Bartka poznałam dziesięć lat temu na weselu mojego kuzyna. My się bawiliśmy, on pracował – był na tym weselu kamerzystą i jedną z niewielu osób spoza naszej rodziny. Od razu wpadł mi w oko, ale spotykać zaczęliśmy się dopiero dwa tygodnie po tym weselu....
Czas wolny Zabiłam go. Dlaczego? Było go za dużo, przyszedł w niewłaściwej chwili. Jeszcze dwa dni temu czekałam na niego jak na zmiłowanie, a teraz, kiedy już się zjawił, poczułam się rozczarowana. Wiało od niego nudą. Kiedy musiałam stawić mu czoła wyrwana z pośpiechu...