niuńka
2010.04.27 08:32
Miałam 3D :) fajna sprawa filmik mam na płytce :) a ogólnie to usg miałam robione na każdej wizycie zapewne dlatego ze kosztowało 30 zł + do wizyty :/ teraz bym na to nie poszła wtedy myślałam ze tak trzeba i to normalne lato ; lato wszędzie ....
alanml
2010.04.27 08:30
No ja nie miałam ani 3D ani 4D i szkoda bo wtedy umierałam z ciekawości. Z następnym dzieckiem może się skuszę. DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
Mariusz ex Sopel
2010.04.27 07:06
mnie zafascynował USG 3d :) - byłem pod wrażeniem, dopiero taki obraz 3d i przełączany na 2d (czyli zwykłą płaszczyznę) pokazał mi to czego nie potrafiłem zobaczyć :). Potem wszystko stało się bardzo czytelne - moje oczy zaskoczyły :)
joasia
2010.04.26 22:22
Z Witkiem miałam USG tylko trzy razy. Teraz jestem w czwartym miesiącu i już miałam dwa razy. To jest właśnie ta różnica pomiędzy państwową i prywatną służbą zdrowia :D
Isabelle
2010.04.21 12:47
W ciągu całej ciąży miałam robione USG chyba tylko 4 razy. Lekarz mówił, że nie ma konieczności częściej. Pamiętam pierwsze USG- to było dla nas wydarzenie wielkie! I byłam z moją siostrą na jej pierwszym USG - doskonale to pamiętam:) Bardzo dobrze, że technika się tak rozwinęła, ze można podejrzeć dzidziusia. Sprawdzic wymiary i czy wszystko jest ok. Na rozpoznaniu płci mniej nam zależało:) nasz lekarz nie mówi raczej jaka będzie płeć:) Ale wymsknęło mi się podczas badania w luźnej rozmowie z lekarzem - że mąż przkonany jest, ze będzie chłopak:) Lekarz lekko się uśmiechnął i powiedział - że mąż ma dobre przeczucie:) Powiedział to tak lekko, że prawie przeoczyłam jego wypowiedź:) Jestem jak najbardziej za Usg w czasie ciąży- zawsze po takim badaniu byłam spokojniejsza:)Słońce wstało zwariowało...
alanml
2010.04.20 17:25
Wiem, że o USG bylo ale zawsze pod kątem tego co my, rodzicie chcemy zobaczyć. A jak wiadomo są to bezcenne wiadomości dla lekarzy. Ja miałam chyba z 10 razy USG robione ale tylko dlatego, ze chciałam, prosiłam, podejrzeć chciałam. Lekarz az tylu zdjec nie potrzebowal. wsród tych kilkunastu zdjęc mam pierwsze zdjęcie siusiaka z 6 grudnia 2007 roku :)DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę