Wieluńskie rozkminyKategorie: Zainteresowania, Rozwój Liczba wpisów: 1, liczba wizyt: 5769 |
Nadesłane przez: Marta Kucharska 13-12-2018 11:41
Już od ponad pół roku planuję mój ślub, który z wybrankiem zaplanowaliśmy sobie na przyszłoroczny sierpień. Nie powiem, początkowo było to dla mnie dość przytłaczające – nie sama myśl o ślubie, ale wszystko co przy okazji trzeba załatwić. Wiadomo, każdy chce by jego ślub był idealny, a jednak trzeba pracować z napiętym budżetem. Trzeba w to włożyć dużo pracy, aby zorganizować wymarzony ślub.
Na szczęście wystarczyło trochę organizacji. Dziś czuję, że udało mi się utrzymać wszystko na właściwym torze. Cała sztuka polega na robieniu wszystkiego po kolei, krok po kroku, a także poproszenie o pomoc rodzinę – swoją i przyszłego małżonka. Bardzo ważne jest aby przy tym wszystkim dobrze się bawić. Bo w końcu planuje się swój ślub. A ślub jest po to aby dobrze się bawić i mieć z niego wspomnienia na długie lata.
Za mną jest już sporo załatwianych spraw. Data ślubu ustalona, świadkowie wytypowani, goście weselni zaproszeni, no i budżet ustalony. A skoro już jesteśmy przy budżecie, to pamiętajcie moje drogie, że podczas organizacji wesela czeka was sporo dodatkowych wydatków, więc zawsze lepiej założyć sobie budżet 10-20% większy niż zakładaliście.
Dobrze, wróćmy do tego co udało mi się już załatwić. Za mną są już: rezerwacja odpowiedniego dnia w kościele w Wieluniu, wynajem samochodu do ślubu u Pana Kalemby, załatwienie zespołu, wynajem sali w restauracji razem z cateringiem, załatwienie fotografa i kamerzysty, wybrane miejsce podróży poślubnej, nauki przedmałżeńskie i wiele więcej. Oczywista oczywistość, że jeszcze sporo przed nami, ale teraz organizacja ślubu sprawia mi wielką przyjemność.
Pamiętajcie dziewczyny, że nawet przy bardzo skrupulatnym planowaniu i doskonałej organizacji czasem mogą się wam przydarzyć wpadki i odrobina chaosu. Nie poddawajcie się tak łatwo i czerpcie z tego doświadczenie garściami. Może kiedyś będziecie pomagać przy ślubie kogoś innego, chociażby swojej planowanej pociechy :).