Jak dbasz o kondycję jesienią i zimą? KONKURS - Forum

Wezmę udział w konkursie, wygram wejściówkę, pójdę na zajęcia z Fitness , a potem może rozkręcę się i dalej będę chodzić na zajęcia. I już będę miała niezłą kondycję na wiosenne spacery.

Świetna nagroda akurat na mój obecny stan ale niestety nie w moim mieście. Dlatego kibicuję olsztyniankom. 

Aż wstyd się przyznać, ale jestem typem kanapowca, którego zapał jest tak słomiany, że maleńka iskra wznieci ogromy płomień i pożar mamy gwarantowany. Zdecydowanie chciałabym to zmienić! Mam nadzieję, że mi pomożecie, bo jak każda kobieta - metarfozy uwielbiam i zaskakiwać wszystkich w koło, jak dzielnie sobie radzą z tą moją "słomianą wolą". 

Zawsze starałam się dbać o kondycję. Przed urodzeniem młodego nie był to w ogóle problem. Jesienią i zimą kończyła się przygoda z rowerem (wiadomo , warunki pogodowe, a i logistyczne w mieście, raczej to uniemożliwiały). Wpadłam więc na pomysł, aby chodzić na treningi, na rowery stacjonarne ( 2 razy w tygodniu) . Nazywa się to "indoor cycling", czyli rodzaj aerobiku przeprowadzonego wlaśnie na takich specjalnie przystosowanych rowerach. No...chodziłam na takie zajęcia 2 lata. Fajnie poprawiało to kondycję, niwelowało jesienno-zimowe zmęczenie, ożywiało - zwłaszcza wieczorową porą.

Potem chodziłam jeszcze na siłownię, też przez podobny okres czasu. Aerobic i inne zespołowe treningi są raczej niespacjalnie dla mnie, ale jakiś czas też miałam karnet, na takie zajęcia w jednej ze szkół tańca. To był m.im pilates, body sculp, taki aerobić z elementami kick-boxu, itp.

Potem po urodzenie dziecka, musiałam sobie poprzestawiać priorytety, a bedąc z nim sama - swoją aktywnośc fizyczną musiałam połaczyć z obecnością w nim dziecka. Poradziliśmy sobie w ten sposób, że od 7-mego miesiąca życia mojego syna, zaczęliśmy chodzić na zajęcia na basenie dla niemowlaków. Nie muszę chyba dodawać, że jest to aktywność nie tylko dziecka, ale i rodzica, ponieważ z tak małym dzieckiem należy ćwiczyć wspólnie. Z małymi przerwami uczestniczymy w tych zajęciach do dzisiaj i mój, już prawie czteroletni syn, potrafi pływać, nurkować i niedługo już sam będzie mógł dobierać sobie formy fizycznej aktywności :)

Jako ,że do pracy mam niedaleko:)

Między innymi mijam codziennie

To chodzę sobie spacerkiem do pracy:)

Czy jest zimno, czy ciepło!

Czy świeci słońce, czy pada deszcz!

W ruchu muszę być!

A jestem, bo mam prawie 3 letniego szkraba który jest żywym złotem i posiedzieć nie da!

To ja się z tego bardzo cieszę!

I na Sylwetkę liczę!

Że w fitness clubie być może poćwiczę:)!

Mam szesściomiesięczną córeczkę więc dbam o kondycję chodząc na codzienne godzinne spacery a jeśli wygospodaruje trochę czasu to jadę na fitness lub zumbę czasami na basen. 

