Od kiedy praca hańbi? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Od kiedy praca hańbi?

37odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 7564
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    5 marca 2011, 17:00 | ID: 440101

    Przed chwilką przyszła mi wiadomość na maila, że "Biedronka" poszukuje sprzedawcy-kasjera.

    Zadzwoniłam do siostry, bo jej chłopak od 5 lat jest bezrobotny i jakoś jak widać po jego zapale nie zamierza tego zmienić....

    Myślałam, że się ucieszy jakby nie było praca w Biedronce moim zdaniem na cały etat lepsza jest niż..bezrobocie

    Ale myliłam się....

    Moja siostra też się nie garnie...W maju zdaje maturę, właściwie od maja ma wolne poza tymi dniami "maturalnymi"- też jest z zawodu sprzedawcą jak i on.

    Mówię jej, Ty chociaż zanieś swoje CV i napisz dyspozycyjność od połowy maja

    Wiecie co ona na to? Urząd Pracy im przyśle zawiadomienie jak będzie praca! Normalnie ręce opadają ,a wpada do mnie: "Ty u Ciebie lodówka pełna u mnie Ketchup!"

    No i ulubione motto: Jakoś to będzie!

     

    Mojej przyjaciółki mąż pracował prawie rok jako...Śmieciarz- koleżanki jak go widziały na śmieciarce to odwrcacały głowy, tak samo koledzy- przestali go nagle znać

    No ale on ma na utrzymaniu żonę z dwójką dzieci- I ja go za to podziwiam!

    Ostatnio edytowany: 05.03.2011, 17:02, przez: aguska798
    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    5 marca 2011, 17:04 | ID: 440103

    Żadna praca nie hańbi. Takie jest moje zdanie!!!! Ja za panienki,(jak się chciało iśc na zabawę) chodziłam myć okna do takiego gospodarza. I pieniążki miałam. Nie prosiłam rodziców. Chodziłam też do zbierania ziemniaków, wyrywania buraków.... Poza tym, gdybym miała taką pracę, jak ta w biedronce, to chętnie bym skorzystała. Tylko co z dziećmi.

    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 marca 2011, 17:08 | ID: 440106

      Ja żeby zarobić na początek studiów dziennych po skończeniu liceum pracowałam w polu, tak samo buraki, pory, marcheweczki, aby zarobić te 1000 zł!

      I skąd w młodych ludziach takie myślenie? Chyba z domów wynoszą....Możliwe, że moja siostra pewne cechy przejęła od rodziców: Bo po co się starać?

      Avatar użytkownika Melisa
      MelisaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
      • Posty: 8231
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      5 marca 2011, 18:01 | ID: 440109

      Nie rozumiem tych kolegów i koleżanki, które nagle przestały znać człowieka.Czemu to ma służyć? W końcu to również i ich śmieci.Ktoś to musi robić, bo byśmy zginęli w syfie.

      Nigdy nie wiadomo co nas czeka.

      Jak byłam na studiach zdażało się, ze sprzatałam dorywczo i korana mi z głowy nie spadła, nadal mam 

      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 marca 2011, 18:21 | ID: 440124

        Jak ktoś chce to pracuje i nie wybrzydza,czy sprzątam,czy zbieram śmieci-zarabiam,a nie siedzę w domu na d...e

        Avatar użytkownika Anusia12346
        Anusia12346Poziom:
        • Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
        • Posty: 4645
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 marca 2011, 18:34 | ID: 440137

        zadna praca nie hańbi, chociaż nie jest jedna ktora hanbi prostytucja ale to inna bajka. Kazda praca daje pieniązki i to jest wazne.

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 marca 2011, 19:21 | ID: 440166

        Jeśli się pracuje uczciwie to ja tu żadnej hańby nie widzę

        Avatar użytkownika Hafija
        HafijaPoziom:
        • Zarejestrowany: 08.02.2011, 18:52
        • Posty: 683
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 marca 2011, 19:28 | ID: 440172

        Wstyd to kraść, a żadna uczciwa praca nie hańbi.

