8 września obchodzimy Dzień Dobrej Wiadomości. Rozmawiamy o tym z dzieciakami z Przedszkola Miejskiego nr 1.
Co to jest wiadomość?
— To takie coś, że jakaś osoba, na przykład w telewizji, mówi co się zdarzyło naprawdę.
— Jak się w samolocie skończy paliwo i utonie, to jest wiadomość.
— Utonie z ludziami.
— Z ludźmi!
— Że może na przykład dziecko pójść daleko, głęboko, może utonąć, a ratownik nie zauważy, a dziecko zauważy, to musi pobiec i powiedzieć. To jest wiadomość.
— Albo jak się ciężarówka zderzy z samochodem.
— Albo jak będzie za mały most, to może się autobus rozwalić.
— Jak najwyższa wieża się przewróci albo jakiś komin. Taka może być wiadomość.
— Stary budynek może się zawalić i ludzie muszą jechać do szpitala.
— Ja widziałem jak dom się przewrócił.
Same straszne rzeczy opowiadacie. A jakie mogą być dobre wiadomości?
— Czasem tylko są takie.
— Że idę do koleżanki na urodziny.
— A ja na dwie imprezy naraz.
— Że jak jakiś budynek się zawali, a wszyscy zdążą wyjść, pobiec i nikt nie zginął, i zrobili nowy budynek.
— Jak leciał samolot i wpadł do jeziora.
To ma być dobra wiadomość?
— ...bo to jest śmieszne, bo mogą pływać.
— Ale jak nie umieją pływać, to się potopią.
— To wcale nie jest śmieszne.
— Mój kolega raz biegł przez ulicę i nie zauważył, i samochód mu rozciął nogę, ale jego mama jest lekarką i go szybko uleczyła. To jest dobra wiadomość.
A jak ktoś zarobi dużo pieniędzy?
— To też dobra wiadomość!
— Mój tata i mama wygrali w totolotka tysiąc złotych.
— I są bogaci!
— A ja zarabiam dużo pieniędzy.
Jak?
— Znajduję bardzo często na podłodze pieniążki.
O, to zaproś mnie do siebie, to też poszukam!
— (śmiech)
Jak ludzie przekazują wiadomości?
— Przyjeżdża telewizja i kamerują.
— Można przez radio.
— W gazetach.
— Można napisać list.
— Można pisać w internecie.
— Albo do kogoś zadzwonić.
— Wysłać esemesa w komórce.
Co to jest telegram?
— To coś takiego... Bo miałam kiedyś telegram od pizzy, że na drzwiczkach zawieszają.
— To taki list. Tak to sobie wyobrażam, że to są takie jakby małe wycięte pocztówki.
— I telegram nie jest zawinięty w kopertę.
A poczta pantoflowa?
— Bo tam są pantofle!
— Pantofle-kartofle!
— Się wysyła pantofle!
— Albo buraki!
Ciekawe. Co to jest głuchy telefon?
— To jest taka zabawa, że jakieś dziecko wymyśla słowo i podaje do drugiego i tak w kółka, a ostatnia osoba na głos mówi. I jak się pomyli, to nic.
— To się od nowa gra.
— Jeszcze może być tak, że telefon dzwoni, i się mówi: Halo? Halo?! Kto to?! A tu głuchy telefon.
Po co ludzie przekazują wiadomości?
— Po to, żeby ktoś wiedział.
— Żeby było śmiesznie.
— Żeby było jeszcze groźniej.
— Żeby był horror.
— Albo żeby było głupio.
— Bo to są czasem ważne rzeczy.