sty
2015 | ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | 4 | |||
5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
MammalinaKategorie: Rodzicielstwo, Rozwój Liczba wpisów: 6, liczba wizyt: 16693 |
Nadesłane przez: Mammalina dnia 02-01-2015 21:52
Tak jeszcze chwilę, jeszcze momencik chciałabym pozostać w klimacie świąt. Ewidentnie mało mi! Może dlatego, że nie widziałam śniegu, może dlatego, że były to pierwsze święta z Jaśkiem. Nieważne. Mało mi i tyle.
Zawsze kochałam święta. Choć z domu pamiętam jeden element, który psuł mi zawsze tą wizję. Gonitwa przed… Mama, która zawsze niemalże ideał chciała przekroczyć. Jeszcze to i tamto. Szybko, szybko. Jednym słowem: nerwówka. Na szczęście mijała ona z momentem podejścia do wigilijnego stołu. Ja u siebie postanowiłam z tej nerwówki zrezygnować i dobrze mi z tym. Ba! Nawet się wyrabiam ze wszystkim, a siadając do stołu nie mam poczucia, że zniszczyłam pewną tradycję :)
ciąg dalszy http://mammalina.pl/moc-prezentow/
Zapraszam :)