Autor zdjęcia/źródło: pixabay.com @ Sześciolatka ze sztuczną szczęką?
"Nie chciała się leczyć i próchnica zrobiła swoje. Od 9 (września - red.) idzie do szkoły i chcielibyśmy jej oszczędzić kpin i żartów ze strony innych dzieci (...). Braki w uzębieniu powodują, że dziecko ma problemy z przyjmowaniem pokarmów" - czytamy w mailu przekazanym przez panią Annę Leder, rzecznik łódzkiego NFZ.
NFZ nie chce zdradzać jak skończyła się historia sześciolatki, tłumacząc to dobrem dziecka. Jednak trzeba szukać rozwiązania takiego problemu, bo nie dotyczy on jedynie jednego przypadku.
- Trzeba jak najszybciej przywrócić gabinety stomatologiczne w szkołach - kontynuuje rzeczniczka.
Od września obowiązuje nowe zarządzenia prezesa NFZ, które ma pomóc w zachęcaniu dentystów do prowadzenia gabinetów w szkołach.
- Przy okazji wyboru gabinetów, z którymi podpiszemy kontrakt, te umieszczone w szkołach będą dostawać dodatkowe punkty - wyjaśnia Leder.
Problem jest po stronie szkoły z powodu usunięcia gabinetów dentystycznych z placówek, ale nie tylko. Problem z próchnicą u małych dzieci robi się coraz poważniejszy. Dzieci uciekają od pasty do zębów i szczoteczek, spożywają coraz więcej pokarmów zawierających duże ilości cukru. Maluchy nie lubią myć zębów, jednak rodzice powinni wiedzieć, że jest to konieczne i dbać o to, żeby swoje pociechy uczyć nawyku codziennego mycia zębów.
A Wy jak sądzicie czy problem leży po stronie szkół czy rodziców? Jak zapobiec takim sytuacjom?
POROZMAWIAJMY NA FORUM>>
