Gotujemy na dwa dni:) - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Gotujemy na dwa dni:)

236odp.
Strona 2 z 12
Odsłon wątku: 26320
Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 stycznia 2012, 08:11 | ID: 717414

Od nowego roku zrobiłam strajk:) Zamierzam gotować obiady, które starczą na dwa dni. Poza weekendami.  Moim chłopakom to się bardzo nie podoba, ale trudno. Przyzwyczają się. Gotując w ten sposób zaoszczędzę sporo czasu:)


Które Mamusie dołączą do klubu "strajkujących"?

Ostatnio edytowany: 03.01.2012, 08:12, przez: Sonia
Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 stycznia 2012, 16:52 | ID: 717879
oliwka (2012-01-03 11:37:24)

Hehehe - widzę, że za moim przykładem poszłaś Żanetko bo ja już 3 dzień z obiadami strajkuję - na razie nic nie gotowałam.

U mnie przy 2 osobach to często gotowałam na 2 a czasami nawet na 3 dni tak więc ja też przyłączam się do tych, którzy tak gotują

Jest już nas spora gromadka Grażynko:)))


Dziś wyciągnęłam podwójną porcję mięska i jutro zrobię zupę na dwa dni:) I pojutrze tym sposobem będę miała wolne przedpołudnie:)))

Avatar użytkownika ellenai
ellenaiPoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2011, 09:30
  • Posty: 239
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 stycznia 2012, 17:36 | ID: 717926

W ogóle nie wyobrażam sobie gotowania w inne dni niż weekendy. O której jedlibyśmy obiad, skoro pracuję do 15? o 17? O 17 to jemy kolację :D Od zawsze w dni powszednie stolujemy się poza domem. Ja mam dwudaniowy obiad na miejscu o 12- i szczerze mówiąc jestem już wtedy bardzo głodna. Za to nigdy drugich śniadań i podwieczorków. Regularnie: sniadanie- 6, obiad- 12, kolacja -17. Za to w weekendy i urlopy z przyjemnością oddaję się kucharzeniu.

Avatar użytkownika Melisa
MelisaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
  • Posty: 8231
23
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 stycznia 2012, 18:30 | ID: 717957

Dołączam ;)

Użytkownik usunięty
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 stycznia 2012, 18:41 | ID: 717973

    u mnie sosik dziś i jutro pozostałości;)

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    25
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 stycznia 2012, 18:45 | ID: 717976

    Ja jestem ciekawa, jak się ten system sprawdzi u mnie:) Jak narazie w pomidorówkę strzeliło i nie zostało nic:) Chyba chłopcy nie skumali, że to wczorajszy obiadek:)

    Użytkownik usunięty
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 stycznia 2012, 18:45 | ID: 717978

      Chętnie dołączę.

      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      27
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 stycznia 2012, 18:47 | ID: 717980
      wkasik80 (2012-01-03 19:45:55)

      Chętnie dołączę.

      Super:)))

      Użytkownik usunięty
        28
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 stycznia 2012, 18:49 | ID: 717982

        Hmm, ja Męża za bardzo rozpuściłam. U nas by się to nie sprawdziło :/ Rozpętałabym wojnę :) Przecież siedzę w domu, to co mam do roboty.

        Avatar użytkownika Alina63
        Alina63Poziom:
        • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
        • Posty: 18946
        29
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 stycznia 2012, 20:14 | ID: 718061

        Co drugi tydzień prscuję popołudniami i na gotowanie obiadów nie mam czasu . Tak więc w weekendy przygotowuję kilka potraw , które mój mąż potem sobie odgrzewa . Gotowanie na 2 dni to dla mnie i męża prawie norma ...

        Użytkownik usunięty
          30
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 04:26 | ID: 718222

          Ja juz dawno zaczełam gotowac na dwa dni. Codzienne gotowanie, no coz, fajnie jak codziennie jest cos innego, ale pomimo uwielbienia do gotowania i stania przy garach, wole ten czas poswiecic na cos innego.

          Avatar użytkownika castilla
          castillaPoziom:
          • Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
          • Posty: 1492
          31
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 07:11 | ID: 718245
          JUICYfruit s (2012-01-04 05:26:44)

          Ja juz dawno zaczełam gotowac na dwa dni. Codzienne gotowanie, no coz, fajnie jak codziennie jest cos innego, ale pomimo uwielbienia do gotowania i stania przy garach, wole ten czas poswiecic na cos innego.

