Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 311294 |
Nadesłane przez: Ania_29 17-05-2011 18:00
Wygląda na to, ze rzodkiewek też mi nie wolno. Koszmarny ten dzisiejszy dzień. Noc minęła oczywiście spokojnie, jedno budzenie jak zwykle koło 3 i spanko do rana. Dzisiejsze śniadanko zburzyło ten spokój. Kanapki z pomidorkiem i rzodkiewką. Dopiero jak Szymon koło południa zaczął przeraźliwie płakać, to mi się przypomniało, że to co mówiła pani doktor na temat jedzenia surowej marchewki tyczyło się wszystkiego co "z ziemi". Rzodkiewka niewątpliwie zalicza się do tego co Szymkowi szkodzi :( Koło 15tej udało mu się na chwilkę zasnąć, po czym po jakichś 15 min znów się obudził z płaczem (to wręcz był krzyk rozpaczy), przykurczał bidusia nóżki i jęczał na zmianę z krzykiem. Przed chwilką znowu udało mu się zasnąć. Ciekawe na jak długo tym razem.