Chrześcijański punkt widzeniaKategorie: Religia Liczba wpisów: 9, liczba wizyt: 19483 |
Nadesłane przez: MarDeb 11-12-2016 13:42
Chrześijanie nie grzeszą. To było przeświadczenie pierwszego kościoła. Obecnie chrześcijanie są bardziej świadomi mądrości płynącej z listu Jana.
„Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy.” (1 Jan 2,1)
Natomiast widzimy, że zmiana tego podejścia oznacza też zmianę naszej mocy. Kiedyś łatwiej było o ponadnaturalne przejawy Bożej mocy w życiu chrześcijan. Być może to właśnie pojawiające się grzechy blokują nas w manifestacji darów Ducha Świętego. Piszę "być może", bo myśl ta jest moja a nie biblijna.
Niestety widać też naukę odwrotną. Wg niektórych grześcijanie to nadal grzesznicy. I dzięki temu myśleniu umacnia się w nich poddanie się w walce z grzechem. Po co mam toczyć bój duchowy jeśli i tak jestem grzesznikiem. Bardzo fajnie opisał to Jezus w scenie z myciem nóg apostołom:
Rzecze mu Jezus: Kto jest umyty, nie ma potrzeby myć się, chyba tylko nogi, bo czysty jest cały. I wy czyści jesteście, lecz nie wszyscy. (Jan 13,9)
Jesteśmy czyści jako chrześcijanie, bo Jezus nas oczyścił z grzechu i jeśli ktoś upadnie to nie brudzi się cały. Nie staje się na powrót grzesznikiem ale te swoje nogi obmywa i walczy dalej. A skąd wiemy, że jesteśmy czyści?
„Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa [...]” (Rz 5,1)
On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą” (2 Kor 5,21)
Kto osobiście przyjął Jezusa Chrystusa ten nie jest grzesznikiem. Nie może sobie dać wmawiać, że jest inaczej. I nie może sobie dać wmówić, że oczyściło go coś innego niż ofiara Jezusa Chrystusa. Ani modlitwy rodziny, ani wstawiennictwo świętych, ani zasługi Marii, ani msze, ani odpusty, ani pokrapiane magiczną wodą, ani spełnianie dobrych uczynków, ani chodzenie do kościoła.