KONKURS! Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień…
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
Płeć przeciwna zawsze stanowi dla nas tajemnicę i intryguje… A Ty zastanawiałaś się kiedyś co zrobiłabyś, gdybyś na 24 godziny mogła zostać mężczyzną? Jak wykorzystałabyś ten wyjątkowy czas?
Tutaj masz okazję upuścić wodzę fantazji i przy okazji wygrać super nagrodę!
Dokończ w tym wątku – autorsko i ciekawie - jego tytułowe zdanie!
Jeśli zrobisz to przed upływem dnia 6 listopada 2012 i zachwycisz przedstawicieli Wydawnictwa Literackiego możesz zdobyć najnowszą powieść bestsellerowej pisarki Katarzyny Grocholi „Houston, mamy problem”, której głównym bohaterem jest mężczyzna – wybranych zostanie aż sześć najbardziej inspirujących i kreatywnych wypowiedzi.
Pamiętaj, aby biorąc udział w zabawie podać w zakładce „Dane osobiste” na Familie.pl swoje imię, nazwisko, adres oraz numer telefonu.
Więcej o książce oraz szczegóły konkursu znajdziesz w artykule:
Nowa Grochola na jesienne i zimowe wieczory
Do zabawy zaprasza:
- Zarejestrowany: 19.09.2012, 12:00
- Posty: 16
Gdybym była mężczyzną jeden dzień, dokończyłabym remont w moim domu! I pół piwnicy na złom bym wywiozła:)!
BYLABYM TAKIM MACZO
A ja te 24 godziny musialabym podzielic na pol.
Pierwsze 12 godzin bylam mezczyzna, szarmanckim, zadbanym, eleganckim, kulturalnym,
po prostu takim kobiecym idealem.
Chodzilabym w garniturze,
Przepuszczala wszystkie Panie w drzwiach.
Bylabym mezczyzna ktory, prawi komplementy,
no bo bedac umyslem jednak kobieta,
wiedzialabym co sprawia plci zenskiej przyjemnosc.
I jakie slowa chca uslyszec.
Wiec uszczesliwialabym drogie Panie,
tak zeby i one mialy wspanialy dzien.
Sprobowalabym jak to jest sie ogolic,
tak z pianka do golenia lub elektryczna maszynka.
Poszlabym na silownie, tak zeby wykorzystac ta meska sile,
i zobaczyc co oni widza w tym wyciskaniu,
i meskich plotkach podczas wyciskania siodmych potow.
Druga czesc dnia czyli kolejne 12 godzin,
bylabym mezczyzna, dzikim, nieokielznanym, nieoogolonym facetem.
Siedzialabym w knajpie, ogladajac mecz, popijalabym piwko.
Pogadalabym z kumplami poznanymi przy browarku,
no i wtedy kolejna rzecz, bylaby wiadoma, to...o czym oni tak rozmawiaja.
Nie musialabym sie spieszyc do domu,
bo przeciez moja kobieta spokojnie,
zajmie sie dzieckiem, wiec po co pospiech.
Przy powrocie do domu, nie musialabym juz biec na zaboj zeby sie zalatwic,
stanelabym pod krzaczkiem, i spokojnie zalatwila swoja potrzebe.
Nie musialabym sie tez martwic, ze gdy biegne wszyscy patrza gdy biust skacze,
po prostu bez stresu moglabym sobie pobiegac, po parku.
A wieczorem znow, piwko i impreza z kolegami.
Ale to dopiero wieczorem,
zeby wraz z prysnieciem czaru bycia mezczyzna,
prysnal tez kac, ktorego
z pewnoscia mialabym nastepnego dnia po takiej ilosci alkoholu.
