Dwa lata temu moja koleżanka pisała pracę na temat: czy samotny rodzic to patologia?
Mi osobiście słowo patologia kojarzy się z alkoholizmem,przemoca domową,molestowaniem...
A samotny rodzic bez nałogów?
Czy to patologia?
Jakie jest Wasze zdanie?
27 stycznia 2013 22:32 | ID: 900016
Dwa lata temu moja koleżanka pisała pracę na temat: czy samotny rodzic to patologia?
Mi osobiście słowo patologia kojarzy się z alkoholizmem,przemoca domową,molestowaniem...
A samotny rodzic bez nałogów?
Czy to patologia?
Jakie jest Wasze zdanie?
24 lutego 2013 12:28 | ID: 916064
aż mnie nosi jak widzę tet tytuł wątku
Przykro mi...jak się dowiem jak to usunę ten wątek
A dlaczego? Każdy ma prawo sie tu wypowiedzieć:)
Oczywiście , że tak Sonia ma rację....
24 lutego 2013 21:37 | ID: 916264
Jesteście świetne
25 lutego 2013 06:42 | ID: 916320
A niby dlaczego? Sa różne powody samotnego rodzicielstwa i nie widzę w tym żadnej patologii, jeśli rodzic wychowuje dziecko na dobrego człowieka.
25 lutego 2013 15:44 | ID: 916697
Jesteście świetne
Trzymaj sie kochana dzielnie!!! wszystko bedzie dobrze!!!
25 lutego 2013 16:52 | ID: 916749
Jeżeli samotne rodzicielstwo to patologia to ja pochodzę z patologicznej rodziny bo wychowywała mnie tylko mama. I dobrze mi z tym!
25 lutego 2013 22:37 | ID: 916937
aż mnie nosi jak widzę tet tytuł wątku
Przykro mi...jak się dowiem jak to usunę ten wątek
A dlaczego? Każdy ma prawo sie tu wypowiedzieć:)
Oczywiście , że tak Sonia ma rację....
Kasiu ale tu nie o powstanie wątkuc chodziło :) bo ja rozumiem jego cel, tylko ponosi mnie sam tytuł, samo sforuowanie, a nie to, że Go założyłaś :)
26 marca 2013 15:08 | ID: 935460
Witam szukam samotnych mam, które uzupełniłby ankietę do mojej pracy magisterskiej. Ankieta jest anonimowa,a wyniki wykorzystane jedynie będą do celów naukowych. Chętnym Paniom dziękuję za pomoc.
Link do ankiety http://www.ankietka.pl/ankieta/109335/wychowywac-dziecko-bez-ojca-obraz-samotnego-macierzynstwa-w-opinii-kobiet.html
27 marca 2013 14:21 | ID: 936159
Słyszałam kiedyś to określenie, chyba też od jakiejś znajomej studiującej coś z zakresu psychologii, pedagogiki czy czegoś pokrewnego, ale w kontekście matek, które decydują się na in vitro i samotne wychowywanie tak poczętego dziecka. Tego także nie nazwałabym patologią, ale jednak wywołuje to we mnie jakieś negatywne odczucia. Jedno jest pewne - samotne wychowywanie dziecka po rozstaniu/śmierci na pewno do patologii nie należy!
5 kwietnia 2013 13:52 | ID: 940918
Mam 19lat i jestem samotną mamą ..Moim zdaniem samotne wychowywanie dzieci to nie jest żadna patologia,bo lepiej wychowac samemu dziecko niż z facetem pijakiem który nie szanuje drugiej osoby..Tak jak w mojej sytuacji..Napewno ciężko jest wychowac samemu dziecko..ale przecież zycie to życie..I różne scenariusze pisze..Pozatym coraz wiecej jest samotnych mam.
6 kwietnia 2013 00:07 | ID: 941282
Mam 19lat i jestem samotną mamą ..Moim zdaniem samotne wychowywanie dzieci to nie jest żadna patologia,bo lepiej wychowac samemu dziecko niż z facetem pijakiem który nie szanuje drugiej osoby..Tak jak w mojej sytuacji..Napewno ciężko jest wychowac samemu dziecko..ale przecież zycie to życie..I różne scenariusze pisze..Pozatym coraz wiecej jest samotnych mam.
popieram..
6 kwietnia 2013 08:34 | ID: 941340
Oczywście, że samotne macierzyństwo nie jest żadną patologią, ale trzeba jednak zauważyć, że samotnym matkom jest dużo trudniej wychować prawidłowo syna, niż córkę. Synowie samotnych matek to są najczęściej tzw. Piotrusie Pany, z którymi krzyż pański będą miały ich przyszłe partnerki...
