Czy się masturbujesz?
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Jak w tytule, czy oddajecie się samozadowalaniu, a może Wasi partnerzy nie raz zostali przez Was złapani na robótkach ręcznych? Co myślicie na ten temat? Psychologowie twierdzą że nie ma w tym nic złego jeśli robi się to z umiarem. Ja nigdy się nie onanizowałam, nawet mnie nie ciągneło, a na myśl że moja druga połowa może to robić czuje się nie swojo, bo to tak jak ja bym nie dawała mu satysfakcij. A co Wy myślicie, jakie są Wasze doświadczenia?
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Powiem szczerze żę myślałam że głos zabierze w tej dyskusij Bart, ale jakoś Go nie ma.
A co mam powiedzieć?:-)
Jagienka napisała - masturbacja jest grzechem.
I dla jasności - nie ma tu znaczenia, co mówią psychologowi czy lekarze - wszak to nie oni decydują, co grzechem jest, a co nie.
Popaść w uzależnienie od masturbacji można stosunkowo łatwo. Wystarczy, że uwierzy się w to, że dzięki masturbacji można rozładować napięcie. Fakt, na krótką metę można, ale to działa trochę tak, jak nikotyna - organizm chce więcej i więcej.
Powiem szczerze żę myślałam że głos zabierze w tej dyskusij Bart, ale jakoś Go nie ma.
A co mam powiedzieć?:-)
Jagienka napisała - masturbacja jest grzechem.
I dla jasności - nie ma tu znaczenia, co mówią psychologowi czy lekarze - wszak to nie oni decydują, co grzechem jest, a co nie.
Popaść w uzależnienie od masturbacji można stosunkowo łatwo. Wystarczy, że uwierzy się w to, że dzięki masturbacji można rozładować napięcie. Fakt, na krótką metę można, ale to działa trochę tak, jak nikotyna - organizm chce więcej i więcej.
Bartt, a jako element gry wstępnej tez jest grzechem???:)
Znaki rozpoznawcze ooo ten pan nie umył raczek pewnie wali "niemca" po łbie.
A co do grzechu hmm,ja bym wolał by duchowni się masturbowali bo pedofilia jak by nie kombinował nie pasuje do wiary katolickiej.
Tylko teraz jak tu wybielić tych wszystkich duchownych zboczeńców. No ciekawe jak ?
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Rozumiem Notak, że wg Ciebie zboczeńcy się nie masturbują?
A to ciekawe, bo czytając historie wielu zbrodniarzy-gwałcicieli, często można było znaleźć powtarzający się schemat masturbacja, pornografia i w końcu przestępstwa seksualne.
No już...? Powiesiliście psy na mnie za ten zwrot o niemyciu rąk...? Zresztą gwoli ścisłości tam jest takie malutnie "np", czyli, że nie jest to zachowanie podane jako nieodwołalny i arbitralny znak rozpoznawczy...I podałam to nie od siebie a za wypowiedzią innej osoby w internecie...
I oczywiście czepiliście się właśnie tego bo na inne zagadnienia brakło argumentów...
Co do duchownych... Ja nie rozgraniczam i każdy kto przekracza prawo Boże grzeszy bez względu na to kim jest... I niech każdego Pan sądzi... Ja nie będę bo nie mam do tego prawa... Ja się mogę rozliczać z własnych czynów...
I nie tylko nauka Kościoła ale i psychologowie jasno mówią, że masturbacja może stać się nałogiem... Jak każdy inne uzależnienie... I niestety wbrew temu czym chce się to zasłonić, praktyka ta czyni spustoszenie w emocjonalnej sferze człowieka...
I to by było na tyle z mojej strony...
...Mama Julki:"Bartt, a jako element gry wstępnej tez jest grzechem???:)"...
...Olu, niedługo będę miała 39-letni staż małżeński/ z tym samym mężem / i...do głowy mi nie przyszło, że gra wstępna równa się ...masturbacja...ojojoj!!! , chyba nie będę więcej tak się "bawić"...
...
...Mama Julki:"Bartt, a jako element gry wstępnej tez jest grzechem???:)"...
...Olu, niedługo będę miała 39-letni staż małżeński/ z tym samym mężem / i...do głowy mi nie przyszło, że gra wstępna równa się ...masturbacja...ojojoj!!! , chyba nie będę więcej tak się "bawić"...
...
Krysia wiesz 39 lat pożycia i takie zdziwienia w tych tematach.A może wy w koszulach po kostki uprawiacie sex ?
Ty jesteś z pokolenia gdzie rozwód oznaczał potępienie na wieki maż mógł być alkoholikiem bić nie pracować ale nie można było się rozwieść.
Pewnie jak by ci zaproponował sex analny to byś zemdlała. :-)
Chciał bym ci zadać pytanie właśnie osobie z tak długą praktyka współżycia.