        Avatar użytkownika alanml
        alanmlPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
        • Posty: 30511
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 marca 2011, 19:32 | ID: 440176

        Szanuje ludzi którzy pracują, chcą pracować i podejmują prace nawet gdy nie jest to praca ich marzeń. Niestety nie każdy od razu może być dyrektorem i zarabiać 5 tys. No ale z jednej strony narzekanie na słabą pomoc socjalną państwa a z drugiej strony chyba nie jest tak źle. Ludzie na zasiłkach nie czują potrzeby pracy. 

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        5 marca 2011, 19:40 | ID: 440187
        alanml (2011-03-05 20:32:35)

        Szanuje ludzi którzy pracują, chcą pracować i podejmują prace nawet gdy nie jest to praca ich marzeń. Niestety nie każdy od razu może być dyrektorem i zarabiać 5 tys. No ale z jednej strony narzekanie na słabą pomoc socjalną państwa a z drugiej strony chyba nie jest tak źle. Ludzie na zasiłkach nie czują potrzeby pracy. 

        Może dlatego, że Państwo im da pieniążki:((( Choć zasiłek nie trwa wiecznie.

        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          5 marca 2011, 19:45 | ID: 440198

          Ja z zawodu jestem technikiem ogrodnikiem -z obsługą maszyn ,zrobiłam kursy kierownika małej gastronomi ,komputerowy(umiem go odpalic ),a pracowałam w ,,Dromeksie''-ale zwolnili gdy zachorowałam ,pracowałam jako konserwator ,i powiem tak na śmieciare chętnie ,bym poszła bo to fajna fucha ,a i nawet w prosektorium chciałam pracowac ,a tym co mówią ludzie ,z mojej okolicy ,mało mnie obchodzi ,zresztą to ja w domu noszą portki

          więc jak widzisz ,ja mam nietypowe zamiłowanie do pracy

          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            5 marca 2011, 19:48 | ID: 440203
            Beata Łysek (2011-03-05 20:45:57)

            Ja z zawodu jestem technikiem ogrodnikiem -z obsługą maszyn ,zrobiłam kursy kierownika małej gastronomi ,komputerowy(umiem go odpalic ),a pracowałam w ,,Dromeksie''-ale zwolnili gdy zachorowałam ,pracowałam jako konserwator ,i powiem tak na śmieciare chętnie ,bym poszła bo to fajna fucha ,a i nawet w prosektorium chciałam pracowac ,a tym co mówią ludzie ,z mojej okolicy ,mało mnie obchodzi ,zresztą to ja w domu noszą portki

            więc jak widzisz ,ja mam nietypowe zamiłowanie do pracy

            No i takich ludzi podziwiać:-)

            Niektórzy po prostu nie chcą pracować, nie lubią, liczą tylko na łaskę innych

            A z kolei inni mają zapał do pracy, a pracy nie mogą znaleźć

            Ale "kto szuka ten znajdzie"

            Avatar użytkownika Sonia
            SoniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
            • Posty: 112855
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            5 marca 2011, 19:52 | ID: 440213
            aguska798 (2011-03-05 20:48:49)
            Beata Łysek (2011-03-05 20:45:57)

            Ja z zawodu jestem technikiem ogrodnikiem -z obsługą maszyn ,zrobiłam kursy kierownika małej gastronomi ,komputerowy(umiem go odpalic ),a pracowałam w ,,Dromeksie''-ale zwolnili gdy zachorowałam ,pracowałam jako konserwator ,i powiem tak na śmieciare chętnie ,bym poszła bo to fajna fucha ,a i nawet w prosektorium chciałam pracowac ,a tym co mówią ludzie ,z mojej okolicy ,mało mnie obchodzi ,zresztą to ja w domu noszą portki

            więc jak widzisz ,ja mam nietypowe zamiłowanie do pracy

            No i takich ludzi podziwiać:-)

            Niektórzy po prostu nie chcą pracować, nie lubią, liczą tylko na łaskę innych

            A z kolei inni mają zapał do pracy, a pracy nie mogą znaleźć

            Ale "kto szuka ten znajdzie"

            Macie racje dziewczyny!!! Kto chce pracować, napewno znajdzie pracę...