Jak na razie staram się zdrowo odżywiać. Z ćwiczeniami troszkę gorzej:) Mam sprawdzone metody nie wymagające wysiłku:

zawsze wychodzę z domu o takim czasie, że muszę biec do przystanku:) czasami wysiadam też dwa,trzy przystanki wcześniej. W ładniejsze jesienne i zimowe dni obowiązkowo spacer z dzieciakami, a popołudniami razem szalejemy przy muzyce, wieczorne brzuszki również na razie się sprawdzają. Jednak zima to taki czas kiedy trzeba pomyśleć o bardziej zaawansowanych ćwiczeniach:)

O naszą formę powinniśmy dbać nie tylko jesienią i zimą, ale przez cały rok. Jednak te zimne pory roku wymagają od Nas- osób dbających o swoje zdrowie i kondycje dodatkowych elementów zarówno w treningu jak i sposobach odżywiania. Nie jestem specjalistką, ale mam swoje sprawdzone nawyki, by czuć się pięknie i zdrowo kiedy za oknem nie ma już słoneczka, odpada fitness na świeżym powietrzu i wcinanie warzywek z działki.

- Wysypiam się!!! Od 6 do 8 godzin snu codziennie jest niezbędne, aby skóra była wypoczęta i gładka, energia rozpierała mnie przez cały dzień i żebym mogła wykonywać swoje codzienne obowiązki z chęcia i zapałem mimo braku energii słonecznej

- 2litry wody dziennie- KONIECZNIE, woda z cytryną wspomaga nasz metabolizm, oczyszcza organizm z toksyn, działa PROFILAKTYCZNIE zapobiegając jesiennemu katarowi i znienawidzonemu przeziębieniu, do tego herbatki zielona dodaje energii a z kardamonem rozgrzewa nas w te mniej lubione pory roku.

-PRZYPRAWY- super naturalny sposób na to, by nie marznąć nawet kiedy temperatura jest na minusie dlatego,że dodając do naszych dań pieprz, imbir, paprykę, kurkumę, cynamon czy chilli nie tylko wzbogacamy ich aromatyczność ale też rozgrzewamy nasz ogranizm i napędzamy przemiane materii!

-OWSIANKA- owisianka+rodzynki+banany+miód+orzechy+to co lubisz =ANTYDEPRESANT, poprawiacz humoru, nietucząca słodycz, stopniowo uwalniane węglowodany, uczucie sytości,energia,witaminy! Jesteś najedzona, jest Ci słodko, jest Ci smacznie i jesteś szczęśliwa nawet jesienią czy zimą!

-Ćwiczenia- takie jak lubie: w domu,albo szybkie spacerki po mroźnym powietrzu- wiadomo kondycja nie bierze się znikąd, musimy pamiętać o ruchu i ćwiczeniach. Myślę, że zwłaszcza teraz dlatego żeby zahartować nasze organizmy! sport to zdrowie i musimy go uprawiać żeby nie brać antybiotyku.

-RELAKS- nie dajmy się zwariować zdrowie i dobra kondycja to przede wszystkim nasz stan umysłu, czuję się dobrze sama ze sobą, raz na jakiś czas w bardzo zimny dzień warto poleniuchować, żeby się zregenerować, wypocząć, odstresować i spędzić przyjemnie czas na ,,nic nie robieniu'' :)

A JA MAM DALEKO DO SYLWETKI WIĘC DZIEWCZYNY Z JAROT WALCZCIE ;-)

Czy ten konkurs jest tylko dla kobiet?

Dzień dobry. Po obudzeniu się rano, jeszcze z zamkniętymi oczami robię: 10 przysiadów, 10 brzuszków i 10 pompek z nogami na łóżku. Następnie śniadanie, jak czas pozwala, a więc może być to jajecznica gdy mam wolny poranek lub parę tostów z dżemem gdy mam 5 min do autobusu. Szybki trucht w stronę autobusu również zaliczam do elementów poprawiającym moją kondycję. W mniejszym stopniu jest to podbieganie na pasy, gdy zielone światło już miga. Z tymi nagłymi zrywami do sprintu to z resztą trzeba naprawdę uważać. Poza ww. czynnościami, to do codziennych zaliczyłbym jeszcze wchodzenie szybkim tempem po schodach, które prowadzą do mojego miejsca zamieszkania (a jest też możliwość dotarcia do domu omijając owe schody).Od czasu do czasu wskakuję na rower i jadę do lasu, jednak jest warunek taki, żeby było sucho gdyż koła nie są osłonięte błotnikami. Po dwóch godzinach spokojnej jazdy po bezludnym lesie, człowiek wraca jak nowo narodzony, a w dodatku odstresowany.Kolejną rzeczą, która służy mojej kondycji jest regularna gra w ping - ponga. Trzy godziny skakania wokół stołu potrafią wycisnąć z człowieka „siódme poty”, a i frajda przy tym jest nieziemska. Mimo tych wszystkich czynności, czuję że moja kondycja potrzebuję czegoś więcej ;)