Gdyby twój maż miał szczególny popęd seksualny byli byście o polowe młodsi i wiesz nagle nieszczęście czego oczywiście nie życzę ulegasz chorobie bara bara staje się nie możliwe.
Na początku maż wyrozumiały ale z czasem i ty byś zaczynała dostrzegać problem
Powiedz była byś tak wspaniałomyślna i zaproponowała byś dla męża wspólną masturbacje lub prostytutkę która by po prostu uwolniła napalonego męża od napięcia ?
Czy na samą myśl ściska cie w piersi = zawal ?
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Notak, a TY jakbyś nie mógł, to załatwiłbyś młodszego swojej żonie? Tak żeby sama nie musiała rozładowywać ciągle napięcia?
(nie mogłam się powstrzymac i liczę na odpowiedź)
...Mama Julki:"Bartt, a jako element gry wstępnej tez jest grzechem???:)"...
...Olu, niedługo będę miała 39-letni staż małżeński/ z tym samym mężem / i...do głowy mi nie przyszło, że gra wstępna równa się ...masturbacja...ojojoj!!! , chyba nie będę więcej tak się "bawić"...
...
Krysia wiesz 39 lat pożycia i takie zdziwienia w tych tematach.A może wy w koszulach po kostki uprawiacie sex ?
Ty jesteś z pokolenia gdzie rozwód oznaczał potępienie na wieki maż mógł być alkoholikiem bić nie pracować ale nie można było się rozwieść.
Pewnie jak by ci zaproponował sex analny to byś zemdlała. :-)
Chciał bym ci zadać pytanie właśnie osobie z tak długą praktyka współżycia.
Gdyby twój maż miał szczególny popęd seksualny byli byście o polowe młodsi i wiesz nagle nieszczęście czego oczywiście nie życzę ulegasz chorobie bara bara staje się nie możliwe.
Na początku maż wyrozumiały ale z czasem i ty byś zaczynała dostrzegać problem
Powiedz była byś tak wspaniałomyślna i zaproponowała byś dla męża wspólną masturbacje lub prostytutkę która by po prostu uwolniła napalonego męża od napięcia ?
Czy na samą myśl ściska cie w piersi = zawal ?
...nie myślisz, o czym piszesz... tworzysz jakieś historyjki nie pasujące do wcześniejszych wątków...sam siebie nie rozumiesz, ale chcesz, żeby Tobie "przytakiwać"...zresztą i tak w następnym komentarzu zaprzeczysz...
Widzisz Krysia trudne pytania wnioskuje ze wstydzisz się o seksie rozmawiać.
Ale odpowiem dziecince oczywiście ze tak ale poszukał bym takiego który by nie mógł więcej i lepiej niż ja :-) no i rozmiar musiał by być ten sam wiesz żeby nie zrobiła porównania
A tak poważnie tak był bym w stanie to zrobić jeśli było by naprawdę źle.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
A jakbyś sprawdził, przetestował?Osobiście?
( wiesz, że roześmiałam się, jak to napisałeś?)
Kurka, szkoda, że moim mężem nie jesteś
Widzisz Krysia trudne pytania wnioskuje ze wstydzisz się o seksie rozmawiać.
Ale odpowiem dziecince oczywiście ze tak ale poszukał bym takiego który by nie mógł więcej i lepiej niż ja :-) no i rozmiar musiał by być ten sam wiesz żeby nie zrobiła porównania
A tak poważnie tak był bym w stanie to zrobić jeśli było by naprawdę źle.
...no i przeczytaj swoje brednie...
A jakbyś sprawdził, przetestował?Osobiście?
( wiesz, że roześmiałam się, jak to napisałeś?)
Kurka, szkoda, że moim mężem nie jesteś
No widzisz szkoda
Z tym przetestowaniem to by był problem musiał bym uwierzyć. Ale to ryzyko, można by zostać obłożnie chorym rogaczem o rany to dopiero nieszczęście
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
A jakbyś sprawdził, przetestował?Osobiście?
( wiesz, że roześmiałam się, jak to napisałeś?)
Kurka, szkoda, że moim mężem nie jesteś
No widzisz szkoda
Z tym przetestowaniem to by był problem musiał bym uwierzyć. Ale to ryzyko, można by zostać obłożnie chorym rogaczem o rany to dopiero nieszczęście
fatk, że takie coś do przyjemnych nie należy.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Powiem szczerze żę myślałam że głos zabierze w tej dyskusij Bart, ale jakoś Go nie ma.
A co mam powiedzieć?:-)
Jagienka napisała - masturbacja jest grzechem.
I dla jasności - nie ma tu znaczenia, co mówią psychologowi czy lekarze - wszak to nie oni decydują, co grzechem jest, a co nie.
Popaść w uzależnienie od masturbacji można stosunkowo łatwo. Wystarczy, że uwierzy się w to, że dzięki masturbacji można rozładować napięcie. Fakt, na krótką metę można, ale to działa trochę tak, jak nikotyna - organizm chce więcej i więcej.