            Beatko co do prosektorium, to chyba bym sie nie odważyła:))

            Avatar użytkownika Sonia
            SoniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
            • Posty: 112855
            13
            • Zgłoś naruszenie zasad
            5 marca 2011, 19:52 | ID: 440214
            aguska798 (2011-03-05 20:48:49)
            Beata Łysek (2011-03-05 20:45:57)

            Ja z zawodu jestem technikiem ogrodnikiem -z obsługą maszyn ,zrobiłam kursy kierownika małej gastronomi ,komputerowy(umiem go odpalic ),a pracowałam w ,,Dromeksie''-ale zwolnili gdy zachorowałam ,pracowałam jako konserwator ,i powiem tak na śmieciare chętnie ,bym poszła bo to fajna fucha ,a i nawet w prosektorium chciałam pracowac ,a tym co mówią ludzie ,z mojej okolicy ,mało mnie obchodzi ,zresztą to ja w domu noszą portki

            więc jak widzisz ,ja mam nietypowe zamiłowanie do pracy

            No i takich ludzi podziwiać:-)

            Niektórzy po prostu nie chcą pracować, nie lubią, liczą tylko na łaskę innych

            A z kolei inni mają zapał do pracy, a pracy nie mogą znaleźć

            Ale "kto szuka ten znajdzie"

            Macie racje dziewczyny!!! Kto chce pracować, napewno znajdzie pracę...


            Beatko co do prosektorium, to chyba bym sie nie odważyła:))

            Użytkownik usunięty
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              5 marca 2011, 20:10 | ID: 440249

              Ja szukam też pracy i właśnie do biedronki składałam. Do 13tego jest nabór, więc czekam. Mam nadzieję, że pozytywnie rozpatrzą.

              Avatar użytkownika Sonia
              SoniaPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
              • Posty: 112855
              14
              • Zgłoś naruszenie zasad
              5 marca 2011, 20:12 | ID: 440254
              wkasik80 (2011-03-05 21:10:54)

              Ja szukam też pracy i właśnie do biedronki składałam. Do 13tego jest nabór, więc czekam. Mam nadzieję, że pozytywnie rozpatrzą.

              Trzymam kciuki, żeby Ci się udało!!!!

              Użytkownik usunięty
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                5 marca 2011, 20:16 | ID: 440260
                Sonia (2011-03-05 21:12:40)
                wkasik80 (2011-03-05 21:10:54)

                Ja szukam też pracy i właśnie do biedronki składałam. Do 13tego jest nabór, więc czekam. Mam nadzieję, że pozytywnie rozpatrzą.

                Trzymam kciuki, żeby Ci się udało!!!!

                Ja tak samo, jak nie znajdę pracy jako nauczyciel od września to zrobię kurs na kasę i też pójdę do biedronki:-) Nie przeraża mnie to, że nie miałabym doświadczenia, ludzie w cv specjalnie nie wpisują w cv magistrów, żeby do pracy przyjęli

                Avatar użytkownika a1410
                a1410Poziom:
                • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
                • Posty: 1981
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                5 marca 2011, 20:43 | ID: 440317
                Anusia1234 6 (2011-03-05 19:34:35)

                zadna praca nie hańbi, chociaż nie jest jedna ktora hanbi prostytucja ale to inna bajka. Kazda praca daje pieniązki i to jest wazne.