- Zarejestrowany: 14.08.2012, 06:00
- Posty: 13
Gdybym mogła być Mężczyzną przez jeden dzień to urządziłabym sobie typowo męskie 24 godziny. Załóżmy, ze byłaby sobota, więc najpierw wstałabym około godiny 10 tylko po to, aby ktoś mógł za mnie pościelić łóżko. Następnie przez kolejną godzinkę snułabym się nieogolona po domu i złorzeczyłabym, że w lodówce nie ma nic do zjedzenia. Potem oczywiście włączyłabym kanał sportowy i oglądała do wieczora mecze, bo to przecież weekend i wszyscy w Europie grają w swoich ligach! Oczywiście w przerwie pomiędzy oglądaniem telewizji i omawianiem przez komórkę wyników meczów, zjadłabym przygotowany przez żonę trzydaniowy obiad, który skwitowałabym donośnym beknięciem. A potem już tylko leniwy wieczór na kanapie przeplatany piwem i chipsami. Wieczorem miałabym jeszcze oczywiście ochotę na seks, ale postanowiłabym się nie przemęczac po tak efektywnie spędzonym dniu ;)
- Zarejestrowany: 11.02.2011, 18:11
- Posty: 642
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień to :
Spałabym conajmniej do 10...
Jak już bym wstała to poszłabym pobiegać dumna że mam tyle siły i mogę pokonać dwa razy dłuższy dystans
Byłabym szczęśliwa ponieważ na stole czekałby na mnie pyszny obiad
Po obiadku telewizor do woli
Następnie jestem szczęśliwa bo w szafie wszystko poukładane, wyprane, wyprasowane
Potem idę na piwo z kolegami - i wreszcie dowiaduję się o czym faceci rozmawiaja przy piwie :)
A na koniec dnia zajmuję się dzieckiem bu żona miała godzinkę tylko dla siebie :)
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień to... pokazałbym innym facetom, że bycie romantycznym i czarującym nie jest wcale takie trudne
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Bycie mężczyzną przez jeden dzień nie zmieni faktu że zdecydowanie trudniej jest być kobietą i ten jeden dzień nie ulży na sercu.
Bycie mężczyzną mniej boli ze względu choćby takiego że nie oni rodzą dzieci, że nie oni dbają o czystość w domu i odpowiednie wychowanie naszych dzieci (przeważnie).
Dzisiejsze kobiety są bardziej przedsiębiorcze, zdecydowane i samodzielne. Są niezależne i często nie tylko wychowują dzieci ale także aktywnie pracują. Często osiągają więcej niż mężczyzni. Bycie kobietą jest zaszczytem, dumą. Nie przemawia przeze mnie feminizm ani próżność ale ambicja która popycha by mieć ,,więcej,, i ,,lepiej,, a nie jak niektórzy panowie ,,jak zarobić by się nie narobić,,
Zdecydowanie niechciałabym być meżczyzną nawet przez jeden dzień choć gdybym miała taką szansę może nauczyłabym się w końcu prowadzić właściwie samochód... jak widać jednak czasem dobrze być mężczyzną.
- Zarejestrowany: 11.07.2009, 20:14
- Posty: 108
Czy gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień,
moje codzienne obowiązki i dylematy poszłyby w cień ?
Na kobiecie większość obowiązków w domu spoczywa-
to ona przeważnie gotuje, sprząta, pucuje i zmywa.
Choć tak naprawdę tak stereotypowo być nie musi,
przecież do tego sprzątania, obiadków nikt nas nie zmusi.
Może kobiety same sobie często zajęcia wynajdują?
nie potrafią usiąść, odpuścić, zawsze coś do roboty sobie znajdują?
Warto też czasem obowiązki w domu podzielić-
w końcu nie tylko łóżko z mężczyzną możemy dzielić ;)
Zresztą prawdę powiedziawszy już wolę te kurze ścierać czy pranie zrobić
niż miałabym gniazdka dokręcać, żarówki zmieniać czy w błocie na działce brodzić...
Inna sprawa, z którą na co dzień się borykamy -
to kwestia jak my i oni się ubieramy.
Ze łzami w oczach przed szafą nieraz stawałam
i "nigdzie nie idę" do męża ze złością krzyczałam.
Do spodni nie mam bluzki, spódnica nie pasuje -
nie mam co założyć, nic mnie nie uratuje...
