyki dla dzieci, dobrze jest kierować się prostą zasadą: im krótszy skład, tym lepiej. Proste receptury mają mniejsze prawdopodobieństwo wywołania reakcji alergicznej lub podrażnienia skóry. Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie długie nazwy w składzie oznaczają „chemię”. Łacińskie nazwy wyciągów lub olejków roślinnych bywają długie i wieloczłonowe, choć pochodzą z natury.
Długość receptury to jednak nie wszystko – równie ważna jest jakość użytych składników. Wszystkie kosmetyki sprzedawane na terenie Unii Europejskiej muszą spełniać normy określone w Rozporządzeniu (WE) nr 1223/2009. Produkty dopuszczone do sprzedaży przechodzą ocenę bezpieczeństwa, a ich etykieta lub opakowanie muszą zawierać pełny wykaz składników zgodny z systemem INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients).
Adnotacje na etykiecie, że produkt jest hipoalergiczny czy przebadany dermatologicznie, to oczywiście dobry kierunek poszukiwań, jednak samodzielne przeanalizowanie składu zawsze jest najlepszym sposobem, by upewnić się, że kosmetyk będzie naprawdę bezpieczny dla dziecka.
Czego nie powinny zawierać kosmetyki dla dzieci
Wrażliwa skóra dziecka wymaga szczególnej troski, a produkty używane bezpośrednio na nią powinny być całkowicie pozbawione substancji potencjalnie drażniących.
Czego zdecydowanie NIE powinno być na etykiecie kosmetyków dla niemowląt i dzieci?
Silnych detergentów (SLS, SLES)
To środki spieniające – pełna ich nazwa to Sodium Lauryl Sulfate lub Sodium Laureth Sulfate. Silnie wysuszają i negatywnie wpływają na warstwę lipidową skóry, osłabiając jej naturalną barierę ochronną.
Parabenów
To konserwanty, z których wielu producentów kosmetyków już dawno zrezygnowało. Udowodniono, że mogą wpływać na układ hormonalny. Na etykietach występują pod nazwami: methylparaben, propylparaben, butylparaben, benzylparaben.
Glikoli polietylenowych i polipropylenowych (PEG, PPG)
Pełne nazwy to Polyethylene Glycol i Polypropylene Glycol. Substancje te mogą przenikać przez skórę i wywoływać reakcje alergiczne lub stany zapalne. Choć ich ilość w kosmetykach jest niewielka, warto zrezygnować z produktów dla dzieci zawierających te związki.
Pochodnych formaldehydu
Na etykietach pojawiają się m.in. jako DMDM Hydantoin, Imidazolidinyl Urea, Quaternium-15, Diazolidinyl Urea. To konserwanty, które mogą działać drażniąco i uczulająco, dlatego nie powinny znajdować się w kosmetykach dla najmłodszych.
Sztucznych substancji zapachowych i barwników
Kosmetyk nie musi mieć pięknego koloru ani zapachu kwiatów, by działał skutecznie. Zawartość sztucznych zapachów i barwników zwiększa ryzyko wystąpienia alergii kontaktowych i podrażnień.
Co powinny zawierać kosmetyki dla dzieci
Całe szczęście w sklepach dostępna jest szeroka gama bezpiecznych i naturalnych kosmetyków dla dzieci o bezpiecznych składach. Co nie powinno budzić naszego niepokoju? Oto lista substancji, które są jak najbardziej pożądane w recepturach produktów przeznaczonych dla najmłodszych.
Emolienty i składniki nawilżające:
gliceryna, masło shea, olej ze słodkich migdałów czy oliwek. Pomagają odbudować i wzmocnić barierę hydrolipidową skóry oraz chronią ją przed wysuszeniem.
Składniki łagodzące podrażnienia:
pantenol, alantoina, aloes, rumianek i nagietek lekarski – łagodzą zaczerwienienia, przyspieszają regenerację skóry i przynoszą ukojenie po kąpieli.
Naturalne oleje:
olej słonecznikowy, kokosowy, jojoba – odżywiają, natłuszczają i wspierają prawidłowe funkcjonowanie bariery ochronnej skóry.
Jak czytać etykiety kosmetyków?
Etykieta kosmetyku to najbardziej rzetelne źródło informacji o tym, co faktycznie znajduje się w produkcie. Choć wiele kosmetyków jest oznaczonych hasłami sugerującymi, że są „dla skóry wrażliwej” lub „hypoalergiczne”, czasem może to być jedynie chwyt marketingowy, a nie potwierdzenie, że produkt został rzeczywiście przebadany dermatologicznie.
Warto więc spojrzeć na listę składników. Jest ona zawsze ułożona w kolejności od największego do najmniejszego stężenia. Oznacza to, że pierwsze pięć–sześć pozycji w składzie w największym stopniu decyduje o działaniu kosmetyku.