kobieta na swoimKategorie: Praca i kariera, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 93475 |
Nadesłane przez: strefarozwoju dnia 13-03-2013 13:11
Dzisiaj mam wolne! Nie zaraz żeby odpoczywać, ale nie jadę do Strefy. Nasze maluchy wszystkie chore i zajęć nie będzie. Niech biedulki zdrowieją, ja tymczasem będę gospodarzyć. Zupa zrobiona, na drugie rąbnę rodzince pizzę własnej roboty. Lubią, będą zadowoleni. No i po południu pomogę córeczce w lekcjach, dużo teraz wszystkiego, po dwie klasówki w tygodniu.I póki co lubi się uczyć więc zachęcam ją jak mogę. Na pewno nie odziedziczyła pasji naukowych po mnie, ja w szkole liczyłam na to, że mi się uda, albo koleżanka podpowie... Najczęściej przygotowywałam się na przerwach i namiętnie chodziłam do dentysty na matmie. Wolałam ból borowania niż siedzenie na lekcji. Wtedy było fajnie, bo dentysta przymował w szkole. I jak na moje lenistwo, całkiem nieźle sobie radziłam. Przypuszczam, że teraz nie przeszłyby takie numery. Tak więc przerabiam dzisiaj ułamki, folklor Ukrainy, Włoch itp. oraz skale na mapach.