A on? Takiemu to dobrze - obojętne mu co włoży-
czy nowe, stare czy dziesiąty raz to samo założy...
Gdybym więc taki dzień jako mężczyzna przeżyć miała,
założyłabym szorty, t-shirt i nad żadnym ciuchem bym już nie dumała.
A sytuacje różne z bielizną? Szczególnie latem?
On nie ma pojęcia co to znaczy, wyjaśniam mu zatem:
"Tobie do spodenek gatki każde pasują niezależnie od stroju długości czy koloru -
ja planując strój muszę też bieliznę wziąć pod uwagę - pod kątem fasonu, materiału czy wzoru.
Czy przy tej bluzce koronka stanika się będzie odznaczać czy lepiej wziąć gładki,
jakiego koloru, z jakimi ramiączkami, włożyć czy wyjąć z niego wkładki?
A majtki? Czy stringi do tej spódnicy być mogą,
Czy te bokserki nie odznaczają się pod spodniami za bardzo jak ruszam nogą?"
I co się dziwić, że na urlop mężczyzna się w godzinę pakuje -
a ja? Tydzień czasu do walizki wrzucam, potem stroje obmyślam, a czasu i tak mi brakuje...
Lecz jakby tak z drugiej strony na to spojrzeć
to i plusy tej kobiecej garderoby można dojrzeć.
Bo nawet jeśli czasem "szafiarskie" kryzysy mamy,
to modę lubimy i na niej się znamy.
Czyż nie fajnie móc wśród spódnic, sukienek, klapek, szpileczek wybierać,
do tego jeszcze dodatki- seksowną bieliznę, biżuterię, torebki dobierać?
I tak sobie myślę, że może i wiele razy mężczyznom łatwiej się faktycznie żyje
-oni tak nie filozofują, nie przeżywają, snu im z oczu nie spędza każdy kilogram co to się utyje...
Jednak chyba wszystkiego plusy i minusy można odnajdować,
zasadą "coś za coś" życie lubi się kierować...
Dlatego wcale nie jestem pewna czy gdybym mężczyzną się stała,
tak zupełnie szczęśliwa i jak dziecko beztroska byłabym cała...
- Zarejestrowany: 27.01.2012, 10:49
- Posty: 27
Poszłabym na piwo – może by mi wtedy lepiej smakowało
Poszłabym na mecz – może by mnie wtedy bardziej interesował
Poszłabym na podryw łamiąc kobietom serca – może wtedy bardziej by mi się podobały
Pobawiłabym się ciałem – może wtedy poznałabym ich słabe i mocne punkty
Wykonałabym część rzeczy, których obecnie nie mogę zrobić ze względu na brak siły
A tak naprawdę chciałabym się obudzić z tego koszmaru bo uwielbiam swoją własną kobiecą skórę :)
- Zarejestrowany: 07.03.2009, 16:23
- Posty: 91
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień,
to wyglądałby mniej więcej tak jak ten...
Na tapczanie leży leń,
w TV gapi się cały dzień.
Pilot zaraz sie rozleci,
ma gdzieś żonę, psa i dzieci,
w końcu ważny mecz tu leci.
Pierwszy, drugi, trzeci, czwarty,
siedzieć może nienażarty.
Tylko jak sie skończy browar,
ruszy sie po nowy towar.
I tak mija dzionek cały,
tak rodzinny i wspaniały ;)
- Zarejestrowany: 12.07.2010, 08:47
- Posty: 39
Gdybym mogłabyć mężczyzną chociaż jeden dzień, pewnie byłabym.... spawaczem, budowlańcem, operatorem wózka widłowego, kierowcą autobusu czy ciężarówki myśli mi się plączą. Co tu wybrać, co jest lepsze? Co pozwoli mi poznać tajniki męskiej natury. Mogę wysnuć tylko tyle, że kim bym się nie stała z tych postaci, nic nie zmieni faktu, że mężczyźni zawsze pozostaną mężczyznami i zdecydowanie będą różnić się od kobiet.
