Dwa lata temu moja koleżanka pisała pracę na temat: czy samotny rodzic to patologia?
Mi osobiście słowo patologia kojarzy się z alkoholizmem,przemoca domową,molestowaniem...
A samotny rodzic bez nałogów?
Czy to patologia?
Jakie jest Wasze zdanie?
27 stycznia 2013 22:32 | ID: 900016
Dwa lata temu moja koleżanka pisała pracę na temat: czy samotny rodzic to patologia?
Mi osobiście słowo patologia kojarzy się z alkoholizmem,przemoca domową,molestowaniem...
A samotny rodzic bez nałogów?
Czy to patologia?
Jakie jest Wasze zdanie?
27 stycznia 2013 22:42 | ID: 900020
Nie!
JEstem zdania,że nie ilość a jakość się liczy. Lepiej mieć normalną, kochającą matkę niż matkę i pijącego ojca.
27 stycznia 2013 22:50 | ID: 900021
Dokładnie jestem takiego samego zdania.Jakich wartości zyciowych uczy się dziecko od awanturnego i wiecznie pijanego ojca a jakich od kochajacej i gotowej do poswięceń mamy
27 stycznia 2013 22:54 | ID: 900024
Dokładnie jestem takiego samego zdania.Jakich wartości zyciowych uczy się dziecko od awanturnego i wiecznie pijanego ojca a jakich od kochajacej i gotowej do poswięceń mamy
Zgadzam się!
27 stycznia 2013 22:58 | ID: 900026
Osobiście jestem mamą samotnie wychowującą czwórkę dzieci.Nie mam żadnych nałogów a za kazde z dziećmi poszłabym w ogień.Gdyby ktoś powiedział o mojej rodzinie,że to patologia-bardzo by mnie zabolało
28 stycznia 2013 07:29 | ID: 900046
życie pisze nam różne scenariusze i absolutnie jak dla mnie samotne macieżyństwo nie jest patologią ...
28 stycznia 2013 08:56 | ID: 900086
Absolutnie nie. Czasami dziecko wychowywane przez jednego tylko rodzica otrzymuje wiecej ciepła i miłości niż jak przez dwóch.
28 stycznia 2013 09:57 | ID: 900115
Patologia jest czymś nieprawidłowym np. chorobą. Oczywiście jest także tzw. patologia społeczna, ale samotne wychowywanie dziecka nią nie jest, bo gdyby tak było to... młoda wdowa z dwójką dzieci również byłaby patologiczną komórką społeczną, a przecież tak nie jest!
28 stycznia 2013 09:59 | ID: 900120
Czasem kobiety godząc się na życie z "tatusiem" powodują że żyje się w patologii, a zyjąc samotnie pozwalają dziecku być bezpiecznym.
28 stycznia 2013 10:03 | ID: 900128
Patologia? W życiu. Byłam samotną matką, która dla dziecka zrobiłaby wszystko... Patologia to moim zdaniem wódka, awantury, bijatyki, dręczenie.... To jest własnie patologia. Samotne rodzicielstwo to poważny krok/wybór. I podziwiam ludzi, którzy wybierają to dla dobra dzieci. To naprawdę cieżśka decyzja, i bardzo ciężke (czasem) życie...
28 stycznia 2013 14:05 | ID: 900342
28 stycznia 2013 14:27 | ID: 900352
Moja mama wychowywała mnie i siostrę sama i nie sądzę, ze pochodzę z patologicznej rodziny. Wręcz przeciwnie.
28 stycznia 2013 16:20 | ID: 900461
Wolałabym być wychowywana przez jednego z rodziców niż przez oboje rodziców ,ktorzy się ciagle kłócą,awanturują czy piją i biją!
28 stycznia 2013 21:19 | ID: 900669
O litości, czy ja tworzę patologiczną rodzinę?
21 lutego 2013 17:12 | ID: 914958
nie
21 lutego 2013 17:45 | ID: 914964
Patologia? W życiu. Byłam samotną matką, która dla dziecka zrobiłaby wszystko... Patologia to moim zdaniem wódka, awantury, bijatyki, dręczenie.... To jest własnie patologia. Samotne rodzicielstwo to poważny krok/wybór. I podziwiam ludzi, którzy wybierają to dla dobra dzieci. To naprawdę cieżśka decyzja, i bardzo ciężke (czasem) życie...
dodam jeszcze do patologii znęcanie się psychiczne nad dziećmi.
I zgadzam się z Sonią samotne rodzicielstwo To nie jest patologia,to wybór, taki los lub ochrona przed patologią
21 lutego 2013 20:15 | ID: 915034
aż mnie nosi jak widzę tet tytuł wątku
21 lutego 2013 22:14 | ID: 915088
aż mnie nosi jak widzę tet tytuł wątku
Przykro mi...jak się dowiem jak to usunę ten wątek
24 lutego 2013 11:55 | ID: 916047
Widocznie na studiach temat patologii był wykładany, ale skąd od razu pisanie pracy z tego tematu ? To dopiero patologia , a nie samotny rodzic Nie dajmy się zwariować Nie powinnaś na ten temat rozmawiać z tą koleżanką Widocznie mało zgłębiła ten temat na wykładach
24 lutego 2013 12:05 | ID: 916052
O, matko znam wiele innych patologii. I też w rodzinach: pijaństwo, znęcanie się nad dziećmi, rodzicami też, złodziejstwo, zaniedbania w sensie nawet higienicznym. zdrady notoryczne i sporadyczne. A kłótnie to też patologia tylko w różnych odcieniach.
A samotne wychowywanie dzieci, to nie jest patologia tylko życiowa konieczność wynikająca z wypadków, chorób , smierci albo właśnie z patologii.
I szanujmy osoby wychowujące samotnie dzieci, bo one warte są naszej uwagi i zainteresowania. A często i pomocy duchowej, finansowej i materialnej.
24 lutego 2013 12:23 | ID: 916060
aż mnie nosi jak widzę tet tytuł wątku
Przykro mi...jak się dowiem jak to usunę ten wątek
A dlaczego? Każdy ma prawo sie tu wypowiedzieć:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!