sie
2015 | ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | |||||
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 |
dobry blogKategorie: Media i internet, Zainteresowania, Dom i ogród Liczba wpisów: 189, liczba wizyt: 185844 |
Nadesłane przez: jasonhunt dnia 06-08-2015 17:12
Zapłaciłem, nie dostałem… Inny przypadek pokazuje, że nie ma co wierzyć w cuda. Nikt nic wam nie da za darmo. Pewnego słonecznego popołudnia na głównej stronie Allegro można było znaleźć ofertę na firmowe bezprzewodowe klawiatury wraz z myszą firmy Logitech. Ich szacunkowa wartość w sklepie wynosiła około 200 złotych. Sprzedający oferował 1000 takich zestawów, oczywiście fabrycznie nowych, za niecałe 20 zł sztuka, plus koszty transportu darmowa bramka sms. Ludzie rzucili się na tę ofertę jak hieny na świeżą zdobycz. Sprzedający zastrzegł jednak, że jedna osoba może zakupić maksymalnie 5 zestawów. Niemal każdy z Allegrowiczów kupił 3-5 zestawów, widząc niezłą możliwość zarobku. Sam także kupiłem 5 zestawów i przelałem pieniądze na podane konto. Po około 2 tygodniach otrzymałem list od sprzedającego, że niestety klawiatur nie ma, ponieważ niemiecki oddział Logitech, który miał bezpłatnie przekazać sprzedającemu sprzęt, odmówił. Ale dlaczego bezpłatnie i czemu odmówił? Okazało się, że sprzedawca miał ciężko chore dziecko, potrzebował szybko sporą sumę na operację. Klawiatury miał sponsorować Logitech. Tak przynajmniej twierdził w swojej wiadomości. Miejmy nadzieję, że te pieniądze faktycznie uratowały komuś życie… Morał: Nie można wierzyć nawet osobie mającej ponad tysiąc pozytywnych komentarzy. Za darmo nikt nic nie odda. Coś, czego nie ma Wystarczy wpisać w Google słowo kluczowe „oszukiwali na allegro”, żeby naszym oczom ukazało się ponad 25 tysięcy linków do artykułów poświęconych aukcyjnym oszustom. Schemat niemal za każdym razem ten sam, wystawiali na Allegro towary obecnie najbardziej popularne gry na androida – modne elektroniczne gadżety, nowoczesne telefony komórkowe, konsole do gier, komputery. Oczywiście towaru nie było. Zatrważające jest to, że oszustw na dużą skalę dopuszczają się coraz to młodsi internauci nawet w wieku gimnazjalnym. Morał: Nie kupujmy nic w znacznie zaniżonych cenach, bez prawdziwych fotografii oraz przynajmniej kontaktu telefonicznego. O ile jest to możliwe, wybierajmy opcję wysyłki za pobraniem z możliwością zajrzenia do paczki w urzędzie pocztowym przed zapłatą. Opcja taka kosztuje jedynie 5 złotych więcej, a faktycznie pozwoli nam zaoszczędzić nerwów i rozczarowania w przypadku nieudanych zakupów. Oszukali mnie! Najgorsza z możliwych sytuacji – padliśmy już ofiarą oszusta. Co w takim wypadku robić? Na pewno nie od razu szukać pomocy na policji. Życie kryje przed nami różne niespodzianki. Sprzedający, którego podejrzewamy o oszustwo, niekoniecznie ma złe zamiary. Do dyspozycji mamy numer telefonu oraz pocztę email. Często także istnieje