Na pewno kilka rzeczy byłoby innych:
-za tą samą pracę co kobieta, otrzymują większe wynagrodzenie,
-jeden nastrój zawsze,
-zmarszczki dodają charakteru,
-nie musza opuszczać pokoju aby poprawić sobie krocze,
-ludzie nigdy nie gapia się na ich klatkę piersiowa podczas rozmowy,
-nowe buty nie tną, nie robią pęcherzy, nie deformują stóp,
-rozmowy telefoniczne w 30 sekund,
-pięciodniowe wakacje wymagają tylko jednej walizki,
-bielizna kosztuje 5 PLN za trójpak,
-trzy pary butów w zupelności wystarcza,
-nie używają podpasek,
-jeśli inny facet przyjdzie na przyjęcie w takim samym ubraniu, mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi na wiele lat,
-nie musza znać nazw więcej niż pięciu kolorów,
-posiadają dar niezauważania zagnieceń na ubraniach,
-ta sama fryzura potrafi przetrwać latami, a nawet dekadami,
-ich brzuch zazwyczaj ukrywa duże biodra,
-jeden portfel, jedna para butów, jeden kolor przez wszystkie pory roku,
-manicure robią przy pomocy scyzoryka,
-zakupy świąteczne dla 25 członków rodziny robią 24 Grudnia, w kilka minut….
CHYBA TYLKO DLATEGO CHCIAŁABYM ZOSTAĆ MĘŻCZYZNĄ NA JEDEN DZIEŃ.
- Zarejestrowany: 28.10.2012, 20:20
- Posty: 1
Grybym mogła być mężczyzną jaden dzień obdarzałabym każdą napotkaną kobietę komplementem, uśmiechem i miłym spojrzeniem. Byłabym Supermenem miłych słów i ostoją dla ich łez.
- Zarejestrowany: 26.07.2009, 18:13
- Posty: 18
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień
Gdybym przez jeden dzień była facetem,
siedziałabym bym cały dzień przed internetem.
Kobieta kawkę i jedzonko by mi nosiła,
wreszcie jak król bym się leniła.
Nie sprzątałabym i nie gotowała,
och jakież ja cudne życie bym miała.
O praniu też bym słyszeć nie chciała,
chyba telewizor bym oglądała.
Zamiast zakupów - motorem bym jeździła
jak pączek w maśle bym sobie żyła.
Kobiety wszystko wyolbrzymiają,
dlatego zmarszczek tak dużo maja.
Więc fajnie by było choć przez jeden dzień
wszystki sprawy zepchnąć w szary cień.
Bo może wtedy byśmy zrozumiały,
ze życie jest jedno - żebyśmy się nie katowały.
Że świat się nie zawali, gdy czegoś nie zrobimy,
i w pozytywną energię się wzbogacimy.
- Zarejestrowany: 07.08.2012, 19:15
- Posty: 17
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień... to:
1. Nie zakręcałabym tubki z pastą do zębów
2. Nie goliłabym się przez tydzień :) ( A CO! :))
3. Śpiewałabym pod prysznicem piosenki disco-polo
4. Jadłabym ,,śmieciowe ,, jedzenie
5. Poczytałabym gazety motoryzacyjne:)
... KURCZE! Ja wcale nie chciałabym być facetem!
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień... z pewnością wybrałabym dzień wolny od pracy. nie muszę doświadczać pracy fizycznej ;) chętnie spojrzałabym na kobiety męskim okiem ;) co ich kręci,co podnieca. tak na serio. interesująca byłaby też możliwość przeżycia sikania przy drzewie bez skrępowania ;) zjadłabym golonkę i popiła litrami piwa. użyłabym męskich perfum i wąchała je na sobie non stop. a przede wszystkim chciałabym zagłębić się w męską psychikę. przez 24 h pewnie niewiele bym się dowiedziała,ale myślę,że nie narzekałabym już aż tak na swój babski los ;))
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień...
