Czy męża trzeba wychowywać... oto jest pytanie ?
Z mojego doświadczenia wynika, że raczej poprzez wspólne działania możemy mieć dobrego męża i ojca dla swoich dzieci.
Już w okresie narzeczeństwa należy zwrócić uwagę na zachowania przyszłego małżonka wobec dzieci, osób starszych, nałogów, zainteresowań itp. To nam może pomóc ocenić jego jako kandydata na przyszłego męża i ojca naszych dzieci.
Na swoim przykładzie wiem, że taka obserwacja sprawdziła się co świadczy o tym, że jesteśmy małżeństwem już ponad 35 lat, doczekaliśmy się trójki wspaniałych dzieci, wykształciliśmy je a teraz możemy cieszyć się wnukami.
Od samego początku małżeństwa staraliśmy się wszystko wspólnie robić, każdą decyzję omawialiśmy też razem. Od razu też prowadziliśmy wspólny budżet domowy tj.nie było tak, że to są moje pieniądze a to twoje. Była wspólna "kasa", którą rozporządzaliśmy razem.
Do powyższego trzeba również dodać codzienne rozmowy o wszystkim, to dużo daje dla dwojga ludzi bo wiemy co boli drugą osobę a co cieszy. Wspólne pokonywanie trudności zbliża bardzo do siebie. Nie wolno zamykać się i zatajać problemy, które nas nurtują. Po to jest ta druga osoba, w tym przypadku mąż, by nas wysłuchał i wspierał.
Chyba po nas widać, że razem jesteśmy szczęśliwi...
