Pareo - macie? nosicie?

To tak, jak ja... ale ja z tego powodu nie "smutam" się bo nie lubię słoneczka  i tłoku ludzi...

Mamy i nosimy :) Na plażę super sprawa

a ja kiedyś uwielbiałam ale teraz to ... jakoś tak dziwnie się tam czuję

A to dlaczego???

Wpadł na mnie pjany kierowca i uszkodził mi kręgosłup teraz poruszam się na wózku

Ja tak mam prawie od zawsze...

Oj kochana to bardzo smutne - tulam... ale czasami nad jeziorami są takie fajne utwardzone deptaki, że można swobodnie poruszać się po nich wózkiem. Nad naszym jeziorem tak jest.

U nas nie ma ale czasami dam się wyrwać mojej paczce i jakoś mnie przenoszą na tą plaże a więc z tym nie ma kłopotu tylko ludzie się na mnie dziwnie patrzą i szepczą za plecami jakby ufoludka zobaczyli, tak jakby był tam zakaz wstępu dla niepełnosprawnych

Nie zważaj na to! Szkoda newów ;)

Mam i nie nosze :D za to nosze sukienki plazowe :)

Miałam, nie nosilam, oddałam. Nie umiałam wiązać, a jak już mi się udało, to i tak dziwnie wyglądałam.

Tak, to dość specyficzsny strój, trzeba go lubić.

oj kiedy będzie ta pogoda na pareo?

ja pewnie też bym nie umiała uwiązać :) nie mam w tej "dziedzinie" zdolności! :)

oj, można sie nauczyć ;)

A moja siostra poszła dzis nad jezioro, brrrrrrrr

Nie mam i chyba nie chcę mieć. Biegając za dzieckiem chyba by mi przeszkadzało. Ale bardzo mi się podoba. 

Mam i zabieram nad morze, choć niestety rzadko tak jestem...za rzadko:(

Nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz nad morzem...ale byłam ;)

Ja w zeszłym roku, ale uwielbiam tam jeździć...marzy mi się teraz Hel;)

pareo? mam i noszę..