Dlaczego tak wielu moich znajomych piecze chleb w domu? Czy to jest jakiś trend społecznościowy, czy to świadomość, że jest zdrowszy od tego kupionego w sklepie spożywczym , czy ulubionej piekarni. Naprawdę nie znam odpowiedzi na te pytanie, ale jedno jest jednak pewne, że uwielbiam chleb upieczony w swoim piekarniku.
"......W starożytnym Egipcie niewolnica zapomniała o pozostawionej na słońcu papce zbożowej, którą przygotowała wcześniej do upieczenia placków. Kiedy spostrzegła, że mieszanina zaczęła fermentować w cieple, przestraszyła sie i żeby nie być posadzoną o marnotrawstwo, upiekła placek mimo to. Podczas pieczenia okazało sie jednak, ze placek niespodziewanie urósł. I w ten sposób wynaleziono zakwas. .." Ten tekst znalazłam na stronie www.chleb.info.pl.
Temat zakwasu i spożywania chleba na naturalnym zakwasie posiada historię i to jakże znaczącą. Dlaczego więc mamy z tego zrezygnować?
Skąd wziąć zakwas? W internecie jest mnóstwo przepisów na otrzymanie domowego zakwasu. Oto jeden z takich wpisów na blogu:”A więc bierzemy mąkę żytnią, powiedzmy jakieś 50-100 gram, mniej więcej tyle samo wody letniej, nie za ciepłej, tak koło 30 stopni, mieszamy dokładnie jedno z drugim w naczyniu dość pojemnym (np. miska plastikowa), przykrywamy i odstawiamy we w miarę ciepłe miejsce (najlepiej w temperaturze między 25 a 30 stopni – nie jest to mój wymysł, w tej temperaturze najlepiej rozwijają się nasi najlepsi przyjaciele: bakterie). Na drugi dzień, czyli mniej więcej po 24 godzinach, znowu dajemy 50-100 gram mąki i tyle samo letniej wody, mieszamy solidnie naszą masę i odstawiamy. Co jakiś czas można ciasto przemieszać i znowu odstawić, żeby bakterie mogły spokojnie pracować. „
Stosując różne rodzaje mąki do wypieku chleba, otrzymujemy chleb żytni (razowy i biały), chleb mieszany żytnio-pszenny oraz chleb pszenny. Wypiekany w domu, chleb razowy posiada największą wartość odżywczą i witaminową, znacznie dłużej może być przechowywany czy to w chlebaku, czy zawinięty w lnianą ściereczkę. Przepisy na domowy chleb znajdziecie m.in. na stronie www.SztukaOdżywiania.pl.
Spożywając domowy wypiek, mam wiedzę co tak naprawdę jem. A samopoczucie mam jeszcze lepsze!
