Wzloty i upadki Maniuśki i jej rodzinkiKategorie: Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 125, liczba wizyt: 202582 |
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 28-08-2011 23:27
Od rana jestem,zła, smutna i jest mi przykro!A czemu?Jak ktoś czytał mój poprzedni wpis to się troszkę domyśli.
Dzisiaj w nocy mój mąż pokazał mi bardzo jak Asia zawirowała mu w głowie,bo chyba mu się śniła...Wymówił jej imię przez sen.
Cholera,przez to pół nocy nie spałam,a to płakałam,a to karmiłam Julkę i tak noc mi minęła.Rano nawet zauważył,że wstałam nie w sosie i zapytał się co się dzieje,to mu powiedziałam ,że chyba się zakochał bo nawet swojej ulubionej koleżanki imie wypowiada przez sen to się chłopak troszkę zdziwił...Próbował jakoś się zrehabilitować,ale ja jakoś nie mogę ulec.
Potem zadzwoniła moja najstarsza siostra i zaprosiła nas na obiad,nie było mu to po nosie,no bo on nie lubi jadać u ludzi.Ale jakoś go namówiłam i poszliśmy.W między czasie byliśmy z Julką na spacerze,ale nie spała.Myślałam,że jakoś tylko we troje spędzimy sobie ten spacer,ale się rozczarowałam,bo mąż na spacer zaprosił swojego kolegę.Eh..a potem małżon się dziwi,że nic się nie odzywam,jak oni ciągle o samochodach gadają,a jak nie o samochodach to ile ten kolega zarobi i co sobie kupi.Fajnie.Po spacerku poszliśmy do Kamili na obiadek.Mała trochę spała,towarzystwo roześmiane,a jak ucichło to i mała wstała.heh
Jak wracaliśmy do domku to kilka razy słyszałam,co mi jest i dlaczego taka smutna jestem itd.Ale mu nie powiedziałam!Niech się sam domyśli!Pewnie dzisiaj będzie się płaszczył przede mną...
Mówię Wam ludzie,że mam głowę pełną myśli,niestety złych i mam tylko nadzieję ,że już sobie wymyślam.
Idę spać.Słucham sobie smutnego disco polo bo lubię i jakoś tak mi czas leci.Ajj
Dzień był do du** i pewnie jutro nie będzie lepszy!
Nadesłane przez: Maniuśka dnia 28-08-2011 00:25
Z racji tego upału nasz Julek nie miał dzisiaj ochoty na spanie,ani na jedzenie.Więc wymyśliłam sobie, że pewnie moja siostra na działce siedzi i pluska się w basenie i moje przewidywanie sprawdziło się!Mężuś poszedł do pracy,ja spakowałam rzeczy dla Julki i siebie i przyjechał po nas mój brat.Jakiś czas temu od sąsiadki odkupiłam basenik dla małej bo ona kupiła dla swojej wnuczki i okazał się za mały.Więc wtedy stwierdziłam, że nam się przyda,nawet jeśli miałaby się w nim kąpać na balkonie.Ale nie!Wzięłam basenik,siostra nagrzała Julce wody i zanim dotarłyśmy była ciepła.Po przebraniu w strój kąpielowy,tak tak nasza Julcia ma strój kąpielowy!Moja najstarsza siostra gdzieś na ciuchach go znalazła w bardzo dobrym stanie i kupiła.Marka Spencera za całe 3 zł!Fakt dla Julki jest troszkę za duży bo to podobno na 3 latkę,ale z takimi problemami umiemy sobie radzić i nadmiar ramiączek zebrałam gumką!
Mała się wyszalała,popluskała i była przeszczęśliwa!Polatała sobie boso po trawie i miała dużą radochę,a jak ona się cieszy to i ja!Oby takich dni było więcej!Szkoda ,że Maciuś był w pracy bo pewnie byłoby jeszcze lepiej.
Mężuś ostatnio dużo pracuje i jakoś to mnie przygnębia.Widzi małą rano ,a jak wraca to ona już spi albo i czasem budzi się na karmienie:(Szkoda ,że tak mało czasu ostatnio spędzamy ale cóż,jak chce się jakoś żyć i za co żyć to trzeba czasami poświęcić swój czas rodzinny dla pracy której w zasadzie się nie lubi...
I wiecie co?Jestem zazdrosna o tego mego męża bo tam pracuje dużo dziewczyn i ostatnio ciągle słyszę ,a bo wiesz :Asia to ,Asia tamto.ALbo z Asią wymyśliliśmy to i tak w kółko i choć nie znam tej dziewczyny to jej nie lubię, a mój mężuś wie na co mnie stać.
A teraz przywołam Wam jedną historię jak to jedna laska uczepiła się mojego Maćka.
Laska o imieniu Iza i taka sama fascynacja jak z Asią wyżej wymienioną.Któregoś dnia mój jeszcze chłopak pokazuje mi coś w swoim studenckim zeszyciku i co ja widzę?Wszędzie namalowane serduszka,w każdym zeszycie.Wzięłam i pomazałam je wszystkie.Już mnie wtedy wkurzyła.Potem któregoś dnia zapraszała go na jakąś imprezę,to po zezwoleniu Maćka napisałam jej ładnego smsa że woli spędzać czas ze mną i on nie tańczy i po trzecie że jestem dziewczyną Maćka i jestem Mania.Dziewucha się zmieszała,bo za chwilę zaczęła przepraszać i zaprosiła nas oboje,ale nie skorzystaliśmy.A potem patrzę znowu jakieś bazgroły w zeszycie,ale wtedy to już mnie wkurzyła to wzięłam kartkę i parę słów jej napisałam ,a on jej przekazał.A potem dziewczyna się odczepiła i przestała się odzywać.Ale wiecie co?Nie napisałam jej nic złego,tyle że ma się odczepić bo chłopaków się nie odbija i nie życzę sobie mazania po zeszycie jak dzieci w przedszkolu.
Budzi się we mnie czasem taka zazdrośnica,bo nie lubię jak ktoś psuje mi harmonię w moim życiu.A kocham Maćka bardzo mocno i zrobię wszystko by między nami nic się nie psuło!
A ze smutniejszych rzeczy to dzisiaj mija miesiąc od śmierci Hani
Potem druga sprawa to taka ,że moja prawie 18 letnia siostra na treningu piłki nożnej dzisiaj wybiła sobie biodro:/ Pojechała do szpitala i wróciła z palcem u ręki w szynie.Hahaha NO już wam tłumaczę.Tego palca ostatnio sobie wybiła i tak chodziła z nim kilka dni i wspomniała o nim dzisiaj u lekarza i wsadzili jej w szynę.A co z biodrem?Dali skierowanie na lasery i przepisali jakieś maści i oszczędzanie się i tyle...
A teraz oto przedstawiam Wam moją pluskająca się córę i kawałek mnie...tak ten grubas to ja:P hih