KONKURS! Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień…
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
Płeć przeciwna zawsze stanowi dla nas tajemnicę i intryguje… A Ty zastanawiałaś się kiedyś co zrobiłabyś, gdybyś na 24 godziny mogła zostać mężczyzną? Jak wykorzystałabyś ten wyjątkowy czas?
Tutaj masz okazję upuścić wodzę fantazji i przy okazji wygrać super nagrodę!
Dokończ w tym wątku – autorsko i ciekawie - jego tytułowe zdanie!
Jeśli zrobisz to przed upływem dnia 6 listopada 2012 i zachwycisz przedstawicieli Wydawnictwa Literackiego możesz zdobyć najnowszą powieść bestsellerowej pisarki Katarzyny Grocholi „Houston, mamy problem”, której głównym bohaterem jest mężczyzna – wybranych zostanie aż sześć najbardziej inspirujących i kreatywnych wypowiedzi.
Pamiętaj, aby biorąc udział w zabawie podać w zakładce „Dane osobiste” na Familie.pl swoje imię, nazwisko, adres oraz numer telefonu.
Więcej o książce oraz szczegóły konkursu znajdziesz w artykule:
Nowa Grochola na jesienne i zimowe wieczory
Do zabawy zaprasza:
- Zarejestrowany: 06.11.2012, 15:31
- Posty: 94
.... spożytkowałabym ten czas na zniwelowanie wszytskich stereotypów dotyczących mężczyzn, którymi posługują się przedstawicielki mojej płci, tak jak próbowałą to zrobić Katarzyna Grochola w swojej książce.
A jak bym to zrobiła ? Sądzę że, wcielenie w ciało męzczyzny nie zmieniłoby mojej spokojnej i wrażliwej, kobiecej natury, co pozwoliłoby mi na realizację tego sprytnego planu.
Chciałabym sprawić kobietom znanym mi i nieznanym, jak najwięcej przyjemności i radości poprzez małe, drobne uczynki, niepozorne, ale powodujące uśmiech na twarzy i ciepło w sercu.
Być może w niewielkim stopniu zmieniłabym negatywne, bo stereotypowe nastawienie kobiet do mężczyzn, jako samców z pierwotnym instynktem nie wykazujących zrozumienia dla faktu, iż kobiety w dziejszych czasach mają równie ciężko, aczkolwiek warto próbować :))
.....a kiedy już znalazłabym chwilę na relaks... skupiłabym się na poznaniu fizycznych aspektów bycia mężczyzną, żeby następnego dnia obudzić się mądrzejszą i bogatszą w nowe doświadczenia sobą.
Pozdrawiam.
- Zarejestrowany: 24.01.2011, 13:07
- Posty: 20
Dzień z życia mężczyzny"
7:30 dzwoni budzik - przewracam się na drugi bok
7:45 ktoś mnie szturcha w bok - żona -myślę "co ona może znowu chcieć?"
zaspałem! wstaję, drapię sie po genitaliach, idę do ubikacji, podnoszę deskę - sikam- spuszczam wodę (oczywiście zapominam opuścić deskę)
W łazience myję się i kremuję, patrzę w lustro - ok - jutro się ogolę
szukam ubrań! znowu ich nie ma na fotelu - pewnie żona sprzątała! wyciągam nowe i ubieram
7:50 wychodzę, trochę się spóźnię do pracy ale co tam! przecież i tak mnie nie zwolnią!
8:00 stoję w korku - trąbie - babka przede mną zamiast jechać maluje usta!
8:20 jestem w pracy - nie ma szefa- mówiłem że to nic że sie spóźnię
16 wychodze z pracy - telefon od kumpla - idziemy na piwo
16:40 telefon od żony - i pytanie kiedy będę - hmm jak będę to będę
17:30 jestem w domu - na obiad danie z wczoraj - to po co dzwoniła i pytała o której będę skoro nie chciało jej się gotować!
jeszcze pyta czy dobrze wygląda w tej nowej spódnicy, a przecież niczym się nie różni od tej poprzedniej
17:40 - żona coś trajkota o całym dzisiejszym dniu - próbuję czytać gazetę, a ona wciąż mi przerywa! kiedy przestanie tyle gadać! Zapalam paiperosa - i znów dostaje opiernicz że mam wyjśc na balkon! co jej to przeszkadza!
18 trzeba sie EWAKUOWAĆ!!!! przyszła teściowa - ściemniam że zapomniałem czegoś z samochodu i wychodzę na 2h
20 telefon od zony gdzie jestem - jak to gdzie na piwie w osiedlowym barze! tesciowa poszla można wracac!
21 meczyk, piwo i chipsy - co chwilę odganiam żonę z ekranu - ważny mecz a ona zawzięcie trajkota i opowiada
21:15 znowu afera bo jej nie słucham - mówię "kochanie oglądam teraz mecz, za chwilę porozmawiamy dobrze?"
21:20 a co to jest spalony? - znowu zona więc poraz kolejny tłumaczę jej co to znaczy
22 coś długo jest cisza - żona się kąpie - hmm może będzie seks?