Jestem w ciąży z pierwszym dzieckiem HURRA! i zrobiłam się leniwa jak nigdy..
Nie robię nic, bo totalnie nie chce mi się, wolę czytać książki..
Oprócz tego, że z mężem uskuteczniamy najlepszy i najprzyjemniejszy sport świata,
to też.....chodzimy na basen
Polecam każdemu, wysiłek podejrzewam że podobny do tego na siłowni, BAAAAAAAAAAARDZO przyjemny
,można latem, wiosną, zimą i na jesień-skutek uboczny jest też bardzo ale to bardzo super-powstaje największy cud świata i największe szczęście dla rodziców,  a jeśli chodzi o basen, to nie ma nic lepszego niż popływac sobie, a na koniec wygrzać się w jacuzzi w te szare, pochmurne, zimne i beznadziejne dni.
Oczywiście POWINNAM zacząć chodzić na siłownię ze względu na mój krzywy kręgosłup w miejscu lędźwiowym i nieprawidłową postawę.
Jeszcze zostało drzewo do wrzucenia-więc na jesień zajęcie w sam raz, więc nie będzie mi smutno jeśli inna laseczka dostanie ten super wjazd do fitness

Jesienią i zimą nie mogę pływać w moim ukochanym jeziorze, ale za to mam także ukochaną jogę, zumbę i salsę, które mi dają dużo energii, endorfin i całe ciało i umysł czują się lepiej. To moja recepta. Poza tym herbatki ziołowe i zdrowe jedzenie czyli często, ale małe posiłki i dobrze zbilansowane. Pozdrawiam :)

Teraz, ze względu na trzecią ciążę - troszkę mniej uprawiam sporty ale dlaej staram się : odwiedzać basen, lekko się rozciągać i przede wszystkim chodzę na długie spacery! Dbam również o dietę aby nie zaśmiecać organizmu :)

Jesienią i zimą staram się jak najwięcej spacerować,a jeżeli pogoda dopisuje jeżdzę rowerem.Jem dużo owoców i warzyw.Ostatnio miałam okazję wypróbować jazdy na rowerku Tomahawk ,gdyż koleżanka odtąpiła mi swój karneci na 4 jazdy na Indoor cycling.Chętnie bym trenowała dalej,ale moje finanse mi na tą przyjemność nie zezwalają,więc taki karnecik bardzo by mnie ucieszył.Pozdrawiam.

Monika Kowalska

ul.sielska16/4

10-802 Olsztyn

e-mail dula18golf@vp.pl

nr,tel 534-772-095

Dziękuję bardzo za wygraną!!!!!! Ogromnie cieszę się!!!!Jutro odbiorę i natychmiast skontaktuję się z klubem aby wykorzystać wygraną. Dziękuję Organizatorom i Redakcji. 

Bardzo dziękujemy za udział w zabawie! A oto jej laureaci: 

castilla, CudMalina, Dunia, Justyna Wierzchowska, KarolaB KARNET, kryszak86, marysia04, Marta Smosarska, Monika Kowalska, Panna Agnes, zgredzik1  

 Oto zwycięzcy! Gratulacje!!!

no i ok! ruszę się w końcu do swojego niegdysiejszego klubu fitness, do którego chodziłam lata temu  - jeszcze w starej pracy, i przed urodzeniem Miłoszka 

Chodzę na basen i na jogę. POza tym staramy się z mężem aktywnie spędzać każdy weekend. Wycieczkowo :)