On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 340799 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 25-10-2011 23:34
Zapomnaiłabym.
Winowajca dolegliwości, humorków i fochów mojego dzieciątka malego, przesłodkiego
raczył się ujawnić.
Przebija się mały biały potwór by dołączyć to tych 6, które już świecą w Jakubowej buźce.
Tym razem prawa dona 2. Biedny Dziubek Mamuni.
Ah i dziś poczynił kolejne postępy, zatrzymał się na chwilkę idąc, po czym znów ruszył.
A o zabawach z psem wolę nie opowiadać;).
Nadesłane przez: anetaab dnia 25-10-2011 22:49
Tak zwana lista w UP podpisana i na czas jakiś znowu spokój,
nawet się nie spodziewałam takiej swojej reakcji,ale miałam stresa przed wejściem,
a normalne to nie jest, żebym denerwowała się takimi sprawami,
za to wiem czyja to zasługa...
Dzisiejsze spotkanie z przemiłą Panią całkiem ok, ważne, że już po,
a ofert pracy oczywiście brak!
Nadesłane przez: anetaab dnia 25-10-2011 09:20
Kończy dziś mój Rozbójnik 11 miesięcy, które zleciały w oka mgnieniu...
Patrzę na Niego i nie mogę uwierzyć w to jak się rozwija, co już potrafi.
Od leżącego nie umiejącego się nawet przekręcić noworodka,
do stawiającego pierwsze kroczki Smyka.
Dla mnie to niesamowite przeżycia i nie wyobrażam sobie nawet jak puste byo by moje życie bez Kubunia.