ZWYCZAJNE ŻYCIEKategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 63, liczba wizyt: 194514 |
Nadesłane przez: oaza09
dnia 02-05-2010 21:17
Nadesłane przez: oaza09
dnia 01-05-2010 22:50
Nadesłane przez: oaza09
dnia 30-04-2010 20:39
Umówilismy się, że od 10 maja, bo wcześniej nie miałby mnie kto przeszkolić...A zadzwonili dopiero teraz, bo otwarcie się opóźniło...nie wnikałam, ważne, ze zadzwonili...
Po wyjściu zadzwoniłam do mamy i na dzień dobry zakomunikowałam, że szkoda byłoby taką pracę odpuścić, i że będę potrzebowała jej pomocy jak M. pojedzie w trasę...Powiedziała, że jakos sobie poradzimy. No, zobaczymy jak długo ten entuzjazm się u mamy utrzyma.
Tym samym we wtorek mały pójdzie pierwszy raz do Bajlandii, na poczatek na 2 godziny, bo musze się dowiedzieć co i jak, bo kiedyś juz pytaliśmy, ale nie pamietam...już jestem przerażona, bo wiem, że Mati będzie strasznie płakał, ale nie mam wyjścia...
O dziwo, zaskoczyła mnie reakcja M. Mam wrażenie, ze nie do końca jest zadowolony, mimo, że zaprzecza, ale ja go znam...
No cóż, będzie musiał sie bardziej zaangażować w opiekę nad dzieckiem