Przewożenie dzieci w samochodzie — przepisy drogowe
Kwestie prawidłowego przewozu dzieci w samochodzie reguluje art. 39 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, który stanowi:
„W pojeździe samochodowym wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do 12 lat, nieprzekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.”
Oznacza to, że każde dziecko poniżej 150 cm wzrostu musi być przewożone w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu przytrzymującym, bez względu na wiek – i bez względu na to, czy siedzi z tyłu, czy z przodu pojazdu.
Przepisy nie zabraniają przewożenia dziecka na przednim siedzeniu, ale jasno określają warunki, jakie muszą zostać spełnione. Jeśli dziecko nie ma jeszcze 150 cm wzrostu, musi siedzieć w odpowiednim foteliku, zamontowanym zgodnie z instrukcją producenta. W przypadku fotelika montowanego tyłem do kierunku jazdy, absolutnie obowiązkowe jest wyłączenie poduszki powietrznej pasażera – w przeciwnym razie może ona stanowić śmiertelne zagrożenie w razie wypadku.
Jaki fotelik na przednie siedzenie?
Jeśli dziecko ma podróżować z przodu, odpowiedni fotelik samochodowy to absolutna podstawa. Powinien być dopasowany do wzrostu i wagi dziecka, zgodny z obowiązującymi normami bezpieczeństwa – ECE R44/04 (foteliki spełniające tę normę nie są sprzedawane od 1 września 2024 r., ale można ich nadal używać) lub i-Size (R129 – nowsza, bardziej restrykcyjna norma). Dla najmłodszych dzieci najbezpieczniejszym wyborem jest fotelik montowany tyłem do kierunku jazdy (RWF). W takim przypadku należy bezwzględnie wyłączyć poduszkę powietrzną pasażera.
Fotelik samochodowy musi być zamontowany stabilnie, zgodnie z instrukcją producenta. Najlepiej, jeśli możliwy jest montaż przy pomocy systemu ISOFIX, ale ten system rzadko występuje na przednich siedzeniach. Wówczas fotelik należy zamontować przy użyciu pasów bezpieczeństwa – ten sposób również zapewnia bezpieczeństwo, pod warunkiem właściwego dopasowania fotelika do siedzenia.
A co z tzw. siedziskami?
Podstawki, czyli popularne siedziska bez oparcia, są niestety często wybierane z wygody, niskiej ceny lub niewiedzy rodziców. Przepisy dopuszczają ich stosowanie dla dzieci powyżej 135 cm wzrostu, jednak eksperci zdecydowanie odradzają korzystanie z tego typu rozwiązań – zwłaszcza na przednim siedzeniu.
Podstawka nie chroni dziecka w razie wypadku – jej jedyną funkcją jest uniesienie dziecka, by pas bezpieczeństwa przebiegał we właściwym miejscu. Nie zapewnia ochrony bocznej, nie stabilizuje pozycji, nie chroni głowy ani karku. W sytuacji zderzenia to zdecydowanie za mało, by mówić o realnym bezpieczeństwie.
Podobnie wygląda sytuacja z tzw. urządzeniami podtrzymującymi pas bezpieczeństwa, czyli różnego rodzaju prowadnicami, zapinkami lub klamerkami, które mają pomóc w prawidłowym przebiegu pasa u dziecka. Choć ich zadaniem jest obniżenie pasa barkowego, by nie przebiegał przez szyję dziecka niższego niż 150 cm wzrostu, to nie zapewniają żadnej realnej ochrony podczas wypadku. Nie stabilizują ciała, nie rozkładają siły uderzenia, nie chronią wrażliwych stref – są więc tylko półśrodkiem, a nie pełnoprawnym zabezpieczeniem. Dlatego zdecydowanie lepiej, by dziecko korzystało z pełnowartościowego fotelika z oparciem aż do osiągnięcia 150 cm wzrostu – bez względu na wiek.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo
Chociaż przepisy pozwalają na przewożenie dziecka na przednim siedzeniu, najbezpieczniejszym miejscem dla dziecka w aucie nadal pozostaje tylna kanapa. Fotelik – odpowiednio dobrany i zamontowany – to nie tylko obowiązek, ale realna ochrona życia i zdrowia najmłodszych pasażerów.
Jeśli chcecie przewozić dziecko na siedzeniu obok kierowcy, zadbajcie o bezpieczeństwo małego pasażera: zamontujcie odpowiedni fotelik, a jeśli jest taka potrzeba – wyłączcie przednią poduszkę powietrzną. Pamiętajcie, że różnego rodzaju urządzenia mające na celu zastąpić fotelik nie zapewniają realnej ochrony w razie wypadku. Ich rola sprowadza się często tylko do tego, by uniknąć mandatu podczas kontroli drogowej – nie stanowią dodatkowej ochrony dziecka podczas wypadku drogowego.