Do wszelkich modnych trendów żywieniowych podchodzę z natury sceptycznie. W pewnym stopniu wręcz mdliły mnie fikuśne zdjęcia miseczek moich znajomych. Zadawałam sobie pytanie: „po kiego diabła wrzucają zdjęcia swoich potraw!”. Szybko jednak zmieniłam...