                Myślę, że bardziej hańbiące niż prostytucja jest bycie politykiem. A co do przyczyn niechęci niektórych młodych do pracy, to najczęściej przykład idzie z domu. Tatuś na rencie, mamusia na wcześniejszej emeryturze są najlepszymi wzorcami do naśladowania. Mamy w Polsce nieszczelny system pomocy społecznej i przez to wytworzyły się całe grupy pasożytów, które do perfekcji opanowały metody wykorzystywania luk w tym systemie. I w taki to sposób bycie "bezrobotnym" jest przekazywane z pokolenia na pokolenie, a stada zdrowych jak byki rencistów okupują z nudów rubryki towarzyskie lokalnych gazet...

                Avatar użytkownika Kamila2010
                Kamila2010Poziom:
                • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
                • Posty: 10745
                17
                • Zgłoś naruszenie zasad
                6 marca 2011, 00:28 | ID: 440542
                Sonia (2011-03-05 20:52:34)
                aguska798 (2011-03-05 20:48:49)
                Beata Łysek (2011-03-05 20:45:57)

                Ja z zawodu jestem technikiem ogrodnikiem -z obsługą maszyn ,zrobiłam kursy kierownika małej gastronomi ,komputerowy(umiem go odpalic ),a pracowałam w ,,Dromeksie''-ale zwolnili gdy zachorowałam ,pracowałam jako konserwator ,i powiem tak na śmieciare chętnie ,bym poszła bo to fajna fucha ,a i nawet w prosektorium chciałam pracowac ,a tym co mówią ludzie ,z mojej okolicy ,mało mnie obchodzi ,zresztą to ja w domu noszą portki

                więc jak widzisz ,ja mam nietypowe zamiłowanie do pracy

                No i takich ludzi podziwiać:-)

                Niektórzy po prostu nie chcą pracować, nie lubią, liczą tylko na łaskę innych

                A z kolei inni mają zapał do pracy, a pracy nie mogą znaleźć

                Ale "kto szuka ten znajdzie"

                Macie racje dziewczyny!!! Kto chce pracować, napewno znajdzie pracę...


                Beatko co do prosektorium, to chyba bym sie nie odważyła:))

                Żanetko mój kolega pracuje w prosektorium.Ma 30 lat rodzinę zero nałogów(bo kiedyś myślano że jak tam pracuje to musi "przed" się napić) i już się przyzwyczaił do takiej pracy.Praca mojego męża i moja też nie jest z tych "fajnych" i mało kto by chciał tak pracować.Jeżeli ktoś chce pracować to prędzej czy później tą pracę znajdzie,ale jak się ma "dwie lewe ręcę" i myśli "państwo ma państwo da"to choćby niewiem jak by się chciało takiej osobie pomóc to się nie dogodzi.

                Avatar użytkownika Aga230
                Aga230Poziom:
                • Zarejestrowany: 31.07.2010, 16:15
                • Posty: 217
                18
                • Zgłoś naruszenie zasad
                6 marca 2011, 00:30 | ID: 440543

                Mój mąż pracuje na skupie złomu pracuje cięzko po 10 godzin dziennie ale zarabia wystarczająco zeby nas utrzymać bo jest takiej zasady że dopuki moge mam być w domu i wychowywać mlodego bo to jest bezcenne i za to go szanuje podziwiam i jestem z niego dumna

                Użytkownik usunięty
                  19
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  6 marca 2011, 04:24 | ID: 440574

                  Agnieszko, sytuacja ktora opisałas, to juz nie chodzi chyba o hanbe, tylko lenistwo.

                  Ja uwazam, ze jak ktos nie ma innej mozliwosci,a  potrzebuje srodkow do zycia, to lapie sie wszystkiego.

                   

                  Nie ma pracy,  która hanbi.

                  Sa tylko ludzie, ktorzy czesto maja fiu bzdziu w głowie, myslac ze nalezy im sie stanowisko dyrektora- najlepiej za nic.

                  A jeszcze lepiej siedziec, marudzic ze nie ma pracy, a nic w tym kierunku nie robic.

                  Gwiazdka z nieba nie spadnie.