Wątek:
Wychodne
38odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 4035UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
Wychodne kojarzy nam się najczęściej z czasem wolnym pomocy domowej. Czy zdarza Wam się wziąć sobie wychodne od obowiązków domowych, mężą, dziecka?
Jeśli tak, to jak często i co wtedy robicie?
Ja ostatnio nie mam wychodnego bo mam glonojadka przy cycu 

Wychodne jest dla mnie zupełnie czymś innym niż Ty to Ulinko okresliłaś. Takiego wychodnego od obowiązków rodzinnych nie robię bo po prostu nie czuję takiej potrzeby. Sprzątam i gotuję dla siebie a nie dla kogoś lub dlatego, że takie jest wyobrażenie o żonie i matce. Jak nie chcę lub nie mam siły to tego nie robię - po prostu. I nikt nie ma do mnie o to pretensji.
Ale czasami zdarza mi się wyjść gdzieś bez Małżonka i Młodego - na zakupy, do fryzjera, do znajomych, rodziny.
sysia12Poziom:
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
4
jeżeli mam tylko okazje to wymykam się i ide pogapic po sklepach;)
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
5
AlusiaSz napisał 2010-08-29 21:20:19
Dokładnie...Buszuję wtedy po ciucholandach.

UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
6
Mama Tymka napisał 2010-08-30 08:21:32
To może inaczej- wychodne jako czas tylko dla siebie.Wychodne jest dla mnie zupełnie czymś innym niż Ty to Ulinko okresliłaś. Takiego wychodnego od obowiązków rodzinnych nie robię
anusiaPoziom:
- Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
- Posty: 1629
7
ja kradnę sobie czas na czytanie książek
GuśkaPoziom:
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
8
Mama Tymka napisał 2010-08-30 08:21:32
a ja podzielam zdanie Mamy Tymka:-) u mnie jest dokładnie tak jak pisze:-)Wychodne jest dla mnie zupełnie czymś innym niż Ty to Ulinko okresliłaś. Takiego wychodnego od obowiązków rodzinnych nie robię bo po prostu nie czuję takiej potrzeby. Sprzątam i gotuję dla siebie a nie dla kogoś lub dlatego, że takie jest wyobrażenie o żonie i matce. Jak nie chcę lub nie mam siły to tego nie robię - po prostu. I nikt nie ma do mnie o to pretensji.
Ale czasami zdarza mi się wyjść gdzieś bez Małżonka i Młodego - na zakupy, do fryzjera, do znajomych, rodziny.
witam)ciezko znalesc czas dla siebie ,lecz jak go juz znajduje to czesto wystarczy mi dobra ksiazka lub krociotki wypad do kolezanki na pogaduchy :)
A ja prawie nigdy nie gotuję i nie sprzątam dla siebie, bo jesli już- to dla męza i córki również. Oczekuję więc rewanzu, bym miała też czas tylko dla siebie.
Córka prawie dorosła, mąż też
. Stołowanie oprócz weekendów poza domem, dbanie o garderobę- każdy swoją, sprzatania- niewiele. Wolnego czasu zatem mi nie brakuje: ksiązka, gazeta, film, internet, życie towarzyskie, błogie leniuchowanie.

Ja mam bardzo rzadko czas dla siebie - kradnę chwile w ciagu dnia na Familie:) Wieczorem czasem poczytam książkę albo gazetę, obejrze film, ale tak naprawdę wychodne mam bardzo rzadko! Raz na kilka miesiecy jadę do koleżanki wtedy...
JollPoziom:
- Zarejestrowany: 26.10.2009, 10:20
- Posty: 256
12
Każda kobieta, żona, matka powinna też mieć czas dla siebie, na spotkania z przyjaciółkami, wyjście do kina, czy nawet na nic nierobienie. Nie wierzę, że nie ma takiej potrzeby.
pewnie ,ze potrzeba jest no ,ale jak ma sie wszystko na glowie ciezko o chwile wolna dla siebie ,ja korzytam z wypadow rzadko ,gdyz wszedzie ze soba musze zabierac dzieciaki bo niestety na meza nie moge liczyc wiec kradne chwile kiedy one spia aby poczytac lub chociazby popisac z wami tutaj troszke......
Joll napisał 2010-08-30 21:53:02
Jasne, ze jest taka potrzeba... Tylko rzadko można ją zrealizować...Każda kobieta, żona, matka powinna też mieć czas dla siebie, na spotkania z przyjaciółkami, wyjście do kina, czy nawet na nic nierobienie. Nie wierzę, że nie ma takiej potrzeby.
StokrotkaPoziom:
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
15
zdrowo jest się trochę przewietrzyć, nabrać dystansu, doładować się, żeby się tak bardziej wszystkiego chciało...
Ale juz nawet wypad na zakupy kojarzy się z obowiązkiem. Wypad do kolężanki na ploteczki...owszem czemu nie!
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
16
anusia napisał 2010-08-30 15:26:31
ja kradnę sobie czas na czytanie książek
Mama Julki napisał 2010-08-30 18:13:17
Ja mam bardzo rzadko czas dla siebie - kradnę chwile w ciagu dnia na Familie:) ..
aparatka30 napisał 2010-08-30 22:38:46
To "kradnę" brzmi jak poczucie winy. Dlaczego?ja korzytam z wypadow rzadko ,gdyz wszedzie ze soba musze zabierac dzieciaki bo niestety na meza nie moge liczyc wiec kradne chwile kiedy one spia aby poczytac lub chociazby popisac z wami tutaj troszke......
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
17
Ulinko słusznie zauważyłas, że się ma poczucie winy - większe lub mniejsze. Zakładając rodzinę bierze się za nią odpowiedzialność- tą która jest realna i at która gości w naszej podświadomości. Ta nasza podświadoma odpowiedzialność, poczucie obowiązku - czasem daje w kość. Jest to niezależne od naszej woli- bo każda z nas chce się też w zyciu dobrze bawić i mieć czas dla siebie. Ale mamy wrażenie, że właśnie coś komuś kradniemy - czas naszej rodzinie, mężowi i dzieciom które powiłyśmy.
Jest to całkiem podświadome- bo przecież opieka dla dzieci na ten czas zapewniona, mąż nie czyni przeszkóg - w końcu jesteśmy wolnymi ludźmi;)
A jednak, gdzieś w zakamarkach duszy tli się niebezpiecznie myśl, że tak do końca to my wolne nie jesteśmy...bo mamy "bagaż" w postaci rodziny, dzieci i obowiązków.
Na szczęście tylko się tli - u jednych mocniej u innych słabiej:)
Kubeł zimnej wody na "poczucie winy" i heja w świat;)
ja zamierzam sobie wychodne w sobotę zrobić odwiedzić fryzjera i kosmetyczkę a co!! :))
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
19
Debris napisał 2010-08-31 12:59:39
I to nie masz z tego powodu poczucia winy?ja zamierzam sobie wychodne w sobotę zrobić odwiedzić fryzjera i kosmetyczkę a co!! :))
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
20
Isabelle napisał 2010-08-31 12:47:48
Czy mężowie, jeśli wybieraja się np. na ryby, czy na mecz, też mają wrażenie, że coś kradną rodzinie, żonie dzieciom?Jest to niezależne od naszej woli- bo każda z nas chce się też w zyciu dobrze bawić i mieć czas dla siebie. Ale mamy wrażenie, że właśnie coś komuś kradniemy - czas naszej rodzinie, mężowi i dzieciom które powiłyśmy.