Mój synek po urodzeniu ważył 4570 gramów. Od samego początku chciałam go karmić piersią. Miałam cesarskie cięcie i na początku bardzo mało pokarmu. Stasio był ciągle głodny. Może właśnie dlatego porobił mi malinki i poranił brodawki. Każde przystawianie do piersi powodowało taki ból, że łzy same płynęły....