          ...i słusznie!

          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          32
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 09:48 | ID: 718443

          Hehehe moje strajkowanie już mężusiowi chyba "bokiem" wychodzi bo jak wczoraj wcześniej wrócił to spytał co na obiad dzisiaj a ja - nic - on - ooo. To mówię do niego - jak chcesz to możemy naleśniki zrobić z parówkami i tak zrobiliśmy.

          Wieczorkiem pyta się mnie a wiesz może ja wstawię bigos to będziemy mieli na jutro... chyba się na dobre wystraszył tego mojego strajkowania i oczywiście wstawił bigosik. Ja dzisiaj go podgotuję i doprawię i będzie na dwa dni a może trzy 

          Avatar użytkownika asiula221
          asiula221Poziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
          • Posty: 2868
          33
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 09:51 | ID: 718449

          Wiele rodzin tak robi. U mnie w domu mama często gotowała sporo i zostawało na drugi dzień. Ja także. 

          Avatar użytkownika dziuba127
          dziuba127Poziom:
          • Zarejestrowany: 03.01.2012, 09:15
          • Posty: 24
          34
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 09:53 | ID: 718450

          witajcie, jestem tu nowa. Gotuję często "na dwa dni" żeby zaoszczędzić czas, jednak często też mój mąż obiad który przeznaczam na 2-3dni zjada migiem w ciągu jednej godziny :/

          Avatar użytkownika czerwona panienka
          • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
          • Posty: 21500
          35
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 09:54 | ID: 718453

          U nas teraz gotowanie to masakra. Młody je tyle co kot napłakał mama może ugotować sobie gar zupy na tydzień, a ja jadam w przedszkolu. Gdyby Młody zechciał chodzić na obiady w przedszkolu gotowalibyśmy obiad tylko w weekendy ;)

          Avatar użytkownika Dunia
          DuniaPoziom:
          • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
          • Posty: 18894
          36
          • Zgłoś naruszenie zasad
          4 stycznia 2012, 10:08 | ID: 718477

          Ja różnie gotuję. Czasem jak mam wenę i z czego, to robię takie półprodukty, które potem tylko doprawiam , "miksuję" i "cuda wianki czynię" i mam obiady na cały tydzień.

          Użytkownik usunięty
            37
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 stycznia 2012, 10:38 | ID: 718522

            tzw. misz-masz czyli dania jednogarnkowe są jednodniowe, zupy max dwudniowe a bardziej złożone drugie dania różnie ale w zasadzie nie więcej niz dwa dni.  

            Ostatnio edytowany: 04.01.2012, 10:41, przez: marteczka
            Avatar użytkownika Sonia
            SoniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
            • Posty: 112855
            38
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 stycznia 2012, 16:57 | ID: 718832
            dziuba127 (2012-01-04 10:53:13)

            witajcie, jestem tu nowa. Gotuję często "na dwa dni" żeby zaoszczędzić czas, jednak często też mój mąż obiad który przeznaczam na 2-3dni zjada migiem w ciągu jednej godziny :/

            Witaj na naszym forum:))) Ja przedwczoraj ugotowałam rosół i gdyby nie moja szybka "interwencja" nie byłoby na drugi dzień pomidorówki:) Schowałam rosołek do lodówki i powiedziałam, że sie skonczył:)))


            Dziś gotowałam ogórkową i będzie jeszcze na jutro:)))

            Avatar użytkownika Sonia
            SoniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
            • Posty: 112855
            39
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 stycznia 2012, 16:58 | ID: 718834
            Ania_29 (2012-01-03 19:49:37)

            Hmm, ja Męża za bardzo rozpuściłam. U nas by się to nie sprawdziło :/ Rozpętałabym wojnę :) Przecież siedzę w domu, to co mam do roboty.

            U nas było podobnie:) Ale niestety, koniec z tym. Ja też muszę mieć czas dla siebie:) I gotuję na dwa dni:))) Komu sie nie podoba, to niech nie je:)))

            Avatar użytkownika aniusia03
            aniusia03Poziom:
            • Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
            • Posty: 3358
            40
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 stycznia 2012, 20:17 | ID: 718981

            I ja się dołączam. O ile mi M nie zje "obiadu na drugi dzień" na kolację dnia pierwszego, bo bywało i tak;).