w oczekiwaniu na dziecko...(konkurs)
          
            
              
                              
                   Opublikowany przez:
                              
              
                                  monaaa71                
                              
              
              
                              
                  2010-01-24 13:21:51
                
              
              Opublikowany przez:
                              
              
                                  monaaa71                
                              
              
              
                              
                  2010-01-24 13:21:51                
              
                              
                   
                
              
                          
          
          
          podróż w nieznane...
                    
          
            
                choć ciąża i dzidziuś uwzględnione były w moich marzeniach od zawsze to sam moment,w którym instynkt podpowiadał,że w moim ciele dzieją się rzeczy niezwykłe,był...szokujący.później wszystko potoczyło się dość szybko:test ciązowy,dwie jakże magiczne kreski,łzy wzruszenia,nieopisane szczęście pomieszane ze strachem i wreszcie obawy...obawy przed nieznanym.przed tym,co stanie się w ciągu najbliższych 9 m-cy i w kolejnych.myśli zaprzątały mi pytania o prawidłową dietę,wizyty u ginekologa,badania a zwłaszcza o...dziecko.co ja o nim wiedziałam?że jest słodkie,maleńkie i różowiutkie,że płacze...nic!w tym czasie pracowałam akurat w kiosku z prasą,więc pod ręką miałam mnóstwo poradników dla kobiet ciężarnych,młodych mam,które pochłaniałam codziennie.i nie ważne,że po kilka razy.wczytywałam się i analizowałam słowo po słowie:)następnie tymi wiadomościami dzieliłam się z mężulkiem:)poza tym pamiętam długie rozmowy z moją mamą.kto inny wie więcej na temat macierzyństwa jak nie doświadczona matka?przekonałam się potem jak różni się dzisiejsze macierzyństwo od tego sprzed 25 lat:)a przecież dziecko jest ciągle takie samo...w wyszukiwarce w internecie słowo ciąża i dziecko wpisywałam w wolnych chwilach,szukając pomocnych wskazówek.o szkole rodzenia nie myślałam,poza tym nie było takowej w naszej miejscowości(teraz jest).po pewnym czasie przybiegła do mnie przyjaciółka z testem ciążowym w ręce.od tamtej chwili wiele przeżywałyśmy razem.to dodaje pewności,że jednak wszystko będzie dobrze,że dam rade,bo przecież jesli ona da to czemu ja nie...:)przez te niezapomniane miesiące,w których nosiłam pod serduchem dzieciątko,najbardziej jednak ufałam...swojej intuicji,kobiecej i matczynej,jakby nie było:)
                
                                                    
                
                
            
                                        
            
            
            
            
            
                            
                    
                        Pokaż wszystkie artykuły tego autora                    
                
            
                                        
            
            
                	Najnowsze komentarze
	
					- 
									
						  
					Isabelle
						
										2010.02.20 17:41										
						  
 Tak jest! Intuicja górą!Słońce wstało zwariowało... 
- 
									
						  
					monaaa71
						
										2010.02.19 18:28										
						  
 dzięki wam2+2  :) 
- 
									
						  
					Debris
						
										2010.02.18 14:57										
						  
 takie życiowe :) Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....