23 "nie dzisiaj kochanie, boli mnie głowa" no to już nie mam złudzeń
23:05 otwieram kolejną puszkę z piwem
23:40 rozbieram sie - rzucam ubrania na fotel, z resztą gdzie popadnie i biorę szybki prysznic
23:45 zasypiam
23:50 żona mnie szurcha i mówi "nie chrap". Dobrze że zaraz zasypiam twardo od nowa!
Oczywiście w ciągu dnia nie zapominam o takich sprawach jak chrząkanie, pierdnięcia, beknięcia, gwizdanie na za młode laski,siadanie okrakiem, rozrzucanie swoich rzeczy i zostawianieich w różnych miejscach. A zapominam o słuchaniu żony, pomocy w pracach domowych, sprzątaniu chociaż po sobie i takich innych prozaicznych czynnościach!
- Zarejestrowany: 13.04.2011, 11:17
- Posty: 17
Zawsze podobała mi się śpiewana przez mojego tatę przy goleniu piosenka ze „Skrzypka na dachu”. Ja odnośnie pytania stworzyłam nowe słowa, będąc jeden dzień mężczyzną podczas golenia zaśpiewałabym tak.
Posłuchajcie...
Być mężczyzną dzieeeń... chociaż jeden dzieeeń
digu digu didel, dejdel dum
Cały dzień bym biddy, biddy bum
Wtedy byłbym wielki Pan
Pianki bym się brzydził
Dejdel, didel,dejdel
Digu digu didel, dejdel dum
Gdybym ja był biddy, biddy bum
Digu digu didel, dejdel pan.
1. Olśniewałbym wszystkich swoim urokiem
Dotknąć każdy by mnie chciał
Magnetyczne spojrzenia kobiet
Które natychmiast bym miał
Pewność golenia bez zniechęcenia
odmieniłoby mój stan
Wtedy wielki byłby ze mnie pan...
W sypialni to ja chcę mieć piękną kobietę
Co rusz „tak... tak” a nie tylko „nie”
Taki koncert – ojojoj! - jak ze snu
Przyjemnie gładki, miękki, bez porównania
I już każdy w krąg połapie się
Że to ja, mam udany dzieeeń..
Ref: Być mężczyzną dzieeeń... chociaż jeden dzieeeń
digu digu didel, dejdel dum
Cały dzień bym biddy, biddy bum
Wtedy byłbym wielki Pan
Pianki bym się brzydził
Dejdel, didel,dejdel
Digu digu didel, dejdel dum
Gdybmy ja był biddy, biddy bum
Digu digu didel, dejdel pan.
Już widzę piękną, stylową, poręczną golareczkę
w dłoniach jak osika drży
Pociągam po twarzy a radość w mych oczach
powoli zaczyna iskrzyć..
Wychodzę z nią często do pracy i w podróż
zabieram na więcej niż dwa dni
A wtedy już mam udany dzieeeń...
Ref: Być mężczyzną dzieeeń... chociaż jeden dzieeeń
digu digu didel, dejdel dum
Cały dzień bym biddy, biddy bum
Wtedy byłbym wielki Pan
Pianki bym się brzydził
Dejdel, didel,dejdel
Digu digu didel, dejdel dum
Gdybym ja był biddy, biddy bum
Digu digu didel, dejdel pan.
- Zarejestrowany: 07.03.2010, 18:40
- Posty: 10
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień rozpieszczała bym wszystkie kobiety! Każdej powiedziała bym komplement,życzyła miłego dnia,pomogła bym im w niesieniu ciężkich siatek z zakupami,rozdawała bym kwiaty.I pewnie została bym niejednokrotnie zwymyślana,ale cóż,ja chciała bym spotkać takiego mężczyznę :)
- Zarejestrowany: 09.05.2009, 21:04
- Posty: 66
Gdybym była meżczyzną jeden dzień... tak bym ten dzień spędził(a), że kobiety nie myslałyby, że faceci są z Marsa :) I mogłabym zobaczyć jak to jest być Tatą ...
- Zarejestrowany: 15.04.2011, 16:17
- Posty: 19
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień...to w końcu byłabym poważniej traktowana przez fachowców budujących nasz wymarzony dom. Serio! No bo jak to tak, że KOBIETA ma im mówić jak coś ma być zrobione i w dodatku zwraca uwagę, że krzywo, niedbale i w ogóle nie tak :P Co innego mężczyzna: jako płeć brzydka mogłabym do woli ustawiać fachowców do pionu. Ba! Mogłabym sama podłubać coś na budowie: a to samodzielnie ułożyć płytki na podłodze (a nie tylko zmywać cały brud po zrobionej fudze), nosić pustaki (a nie tylko liczyć i zamawiać ich ilość), rozprowadzać całą instalację elektryczną (a nie tylko pokazywać, gdzie chcę mieć pstryczki i gniazdka), przymocowywać karnisze (zamiast ograniczać się do wyboru firanek i zasłon). I oczywiście jako mężczyzna nie słyszałabym ciągle: Przynieś obiad, Zrób kawę, Chodź posprzątaj...
