Bajka o kropkach z dziurkacza

Słońce ogrzewało stare dębowe biurko, na którym samotnie spoczywał czarno-popielaty dziurkacz. Pomimo, iż już od kilku lat robił dziurki we wszelakiej materii, nadal wyglądał jak nowy, a jego ostrza były ostre niczym brzytwa. - Och, jak dobrze tak bezczynnie wygrzewać się w ciepłych promieniach słońca. – powiedział cichutko do siebie i głęboko westchnął. - Ej, czy możesz nas wypuścić? My też chcemy poczuć na sobie promienie słoneczka. – Głośnym i zdecydowanym tonem powiedziały jego „wnętrzności”. Dziurkacz zadumał się i stwierdził, że to pewnie te okrągłe, różnokolorowe kropki, nie mogą się już doczekać kiedy opuszczą jego wnętrze. Przecież przebywają w nim od kilku tygodni i pewnie już znudziły się swoim towarzystwem. - Halo, czy nas słyszysz? Chcemy stąd wyjść! – zawołały chórem kropki. - Tak słyszę was. – odpowiedział dziurkacz. – Przygotujcie się. Jak tylko powiem „teraz” wysuńcie się przez otwór, który zobaczycie. - Ok.! - A więc raz, dwa, trzy… teraz! – krzyknął dziurkacz i zobaczył jak dziesiątki różnokolorowych kropek wysypują się na blat biurka. - O jak tutaj pięknie – powiedziała biała jak śnieg kropka. - A jak ciepło – zawtórowała jej inna. - I… jak kolorowo – powiedziała smutnym głosem czarna kropka. – Tylko ja wyglądam tak jak wewnątrz dziurkacza – czarno. Wy macie wspaniałe, wesołe kolory, a ja … - To, że jesteś czarna nie znaczy, że jesteś od nas gorsza. Popatrz na siebie. Nie masz postrzępionych boków, jak inne kolorowe kropki… - zaczęła wyliczać żółta. - Jesteś z błyszczącego papieru… - dodała biała. - I jesteś tylko jedna, a więc niepowtarzalna! – zawołała wesoło ta w kolorze dojrzałej wiśni. - Naprawdę uważacie, że jestem czymś wyjątkowym? – zapytała niepewnie czarna kropka. - Ależ oczywiście. Pomyśl tylko. Czy słońce jest czymś wyjątkowym? - No… chyba tak. - A widzisz. Słońce jest tylko jedno i tylko ono może tak wspaniale nas ogrzewać swoimi promieniami i dlatego jest niepowtarzalne i wyjątkowe. - A czy ten stary dziurkacz jest czymś wyjątkowym? – kontynuowała kropka. - Nie, ten dziurkacz chyba nie jest jakimś szczególnym dziurkaczem. – odpowiedziała czarna kropka. - I tu się mylisz. Nasz dziurkacz też jest wyjątkowy, bo leży na wspaniałym starym biurku, robi dziurki od wielu lat i my jesteśmy jego dziełem. – wyliczała. – Czy ty czujesz się czymś wyjątkowym? – zapytała dziurkacza. - Tak, każdy z nas jest czymś wyjątkowym bez względu na wielkość, wygląd czy kolor. – odparł poważnie dziurkacz. - A widzisz. Z nami jest podobnie jak z ludźmi. Każdy człowiek bez względu na kolor skóry, wzrost, czy wygląd jest kimś wyjątkowym. Wszystko zależy od tego co myśli, jak postępuje wobec innych i jakie stawia sobie cele. – odparła pewnie wiśniowa kropka. – A ty jaka jesteś naprawdę, co myślisz? - Myślę, że fajnie jest być wśród takich przyjaciół jak wy. – wyszeptała czarna kropka. – Jeszcze kilka minut temu byłam smutna, a teraz dzięki wam wiem, że nie jestem sama, że zawsze mnie pocieszycie i że moja inność nie dyskwalifikuje mnie w waszych oczach. - Zawsze o tym pamiętaj – to, że jesteś inna wyróżnia cię, ale nigdy nie powoduje, że jesteś gorsza, czy mniej lubiana. Inność jest wielką zaletą, a nie wadą! – prawie wykrzyczała biała kropka. - Tak, teraz to wiem i nigdy o tym nie zapomnę! – zawołała wesoło czarna kropka.