Co dziś u Was słychać? Część XII.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jako, że poprzedni wątek otwierał się na poprzedniej stronie, bo trochę juz tam napisałyśmy, zapraszam do nowej części naszego ulubionego wąteczku:)))
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Mąż z rybek wrócił i pojechał prosto na działkę obrać je tam... To kociaki ucztę będą miały... hi hi hi...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Witam i ja. Gotuję słoiki z korniszonami.... Matko, dobrze, ze mam ''zapasową'' kuchnię polową, bo nie wyobrażam sobie, gdybym je miała gotować w domu...
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Ten upał jest nie do wytrzymania.Jeszcze przed chwilą usłyszałam w prognozie,że ma bardziej smazyć!O mamo!!!
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Witajcie w upalny dzionek.Przez cały weekend miałam gości.Po weekendzie przez dwa dni doprowadzałam dom do codzienności - zmiana i pranie paścieli, segregacja naczyń, zagospodarowywanie zapasów lodówkowych itp........Zrobiłam tez sok z wiśni i trochę słoików z ogórkami.
W niedzielę powtórka z rozrywki - przyjeżdażja olsztyńska zmiana wnuków.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Witajcie w upalny dzionek.Przez cały weekend miałam gości.Po weekendzie przez dwa dni doprowadzałam dom do codzienności - zmiana i pranie paścieli, segregacja naczyń, zagospodarowywanie zapasów lodówkowych itp........Zrobiłam tez sok z wiśni i trochę słoików z ogórkami.
W niedzielę powtórka z rozrywki - przyjeżdażja olsztyńska zmiana wnuków.
Czyli dużo się dzieje!
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
cześć porannie,
byłam już po zakupy. dzieci jedzą śniadanie i prowadzę je do dziadków a ja do pracy. mąż już pracuje.
CZEŚĆ MONIA !!! U mnie Oliwka jeszcze śpi, mąż na rybkach...
Witajcie dziewczyny . Mój mąż poleciał po zakupy , a mnie noga swędzi niesamowicie - to przez te moje paskudne żyły i nie mogę znaleźć leku , by sobie ulżyc choć trochę .
Alinko też mam problem z żyłami, posiłkuję się maściami i żelami na bazie kasztanowca oraz smaruję/ nie nacieram/ nogi nalewką na pszczelim kicie.Swędzą mnie nogi po żelu Lioton 100 więc go nie stosuję.Dobry jest też kwiat kasztana zalany spirytusem-do nacierania.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Uff, ale gorąco... Nic mi się nie chce...
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Witajcie w upalny dzionek.Przez cały weekend miałam gości.Po weekendzie przez dwa dni doprowadzałam dom do codzienności - zmiana i pranie paścieli, segregacja naczyń, zagospodarowywanie zapasów lodówkowych itp........Zrobiłam tez sok z wiśni i trochę słoików z ogórkami.
W niedzielę powtórka z rozrywki - przyjeżdażja olsztyńska zmiana wnuków.
Czyli dużo się dzieje!
......oj tak, a babka stara i nie może wszystkiego ogarnąć na czas
Witajcie dziewczęta;) ja znowu z doskoku:) mam nadzieję, że niebawem znajde dłuższą chwilę, aby spędzić z Wami czas na familie;) miłego wieczoru:)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Dotarłam. Poleżałam sobie na leżaku, wykąpałam się w basenie, a teraz będę się wściekać, bo tak się opaliłam, że piecze...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja dziś musiałam troszkę w kuchni podziałać, dobrze że się troszkę chłodniej zrobiło.
siedze sobie na balkonie chlodek powiewa jest milo,nawet nie pisze ze zrobilam obiad,pranie,korniszonow 30 sloikow,bo to takie naturalne,nie ma czym sie chwalic,zajecia jak codzien,żaden wyczyn.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
siedze sobie na balkonie chlodek powiewa jest milo,nawet nie pisze ze zrobilam obiad,pranie,korniszonow 30 sloikow,bo to takie naturalne,nie ma czym sie chwalic,zajecia jak codzien,żaden wyczyn.
No w sumie to tak. Też chłodziku zażywam aż miło.. byle by tylko owady tak nie kąsały..
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
siedze sobie na balkonie chlodek powiewa jest milo,nawet nie pisze ze zrobilam obiad,pranie,korniszonow 30 sloikow,bo to takie naturalne,nie ma czym sie chwalic,zajecia jak codzien,żaden wyczyn.
No w sumie to tak. Też chłodziku zażywam aż miło.. byle by tylko owady tak nie kąsały..
U nas narazie z owadami spokój:) Ja sobie zażywam chłodziku na huśtawce w ogrodzie, aż miło:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
siedze sobie na balkonie chlodek powiewa jest milo,nawet nie pisze ze zrobilam obiad,pranie,korniszonow 30 sloikow,bo to takie naturalne,nie ma czym sie chwalic,zajecia jak codzien,żaden wyczyn.
A w ogóle coś robisz?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja zbieram sie pod prysznic, ale nie chce mi się bujnąć... Normalie dziś nogi odmawiają mi posłuszeństwa przez ten upał...
siedze sobie na balkonie chlodek powiewa jest milo,nawet nie pisze ze zrobilam obiad,pranie,korniszonow 30 sloikow,bo to takie naturalne,nie ma czym sie chwalic,zajecia jak codzien,żaden wyczyn.
A w ogóle coś robisz?
robie ,kochana samo sie nie zrobi,ale jaki sens klepac mam o tym na forum?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
siedze sobie na balkonie chlodek powiewa jest milo,nawet nie pisze ze zrobilam obiad,pranie,korniszonow 30 sloikow,bo to takie naturalne,nie ma czym sie chwalic,zajecia jak codzien,żaden wyczyn.
A w ogóle coś robisz?
robie ,kochana samo sie nie zrobi,ale jaki sens klepac mam o tym na forum?
Ten wątek akurat od tego.. można poklepać
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mój Patryk ze mną pisze, bo spać nie może;) Hahhaha. Ale najważniejsze, ze u Babci Mu dobrze;)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Mój Patryk ze mną pisze, bo spać nie może;) Hahhaha. Ale najważniejsze, ze u Babci Mu dobrze;)
Hahaha jeszcze ci sie przeprowadzi.. Mój też u babci siedział ale po dwuch tygodniach mu się znudziło i chciał do drugiej..