Nie ma jak u babci Nareszcie !Jedziemy do babci .Wszystko zorganizowałam a właściwie uknułam już wcześniej,zapraszając rodziców do siebie.Przyjadą zabiorą a mąż odbierze.Chciało się uciec tak na troszkę od obowiązków.Mąż początkowo protestował że na tydzień to za długo,a że może innym razem ...O nie...