mar
2011 | ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | |
7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 |
Życie jest daremKategorie: Religia, Żyj chwilą Liczba wpisów: 20, liczba wizyt: 69147 |
Nadesłane przez: ducinaltum dnia 08-03-2011 13:33
Skończyłam spotkania z gimnazjalistami - "przygotowywałam" ich do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Za 3 tygodnie w czasie Mszy św. mają przyjąć sakrament "dojrzałości chrześcijańskiej".
Wspaniała młodzież - o wielu pasjach, zainteresowaniach, ciekawa świata. Stawiająca pytania o sens życia, zbuntowana. Bardzo zaniedbana religijnie - co z tą dojrzałością czy nawet elementem religijności, jakim jest wiedza religijna, skoro spotkania trzeba było zacząć od tego, kim jest Bóg, co to jest modlitwa. W większości to nastoletni ateiści.
Wiem, że mieli za mało spotkań, że taka jest taktyka w parafii. Cóż znaczy 6 krótkich spotkań, skoro oni potrzebują ewangelizacji i formacji, potrzebują obecności i poświęcenia im czasu. Wielu z nich nigdy nie doświadczyło modlitwy, poza pospiesznym "zaliczeniem" treści katechizmu przed przyjęciem I Komunii Św. Smutno mi, bo wiem, że wszyscy zostaną "przepuszczeni" , że "egzamin" to tylko formalność, a wspaniałe wydarzenie, jakim jest otwarcie się na dary Ducha św., dla nich może być uroczystym pożegnaniem z Kościołem.
Stawiam pytania o ich dojrzałość, świadomość, wiedzę - a ze mną było podobnie. Duch św. padł na zupełnie nieprzygotowany grunt, miałam może 2 spotkania, zupełnie nie miałam pojęcia, co to za sakrament.
Pozostawiamy ludzi głodnych obecności Boga - szkoda.
Mam tylko nadzieję, że zostanie w nich chociaż odrobina z naszych wspólnych spotkań i z naszej modlitwy, że kiedyś je sobie przypomną...