Eh to byłoby życie: iść na budowę, pracować fizycznie i oderwać myśli od nieustannych wyborów: jakie meble, okna, drzwi, paprapety, podłogi, płytki, krany, umywalki, schody, kolory, wzory i desenie...Ufff!
- Zarejestrowany: 06.11.2012, 20:03
- Posty: 1
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień, za wszystkie swoje pieniądze kupiłabym mnóstwo kwiatów. Potem stanęłabym z nimi w najbardziej ruchliwym miejscu w Krakowie i rozdawałabym je przechodzącym kobietom, ponieważ na to zasługują! Za codzienny trud prowadzenia domu, za to, że niestety wciąż dostają niższe pensje na tym samym stanowisku co mężczyźni, za comiesięczne bóle brzucha, za czas spędzony na maikjażu i modelowaniu włosów (a to wszystko przecież dla mężczyzn!), za większą uczuciowość i empatię, która często przysparza więcej szkody niż pożytku... Będąc przez chwilę mężczyzną i mając świadomość tego, jak wygląda codzienność kobiet, starałabym się wywołać uśmiech na ich twarzach i umilić choć na moment szarą codzienność pachnącymi kwiatami i komplementem:)
- Zarejestrowany: 13.05.2009, 11:01
- Posty: 18
Już o poranku pokusiłabym się o traumatyczne przeżycie, jakim jest sprawdzenie, czy naprawdę mogę robić w jednym momencie tylko jedną rzecz... Oznaczałoby to ni mniej, ni więcej, że gdybym piła poranną kawę, to:
nie szykowałabym śniadania dla pozostałych domowników,
nie szukałabym zagubionych rajstopek z kotkiem/telefonu/zegarka/kluczyków/kluczy od mieszkania...
nie biegłabym do łazienki w popłochu, bo właśnie skończył się papier/wylało mydło/zamoczył ręcznik...
nie odbierałabym telefonu, równocześnie planując zakupy i dwudaniowy obiad
nie pudrowałabym pryszcza, który znikąd pojawił się w nocy, ani nie wsadzałabym sobie w oko maskary, by było szybciej
... a co najdziwniejsze - wypiłabym ciepłą kawę!
- Zarejestrowany: 06.11.2012, 21:07
- Posty: 1
Gdybym mogła zostać mężczyzną
nie przejmowałabym się tężyzną
Gdybym mogła być nim choć jeden dzień
Moje obżercze troski odeszłyby w cień
Poszłabym prędko do żabki
Zakładając tylko klapki
Bez obcasów, bez torebki,
Jak facet beztroski i krzepki
Wykupiłabym wszystkie batony
I spoglądając na swoje balerony
Powiedziałabym: celulicie, dość
Teraz to ja jestem gość
Tu twe moce nie sięgają
I kalorie skutków ubocznych nie mają!
- Zarejestrowany: 06.11.2012, 22:08
- Posty: 1
pewnie przez cały dzień tęskniłabym za swoją kobiecością , za moim ukochanym facetem, za jego pocałunkami.
I odliczała minuty, aż znów będę sobą.
- Zarejestrowany: 22.01.2011, 21:42
- Posty: 32
Gdybym mogła być meżczyzną jeden dzień przywróciłabym chociaż kilku kobietom wiarę w to, że mężczyźni, jakich znają z filmów w cyklu "W starym kinie" tak naprawdę nie wyginęli... Wyjaśniłabym, że tak naprawdę wcale nie zapominają o rocznicach i urodzinach, że kiedy wychodzą z kumplami na mecz czy na piwo, to wcale nie chcą zamanifestować swej niezależności i że kiedy wychodzą z domu ot tak sobie, to po prostu myślą, że takie jest w danej chwili najlepsze rozwiązanie...
Bo tak naprawdę nam niewiele trzeba, by zrozumieć mężczyznę... Wystarczyłoby, żeby raz wyjaśnił swoje motywy takiego a nie innego postępowania, a że podobno mężczyzna jest prosty w obsłudze, a my kobiety jesteśmy niezwykle inteligentne, to - znając regułę - wszelkie odchylenia od normy w zachowaniu mężczyzn, szybko sobie wyjaśnimy. W ten sposób i nam kobietom żyłoby się łatwiej, i mężczyznom
- Zarejestrowany: 29.07.2008, 23:42
- Posty: 146
Świętym Mikołajem
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
czekamy na wyniki :)
czekamy, czekamy :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
czekamy na wyniki :)
czekamy, czekamy :)
Hi hi hi - i tak nie wygram ale... poczekam...
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
a ja bym cos chetnie poczytala :(
No ja też,ale jakoś nie czuję,żeby ta książka mi sie trafiła;-(
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
agata17ko
Artika
beata79
dpczajkowscy
lilu1982
p.u-m.a
gratulacje :)
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
gratuluje:)