Wiesz o tym z doświadczenia? Po co pytam sex po ślubie to ręczny teraz ćwiczysz.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Ciekawi mnie, dlaczego niektórzy nie uznają, że można bez seksu żyć.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
|Notak Ty chyba źle zrozumialeś Krysię jej chodziło że gra wstępna nie musi się równać masturbacij. Przecież grą wstępną nie musi być zabawianie się samemu ze sobą, chyba raczej chodzi o podniecenie partnera, nie koniecznie pieszczac siebie.
Jagienka: <<No już...? Powiesiliście psy na mnie za ten zwrot o niemyciu rąk...? Zresztą gwoli ścisłości tam jest takie malutkie "np", czyli, że nie jest to zachowanie podane jako nieodwołalny i arbitralny znak rozpoznawczy...>>
Ale jako jeden spośród innych ( niewymienionych) znak demaskujących masturbanta, niedorzeczny i śmieszny.
<<I podałam to nie od siebie a za wypowiedzią innej osoby w internecie...>>
Jednak odpowiednio tego nie skomentowałaś, czytający mógł zatem odnieść wrażenie ( i odniósł) , że się z tymi stwierdzeniami zgadzasz.
<<I oczywiście czepiliście się właśnie tego bo na inne zagadnienia brakło argumentów>>
Te inne zagadnienia zaś… Co tu gadać, sformułowane są pod osoby totalnie uzależnione od tej formy seksualnej, jakiś maniaków, których opętał autosex, a stanowią oni przecież tylko malutki procent wśród masturbujących się- i klasyfikują się już wśród chorób psychicznych, jako poważne natręctwo:
<< 1. Relacja pomiędzy mężczyzna a kobietą ( staje się osłabiana)
2. Osłabienie organizmu ( Mężczyzna po aktach seksualnych jest bardzo osłabiony fizycznie i psychicznie choć na pierwszy rzut oka tego nie odczuwa, ale ma przykładowo osłabiną percepcję)
3. Powolne zamykanie sie się na środowisko.
4. Uzależnienie się ot tej niejdojrzałej formy seksualnego aktu.
5. Nadmierne pobudzenie wyobraźni, które powoduje dekoncentrację.
6. Męska depresja ( osłabiona koncentracja, ataki wyobraźni powodują zapadanie w depresję, choć bardzo niewidoczną i obiawiającą się agresywnym zachowaniem.
7. Zamykanie się w samym sobie
8. Powolne wprowadzanie w swoje życie niedbalstwa, niechlujstwa... ( mężczyzn którzy mają problemy z masturbacją można poznać np po tym że nie myją rąk po kożystaniu z toalety...)>>
Szczególnie ‘podoba’ mi się pkt. 2- osłabienie organizmu- by do tego doszło należałoby masturbowac się kilkanaście-kilkadziesiąt razy dziennie. Wiem- tak bywa- ale znów to promil wśród sympatyków autosexu. Również zabawny jest punkt 5- dekoncentracja. Bo wszystko skupione na masturbacji? Dalej to przypadek masturbacji patologicznej. Pkt.6- depresja. Pkt. 3- zamykanie na środowisko. Dalej tak samo. Z resztą podobnie.
W dodatku ta koszmarna ortografia piszącego. Całość jak dla mnie- kompromitująca.
...Mama Julki:"Bartt, a jako element gry wstępnej tez jest grzechem???:)"...
...Olu, niedługo będę miała 39-letni staż małżeński/ z tym samym mężem / i...do głowy mi nie przyszło, że gra wstępna równa się ...masturbacja...ojojoj!!! , chyba nie będę więcej tak się "bawić"...
...
Krysiu nie równa się ale może być. To jest bardzo duża różnica.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Twoje pytanie jest w tym momencie na poziomie, jaki w tej dyskusji prezentuje Notak. :/
A to ciekawa sprawa... :-) Może jeśli sami nie dają rady, to uważają, że to niemożliwe? Nie mówię, że życie bez seksu jest czymś lepszym - tylko, że jest możliwe. Nie wszystkim pisane jest małżeństwo - a na seks miejsce jest w małżeństwie.
Zabawne, że niektórzy tak głośno mówią o wolności i o tym, żeby im pod kołdrę nie zaglądać, a jednocześnie chcieliby, żeby pokazać im palcem (jeśli o moralność chodzi, żeby Kościół pokazał) to wolno, to też, ale tego już nie wolno.
Czy osoby uzależnione od masturbacji to promil wszystkich? Nie wiem, nie znam wyników badań czy ankiet - Elanai, może Ty znasz, bo piszesz o tym? Ale pamiętam, gdy po rekolekcjach dla młodzieży rozmawiałem z jednym z księży, powiedział mi, że to duży problem, bo niemal w każdej spowiedzi był poruszany problem czystości, a w większości właśnie autoerotyzmu. Więc pewnie coś jest na rzeczy.