Problemy. Wracając do domu rano mimo bólu wybrałam sie po trochę makulatury do czytania. W tytułach gazet nie znalazłam nic ciekawego. Przeszłam sie po pawilonie sklepowym. W jednym z zakamarków natrafiłam na dwóch Panów o Wielkich problemach. Patrząc na ich zaangażowanie...