- spojrzałabym na naszego małego synka męskimi oczami i zrozumiałabym dlaczego faceci boją się małych dzieci :)
- spałabym bez przerwy całą noc :)
- miałabym okazję się dowiedzieć jak myślą faceci i dlaczego sa tacy niedomyślni :)
Gdybyśmy my kobiety miały taką mozliwość, nasze związki były prawie doskonałe.
I całkiem ciekawe mogłoby być siusianie na stojąco, wyjście bez makijażu, apaszek, obcasów i innych gadżetów które my kobiety preferujemy a dla facetów nie istnieją.
Po takim dniu w nagrodę chciałabym aby mój Mąż miał możliwość być kobietą, a dokładniej mną przez chociaż pół dnia :)
- Zarejestrowany: 25.04.2012, 13:36
- Posty: 87
...pewnie znienawidziłabym sama siebie przed upływem końca tego dnia. Godzinne sterczenie przed lustrem w celu wykonania makijażu, ciągłe narzekanie, że nie mam co na siebie włozyć, słuchanie marudznia, że jestem za gruba... Beąc mężczyzną odpoczęłabym, bo nie musiałabym się maloć przed wyjściem z domu, nie mialabym problemu z założeniem brudnych jeansów i nieuprasowanej koszulki i bez skrupułów pochłonęłabym kaloryczną kolację o 23 popijając piwem i fałdki tłuszczu nie byłyby problemem. To byłyby jednodniowe wakacje pod tytułem" nic nie muszę"
- Zarejestrowany: 23.06.2012, 12:37
- Posty: 116
Piszecie że nie chciałybyście być mężczyzną, a ja chciałabym choć na ten jeden dzień, ale to i tak by było zbyt krótko bym mogła zrobić wszystko co chce.
Przede wszystkim pokazałabym innym facetom jak należy szanować kobiety (choćby ustąpić miejsca w autobusie czy otworzyć drzwi) ale przede wszystkim chodzi mi tu o to by szanować kobietę za to że jest kobietą - rodzi dzieci, zajmuje się ich wychowaniem, dba o dom, wiernie towarzyszy w życiu swojemu mężowi i za to należy się jej szacunek a nie wyzywanie od najgorszych czy co gorsza bicie!!
I chciałabym jeszcze powiedzieć wszystkim facetom by potrafili wydobyć z siebie trochę współczucia i zozumienia gdy kobieta znajduje się w trudnej sytuacji ( np. traci dziecko) a nie tylko wtedy uciekali.
- Zarejestrowany: 30.10.2012, 19:12
- Posty: 1
Chciałoby sie dośpiewać SUPERMENEM! Coś w tym jest, bo chciałabym (jeżeli już) zmienić się w przystojnego mężczyznę z uwodzicielskim spojrzeniem, które przyciągałby niejedną piękną damę.Chętnie zweryfikowałabym, na co mężczyźni najbardziej zwracają uwagę w kobiecej urodzie. Z pewnością wybrałabym się na mecz, może w końcu dowiedziałabym się co to jest "spalony" ! :D No i rzecz jasna, prawdopodobnie poznałabym wiele tajników męskiej psychiki, co sprawiłoby, że lepiej zrozumiem ich męski świat.
- Zarejestrowany: 31.10.2012, 06:01
- Posty: 1
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień, chciałabym móc poczuć adrenalinę kierowcy rajdowego, gdy rozpoczyna udział w super zawodach, poczuć smak soli na krańcu ust, chłód potu na plecach i mrowienie w podbrzuszu;), jako kobieta kierowca nie mam na to szans, ale być takim Kubicą czy Hołowczycem...choć przez jeden dzień...bajka:) pozdrawiam bardzo serdecznie.
- Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
- Posty: 938
Gdybym mogła byc męzczyzną jeden dzień, dałabym przykład innym facetom co tak naprawde powinni robic w domu, w jaki sposób pomagac aby nie staracic męskości, jaki styl ubierania sie jest na czasie, a swoją kobietę nosilabym na rękach i pozwoliła odpocząc:)