| 
        		paź 2025 
	        				        			2012-04
		        					        			2012-05
		        					        			2012-06
		        					        			2012-07
		        					        			2012-08
		        					        			2012-09
		        					        			2012-10
		        					        			2012-11
		        					        			2012-12
		        					        			2013-01
		        					        			2013-02
		        					        			2013-03
		        					        			2013-04
		        					        			2013-05
		        					        			2013-06
		        					        			2013-07
		        					        			2013-08
		        					        			2013-09
		        					        			2013-10
		        					        			2013-11
		        					        			2013-12
		        					        			2014-01
		        					        			2014-02
		        					        			2014-03
		        					        			2014-04
		        					        			2014-06
		        					        			2014-07
		        					        			2014-08
		        					        			2014-09
		        					        			2014-10
		        					        			2014-11
		        					        			2014-12
		        					        			2015-01
		        					        			2015-02
		        					        			2015-05
		        					        			2015-06
		        					        			2015-07
		        					        			2016-07
		        					        			2017-02
		        					        			2017-03
		        					        			2017-05
		        					        			2017-07
		        					        			2017-09
		        					       	 | ||||||
| Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su | 
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
| 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | ||
|  | Nasza codzienność...Kategorie: Żyj chwilą Liczba wpisów: 261, liczba wizyt: 581813 | 
				    Nadesłane przez: Sonia  29-04-2014 11:18					  
  	
		     
				
Dziś byliśmy u chirurga, w końcu młodemu ściągnęli szynę. No, ale nawet o tym nie pisałam...Młody "zaatakował" bramę wjazdową i zgniótł sobie czwartego palca lewej ręki..Matko, jak ten palec wyglądał... Dobrze, że kości miał całe, bo obawiałam się najgorszego. Dziś jednak zakończyliśmy leczenie, zostały tylko ćwiczenia. Także jest ok. U lekarza spędziliśmy trzy godzinki, bo oczywiście lekarz się spóźnił. No, ale pozałatwiane, także jest dobrze.
Ogólnie czas płynie szybko, pogoda super. Działamy sporo na podwórku, w ogrodzie ITD. Ja cieszę się, że czas płynie szybko, bo z utęsknieniem czekam na 4.06...Oby już był ten dzień., Wtedy dowiemy się co i jak dalej sie potoczy w ważnej dla nas sprawie... To czekanie dobija.
Moje chłopaki cały tydzień maja wolny, z racji tego, ze nasza szkoła nie pracuje. Siedzimy więc w domku i czekamy na długi weekend majowy:)