lip
2019 | ||||||
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 |
Ja i onKategorie: Rodzicielstwo, Ślub i związek, Żyj chwilą Liczba wpisów: 141, liczba wizyt: 245515 |
Nadesłane przez: tosia1984 dnia 15-07-2019 13:27
O matko!!!Jak mnie tu daaawno nie było.No nie miałam czasu i tak szczerze to mnie leń dopadł i nie miałam weny na pisanie.Tęskniliście???
No to tak...w pracy jak w pracy.Chyba awans dostałam z nie własnej i przymuszonej woli.Generalnie nie nazwałabym tego awansem ale niech tak będzie.Z jednego się ciesze...zostałam doceniona przez innych,a to rzadko się zdarza.Oczywiście pół hali mnie znienawidziło a drugie pół marzy o spaleniu mnie na stosie.Ale co tam...dla mnie nic nowego.
W domu burdel na kółkach.Mój poszedł do roboty bo to teraz ja leżę do góry brzuchem.Myślę gdzie tu się wyrwać z młodym,ale pomysłów brak.Coś wymyślę bo nie widzi mi się oglądanie podwórka sąsiada przez 2 tygodnie.
Chłopa to planuje zabić codziennie,ale jakoś mam za dobre serce chyba.Boże!!!Jak on mnie wkur...a to słów brak.Leń patentowany.Też bym chciała tak mieć wszystko w 4 literach ale niestety mam inny charakter.Często myślę,że nie mam szczęścia do tych facetów.No nie mogę sobie porządnego wyszukać tylko jak nie zdrajca to pijak albo leń i pan i władca.Może kiedyś spełnie swoje marzenie i zbiore młodego za rękę i pójdę w siną dal.Hm...Tak...tak zrobię.KIEDYŚ.