6 kwietnia 2013 08:44 | ID: 941344
6 kwietnia 2013 12:00 | ID: 941408
Lepsze samotne matki niż pełna rodzina w której panuje alkocholizm i przemoc.Podziwiam samotne matki ,mają tyle zapału,sił i motywacji do życia!
6 kwietnia 2013 12:40 | ID: 941419
Oczywście, że samotne macierzyństwo nie jest żadną patologią, ale trzeba jednak zauważyć, że samotnym matkom jest dużo trudniej wychować prawidłowo syna, niż córkę. Synowie samotnych matek to są najczęściej tzw. Piotrusie Pany, z którymi krzyż pański będą miały ich przyszłe partnerki...
Nie zgadzam się z Pańską opinią.
Z własnego doświadczenia widzę,że moje dzieci a w szczególności synowie sa bardziej zaradni,zdecydowani...
Moich chłopców uczę współpracować w domu w związku z czym,myślę,że wychowam ich na dobrych ojców i męzów swoich przyszłych zon...
Co do Piotrusiów Panów to są niestety tacy ale zazwyczaj wychowani są przez zaborcze i toksyczne matki...
Uważam jak większość forumowiczek,że samotne rodzicielstwo to nie patologia...ale uważam za patologię "męża" który zostawił rodzinę dla alkoholu,zdrad,imprez,kolegów i dla swojej toksycznej matki...
6 kwietnia 2013 12:57 | ID: 941428
Oczywście, że samotne macierzyństwo nie jest żadną patologią, ale trzeba jednak zauważyć, że samotnym matkom jest dużo trudniej wychować prawidłowo syna, niż córkę. Synowie samotnych matek to są najczęściej tzw. Piotrusie Pany, z którymi krzyż pański będą miały ich przyszłe partnerki...
Co do Piotrusiów Panów to są niestety tacy ale zazwyczaj wychowani są przez zaborcze i toksyczne matki...
Uważam jak większość forumowiczek,że samotne rodzicielstwo to nie patologia...ale uważam za patologię "męża" który zostawił rodzinę dla alkoholu,zdrad,imprez,kolegów i dla swojej toksycznej matki...
Oczywiście ma Pani rację i w jednym i w drugim przypadku. To, że samodzielne rodzicielstwo nie jest patologią, zaznaczyłem już na początku mojej wypowiedzi. Niestety samotne matki stają się często silnymi i zaborczymi kobietami z potrzeby sytuacji, muszą bowiem pełnić funkcje i matki i ojca jednocześnie.
Co do dzisiejszych młodych mężczyzn, to rzeczywiście ręce opadają, gdy się na nich patrzy. Pewnie przyczyny tego zjawiska są wielotorowe, ale poziom z jednej strony totalnej nieodpowiedzialności, a z drugiej zwyczajnego zniewieścienia dużej ich części nie wróży niczego dobrego i trudno się Wam, Szanowne Panie dziwić, że nie macie ochoty na funkcjonowanie w związkach z takimi modelami. Ktoś ich jednak tak ukształtował...
6 kwietnia 2013 17:06 | ID: 941478
6 kwietnia 2013 18:23 | ID: 941535
popieram
6 kwietnia 2013 18:27 | ID: 941542
Dokładnie. Nie wpychajmy do jednego worka bo to się źle skonczy. Matki, które wychowują piotrusiów panów, maminsynków i innych popapranców (sama miałam styczność z takim, ale określić dekla do tej pory nie potrafię i już na szczęście nie chcę), bardzo często są w związku z mężczyzną, któru nie chce mieć zdania, który wszystkie obowiązki zrzuca na matkę, który ignoruje swój obowiązek wychowywania nie tylko syna, córki tak samo.
Samotne macierzyństwo może przynieść troski nie tylko w związku z wychowaniem syna, ale córki również (nie daj Boże żeby taka dziewczynka stała się galerianką, albo inną wychowaną w seksualnym świecie dziunią, którą interesuje wyłacznie to co markowe, to co niedostępne, etc.). Kwestia aby wywarzyć własne uczucia i być może dlatego samotnym matkom jest trudniej, bo i nie zawsze potrafią inaczej, z dystansem spojrzeć na dany problem i wtedy mężczyzna, ale prawdziwy mężczyzna jest wsparciem.
6 kwietnia 2013 18:41 | ID: 941565
Samotne wychowywanie dzieci to nie jest żadna patologia lecz wielkie uznanie dla tych rodziców co muszą być jednocześnie i matką i ojcem
19 maja 2013 13:51 | ID: 963482
Jestem młodą,samotną mamą i uwazam ze to nie jest zadna patologia.Bo po co ma dziecko wychowywac się z ojcem pijakiem,który nie szanuje mnie i synka..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!