Gra edukacyjna dla dzieci może być Twoja! - Artykuł
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Gra edukacyjna dla dzieci może być Twoja!

Mamy dla Was niezwykłą grę edukacyjną dla dzieci już od trzeciego roku życia. Sprawdź, co wystarczy zrobić, by ją wygrać!

Królik Bystrzak


Królik Bystrzak. W podróży dookoła świata  to pasjonująca, pełna przygód i odkryć wyprawa do magicznych zakątków Ziemi.

Królik Bystrzak i Lew leon dowiadują się o istnieniu magicznego atramentu. Jeśli napisze się nim nazwę jakiejś rzeczy, natychmiast się ona pojawia! Niestety, fragmenty maszyny do produkcji tego niezwykłego atramentu się pogubiły i rozsypały po całej powierzchni naszej planety... Aby odnaleźć zaginione części , dzieci wraz z Królikiem Bystrzakiem i Lwem Leonem odbędą pasjonującą podróż na Ziemię.


Co trzeba zrobić, aby otrzymać od Familie.pl tę grę? Wystarczy komentując ten artykuł, napisać posta, w którym opiszesz gry, które pamiętasz z dzieciństwa - może są to jakieś gry planszowe, a może jedna z zapomnianych gier zespołowych? Przypomnij sobie i nam, czym zajmowały sobie czas dzieci w czasach, gdy o komputerach można tylko było pomarzyć...

Na pisanie konkursowcyh postów macie czas do końca marca.

Zwycięzcę ogłosimy najpóźniej 3 kwietnia.

Najnowsze komentarze

  • Awatar użytkownika puella
    puellaIkona zgłaszania komentarza
    <span>Zwycięzcą zostaje <strong>blue</strong>! Czekajcie na nasze następne konkursy - już niedługo do wygrania kilka naprawdę ciekawych książek!</span>
  • Awatar użytkownika blue
    blueIkona zgłaszania komentarza
    <span>Ja nie należałam do grona grzecznych dziewczynek <img src="https://forum.jewish.org.pl/images/smiles/icon_smile.gif" border="0" alt="Smile" /> Lalki owszem były, ale szybko poszły w kąt, wolałam zabawy, które przyprawiały moich rodziców o ból głowy. Oczywiście było strzelanie z karbitu, ale specyfik ten był trudno dostępny, więc okazji ku temu miałam mało. Samodzielnie robiłam czarny proch i za pomocą wewnętrznej obsadki z chińskiego długopisu (takie na wzór wiecznych piór) robiłam małe strzelajace armatki. Zabawa w wulkan - saletrę wymieszaną z cukrem przysypywało się warstwą piachu, następnie trzeba było odgarnąć piach z wierzchołka i podpalić odsłoniętą saletrę - wyglądało jak erupcja wulkanu. Saletre z cukrem można było jeszcze inaczej wykorzystać. Brało się opakowanie po maści tygrysiej, gwoździem robiło dziurę, upychało mieszankę i podpalało. Z dziurki wydobywał się płomień a pudełeczko unosiło się w powietrze i wariowało. Strzelanie z porcelanowych korków - mieszanka nadmanganianu potasu i srebrolu. Mieszankę wkładało się do pustego korka porcelanowego - bez mosiężnego kapsla. W miejsce po kapslu wsadzało się zapałkę &ldquo;sztormówkę&rdquo;. Podpalić i zmykać. Ech to cud, że ja na ludzi wyszłam, mama wróżyła mi inną karierę <img src="https://forum.jewish.org.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif" border="0" alt="Very Happy" /></span>
  • Awatar użytkownika jolazmu
    jolazmuIkona zgłaszania komentarza
    <span>Jako dziecko potrafiłam wymyślać przerózna sposoby spędzania wolnego czasu byle by nie było nudno i coś się działo- nie zawsze podobały sie one rodzicom:) Z lat dzieciecych przypomina mi sie gra planszowa  "Jaś i Małgosia". Po rozłożeniu planszy pojawiał sie domek Baby Jagi a w koło znajdowały sie pola po których poruszało sie pionkami o tyle pól ile wskazywały oczka na kostkach. Całość była pokryta rysunkami drzew oraz były postaci Jasia i Małgosi. Graliśmy też w bierki, które uczyły cierpliwości i spostrzegawczości:) Zabawa polegająca na oznaczeniu boków pudełka od zapałek w różne cyfry a potem ustawianiu go na krawędzi stołu i podbijanie go za pomocą "pstryknięcia" palcami i zdobywania punktów - to zabawa której nauczył mnie mój tato a w która namiętnie grywałam wieczorami.  Fajną zabawą było również bawienie się w sklep. Znosiliśmy różne produkty jakie znaleźliśmy u mamy w szafkach, przyklejaliśmy ceny i robiliśmy zakupy jak w rzeczywistości płacąc za nie własnoręcznie zrobionymi banknotami w swojej własnej walucie. Kiedy bardzo sie nudziło nasze zabawy skupiały się w koło stołu i krzeseł. Zarzucaliśmy na nie koce i ustawialiśmy krzesła tak by tworzyły korytarze - w ten sposób powstawała forteca, w której można było chować różne skarby albo ja zdobywać czy też urządzać w niej kryjówkę.</span>