|
maj 2025
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | 1 | 2 | 3 | 4 |
5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | |
-
Dzień jakich wiele.
Nadesłane przez: Babcia Ali 02-06-2010 16:34
Nastaje nowa normalność. Majka już zaczęlą normalnie jeść. Dopasowałyśmy mleko. Alusia cieszy się siostrzyczką i wszystkim dookoła o niej opowiada. Mamusia Ola dochodzi do siebie. Pomału reorganizuje swoje życie. Moją Mamę kolejny raz przywiozłam wczoraj do domu ze szpitala. Do następnego razu. Mąż wyjechał do pracy do Gdańska , bo jest tam gdzie jest praca. A ja? Trzyetatowiec ciągle na posterunku. Przecież ja swoje już odpracowałam, dzieci niby odchowałam. Czasem jestem zmęczona. Chyba jednak na jedną emerytkę to jest za dużo. Ale śpiewy i tańce Alusi oraz coraz częstszy uśmiech na twarzy Maji wynagradzają mi wszystko i dodają sił. Szkoda tylko, że moje dziecko się nie śmieje.
Zamknij
© 2008-2025 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku