kobieta na swoimKategorie: Praca i kariera, Rozwój, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 94175 |
Nadesłane przez: strefarozwoju dnia 14-02-2013 12:30
No to zaszalałam...Włosy-ufarbowane (za ciemne wyszły), paznokcie-zrobione, maseczka na twarz-nałożona (ale worki pod oczami i tak nie znikną), ciuchy na dziś-nie wybrane. Wezmę trzy bluzki, w których czuję się dobrze, niech Izabelka doradzi. Latam po domu z tapetą na twarzy i piekę ciasta. Chcę wziąć do Strefy, żeby goście mogli spróbować do kawy. Mam dwie blachy, pewnie będzie za mało, ale nie zdążę upitrasić trzeciego. O 17 tej zaczyna się nasza impreza: Tańcz Przeciwko Przemocy! Zamówiła się telewizja i radio więc już trzęsą mi się nogi. Czy w zdenerwowaniu będę umiała coś sensownego powiedzieć, czy tylko bredzić? Niestety nerwy sprawiają, że nie wiem jak się nazywam. Wesprze mnie Iza na pewno i nasi goście. Już mnie bolą nogi, bo latam od 7rano, a jak w dobrej formie utrzymać się do 21.00? Jeszcze muszę zrobić Ani obiad i biegnę. Walentynka dla męża przygotowana, ale schowam ją i dam wieczorem!