Naturalna Higiena Niemowląt: na czym polega wychowanie bez pieluch? - Artykuł
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Naturalna Higiena Niemowląt: na czym polega wychowanie bez pieluch?

Czy w dzisiejszych czasach zasadnym jest wychowywanie niemowląt bez pieluch? Bez tetrowych, flanelowych, ekologicznych i syntetycznych – żadnych. Na czym polega naturalna higiena niemowląt i skąd się wzięła?

Naturalna higiena niemowląt to nic innego jak sięgnięcie do dawnych praktyk pielęgnacji dzieci. Czasów, gdy o pampersach myślano w kategoriach sience-fiction, a pieluchy tetrowe były towarem obecnym w zamożniejszych domach.

Na czym polega naturalna higiena niemowląt?

Naturalna higiena niemowląt to idea odpieluchowania dzieci już od niemowlęctwa. Nie oznacza to całkowitej eliminacji pieluch w pierwszych tygodniach życia dziecka, jednak znaczne ich ograniczenie i stopniowe, dość szybkie wyeliminowanie ich z codziennego życia. Co zamiast pieluch? Intuicja i wysadzanie dzieci wtedy, kiedy potrzebują – do miski, do nocnika, do WC, w zależności od wieku i z zachowaniem priorytetu zasad bezpieczeństwa. Idea ta jest ściśle powiązana z rodzicielstwem bliskości, bowiem opiera się na wnikliwej obserwacji malucha i reagowaniu na jego bieżące potrzeby.

Po co wracać do archaicznych metod kiedy dzisiaj wszystko jest takie czyściutkie, pachnące i jednorazowe? Oprócz oczywistej dbałości o środowisko (minimum zużycia pieluch, maksimum samodzielności dziecka) jest kilka plusów naturalnej higieny niemowląt, których istnienie może współczesnych rodziców przekonać do jej stosowania również i dziś. Oto one.

Plusy naturalnej higieny niemowląt

Idealna sytuacja wynikająca z naturalnej higieny niemowląt to taka, w której nasze dziecko załatwia się do nocniczka, a nie „pod siebie” w pieluchę. Najpierw z naszą pomocą -  trzymając niemowlaka w bezpiecznej pozycji nad nocniczkiem, by dalej w momencie nauki chodzenia dziecko już samo pokazywało (kierując się do toalety z komunikatem „siii” na ustach) jaka jest jego potrzeba. Idąc dalej tym tropem, już półtoraroczne dziecko mogłoby na co dzień chodzić bez pieluszki (pod czujnym okiem wyłapującej komunikaty mamy lub taty), zaś dwulatek bez problemu przerzuciłby się zupełnie na bawełniane majteczki. Brzmi mało realnie? Na pewno wymaga dużej uważności rodziców, otwartych na obserwację swojego dziecka i pragnących złapania z nim mocnego kontaktu. Jednak dlaczego by nie spróbować. Co jeszcze świadczy za powrotem do tej pierwotnej metody odpieluchowania niemowląt?

  1. Lepsza wentylacja wrażliwej skóry dziecka (eliminacja odpażeń), świetne odgazowanie malucha (unikanie kolek), zmniejszone ryzyko zapalenia dróg moczowych, realnie zmniejsza zaparcia u dziecka.
  2. Pozwala na zaobserwowanie rytmu wypróżniania dziecka oraz ilości strawionego pokarmu przez co wszelkie anomalia (alergeny, ciężkostrawność) są łatwo wychwytywane przez rodziców.
  3. Wzmacnia poczucie bezpieczeństwa u dziecka i rozwija w nim pewność siebie, poprzez poczucie, że jego komunikaty są czytelne i właściwie odbierane przez opiekunów. Jest to też świetny trening uważności dla rodziców, zawierzeniu rodzicielskiej intuicji i początek budowania silnej więzi i zrozumienia na płaszczyźnie rodzic-dziecko.
  4. Jest to metoda dużo przyjemniejsza dla dziecka od zmiany pieluszki, a noszenie bawełnianej bielizny dużo wygodniejsze już nawet dla niemowlaka. Do tego eliminuje konieczność nauki nocnikowania.
  5. Metoda naturalnej higieny niemowlaka to także okazanie szacunku małemu człowiekowi już od początku jego istnienia, poprzez pozwolenie mu na komunikowanie swoich potrzeb i wsłuchanie się w nie. Naturalne wypróżnianie jest dużo bardziej higieniczne i uczy dziecko „puszczania” zwieraczy zamiast ich „wstrzymywania” do właściwego momentu (jak ma to miejsce przy nauce nocnikowania). To bardzo ważny aspekt, który może rzutować w przyszłości na kwestie psychologiczne postrzegania świata przez dziecko.

Ciekawostka! Pojawiające się często około 5-6 miesiąca życia silne zaciskanie się piąstek dziecka na piersi mamy podczas karmienia, może być oznaką gwałtownej potrzeby wypróżnienia się.

Skąd wiedzieć kiedy dziecko chce siku?

Obserwacja własnego dziecka kluczem do sukcesu. Niemowlaki na wczesnym etapie życia lubią porządek pewnych zdarzeń – stałe pory karmienia i spania, regularne odstępy między nimi itp. Są też pewne cechy wspólne wszystkich dzieci, jak np. chęć wysikania się zaraz po przebudzeniu czy tuż po posiłku. Każde dziecko ma też swoją częstotliwość wypróżniania, którą uważny rodzic może zaobserwować. Warto też przyjrzeć się indywidualnej mimice dziecka, która powie nam bardzo wiele. Niektóre dzieci charakteryzuje specyficzna postawa przed wypróżnieniem się, np. zastygają w bezruchu, szukają wzroku opiekuna lub przeciwnie – są nadaktywne (wymachują rączkami i nóżkami). Silna koncentracja, napinanie mięśni twarzy, robienie min – to także może być oznaką komunikatu „już pora”.

Jak bezpiecznie wysadzać niemowlę?

Małe dzieci, które jeszcze nie siedzą samodzielnie, powinny być wysadzane nad miską lub nocnikiem (bezpieczniej) w pozycji oparcia plecków o nasz brzuch lub klatkę piersiową i trzymania rękoma pod udami. Ważne, by podparcie znalazł kręgosłup i główka. Aby ułatwić dziecku proceder, po usadowieniu go w odpowiedniej pozycji, możemy zacząć wydawać z siebie „dźwięki sikania” na znak, że może już zacząć wypróżnianie. Z czasem możemy rozróżnić dźwiękowo sikanie od wypróżniania. Podczas nauki wysadzania niemowlaka należy to robić jak najczęściej (nawet kilka razy w ciągu godziny – przed drzemką, po obudzeniu i po karmieniu). Wówczas dziecko będzie miało wiele okazji do naturalnego wypróżnienia i szybko zorientuje się o co w całym tym wysadzaniu chodzi.