Paznokcie - akryl czy żel?
- Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
- Posty: 2779
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja miałam kiedyś, już sporo czasu minęło. Potem miałam strasznie kruche paznokcie. teraz podobno sztuczne paznokcie nie niszczą tak naszych naturalnych. Sama zastanawiam się nad pazurkami, ale nie chcę zbyt długich. Takie jak mam teraz swoje w zupełności mi wystarczą. A, że swoje mam łamliwe, to wolałabym zrobić sobie żele.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
Ja miałam kiedyś, już sporo czasu minęło. Potem miałam strasznie kruche paznokcie. teraz podobno sztuczne paznokcie nie niszczą tak naszych naturalnych. Sama zastanawiam się nad pazurkami, ale nie chcę zbyt długich. Takie jak mam teraz swoje w zupełności mi wystarczą. A, że swoje mam łamliwe, to wolałabym zrobić sobie żele.
i moje pazokcie łamią się okropnie. plusem noszenia żelowych był fakt,że po zdjęciu pod spodem moje nieźle urosły i przyznam,że były mocniejsze jakiś czas. to uzupełnianie co trzy tygodnie to jednak minus...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja miałam kiedyś, już sporo czasu minęło. Potem miałam strasznie kruche paznokcie. teraz podobno sztuczne paznokcie nie niszczą tak naszych naturalnych. Sama zastanawiam się nad pazurkami, ale nie chcę zbyt długich. Takie jak mam teraz swoje w zupełności mi wystarczą. A, że swoje mam łamliwe, to wolałabym zrobić sobie żele.
i moje pazokcie łamią się okropnie. plusem noszenia żelowych był fakt,że po zdjęciu pod spodem moje nieźle urosły i przyznam,że były mocniejsze jakiś czas. to uzupełnianie co trzy tygodnie to jednak minus...
No też właśnie, to uzupełnianie... Ale w sumie, chyba warto czasem iśc na uzupełnienie i następne trzy tygodnie mieć piękne pazurki:) Ja mam teraz taką długość, jaką chciałaby mieć ciągle. Ale jak znam zycie i moje prace w domku, to za parę dni będzie po paznokciach:))
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ja mam chyba akryle...juz sie przyzwyczaiłam. Wiem, że dzieki nim odzwyczaje sie obgryzac. Faktycznie są wytrzymałe.
Teraz w ciąży mam swoje ładne i mocne i bardzoo szybko rosnące :) Ale zanim zaszłam w ciążę miałam kilka razy tipsy i zawsze to były żelowe, też były wytrzymałe, ale to co się działo z moimi paznokciami po ich "zejściu" wołało o pomstę do nieba... Już raczej nigdy się nie zdecyduję na sztuczne paznokcie...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja mam chyba akryle...juz sie przyzwyczaiłam. Wiem, że dzieki nim odzwyczaje sie obgryzac. Faktycznie są wytrzymałe.
I ja się zastanawiam nad pazurkami:))) Ala, a jak prace w domku? Paznokcie Ci nie przeszkadzają??? Mi ma robić koleżanka, ale jeszcze wciąż myslę...
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ja mam chyba akryle...juz sie przyzwyczaiłam. Wiem, że dzieki nim odzwyczaje sie obgryzac. Faktycznie są wytrzymałe.
I ja się zastanawiam nad pazurkami:))) Ala, a jak prace w domku? Paznokcie Ci nie przeszkadzają??? Mi ma robić koleżanka, ale jeszcze wciąż myslę...
Czasami trudno mi coś chwycić, wczoraj nie mogłam wygrzebać sitka ze zlewu a w sklepie 1 grosza nie potrafiłam podnieść z płaskiej lady. Ale ogólnie nie źle. Mam nadzieje, ze z czasem bedzie całkiem dobrze.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja mam chyba akryle...juz sie przyzwyczaiłam. Wiem, że dzieki nim odzwyczaje sie obgryzac. Faktycznie są wytrzymałe.
I ja się zastanawiam nad pazurkami:))) Ala, a jak prace w domku? Paznokcie Ci nie przeszkadzają??? Mi ma robić koleżanka, ale jeszcze wciąż myslę...
Czasami trudno mi coś chwycić, wczoraj nie mogłam wygrzebać sitka ze zlewu a w sklepie 1 grosza nie potrafiłam podnieść z płaskiej lady. Ale ogólnie nie źle. Mam nadzieje, ze z czasem bedzie całkiem dobrze.
Moje paznokcie nie są zbyt mocne, co z tego, że mam długie. Musiałabym ciągle chodzić z pilniczkiem, zeby je utrzyać we właściwy stanie. Powoli mam dość. I jak dobrze pójdzie, to chyba też sobie zrobię. Tylko niezbyt długie bym chciała.
- Zarejestrowany: 09.02.2011, 18:17
- Posty: 11
Nie ma zupełnie żadnego znaczenia jaką metodę przedłużenia wybierzesz.
Akryl i żel to ten sam skład chemiczny tylko inna konsystencja. Tak samo niszczą płytkę.
Najlepiej sprawdzic na plytce obie metody i zadecydować które preparaty lepiej sie trzymają , jest to kwestia indywidualna :))
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
od kilku lat nosze żele uwielbiuam je są super jak dla mnie w obowiążkach domowych nie przeszkadzają tzn na początku potem się można przyzwyczaić. polecam
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
od kilku lat nosze żele uwielbiuam je są super jak dla mnie w obowiążkach domowych nie przeszkadzają tzn na początku potem się można przyzwyczaić. polecam
Ja cały czas myślę:)))
- Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
- Posty: 2636
A ja wczoraj byłam na dopełnieniu i mam french ale mam też pomalowane na czekoladowy brąz, tydzień będę miała pomalowane a później zmyje i będę miała french:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak się okazało, moje naturalne paznokcie strasznie szybko rosną i tak szczerze to po półtora tygodnia powinnam iść na dopełenienie. Nie poszłam bo nie miałam czasi i tym sposobem 3 paznokcie od prawej dloni i jeden od lewej mi odpadły.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jak się okazało, moje naturalne paznokcie strasznie szybko rosną i tak szczerze to po półtora tygodnia powinnam iść na dopełenienie. Nie poszłam bo nie miałam czasi i tym sposobem 3 paznokcie od prawej dloni i jeden od lewej mi odpadły.
O kurka:((( Niedobrze:((( Ja narazie nie robiłam pazurków:((( Też nie miałam czasu:((( Ale narazie moje jakoś się trzymają:((( Z tym, że na kompie ciężko się pisze, tak urosły:))) A biorę TYLKO cynk:))
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
To prawda ciężko mi się pisze na kompie,ciężko smsy. Nie wiem teraz czy naprawiac te paznokcie czy zdjąć i jakimś cudem nie obgryzać własnych.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Bylam, poprawiłam, dolałam i mam teraz cudne paznokcie, nie za dlugie, ślicznie pomalowane, extra kształt. Tylko wkurza mnie, ze to takie czasochłonne. Znowu siedziałam prawie półtorej godziny,
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
Bylam, poprawiłam, dolałam i mam teraz cudne paznokcie, nie za dlugie, ślicznie pomalowane, extra kształt. Tylko wkurza mnie, ze to takie czasochłonne. Znowu siedziałam prawie półtorej godziny,
a jaki wzor masz ? a powiesz żele tak ? a jak można wiedziec ile placisz?
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Bylam, poprawiłam, dolałam i mam teraz cudne paznokcie, nie za dlugie, ślicznie pomalowane, extra kształt. Tylko wkurza mnie, ze to takie czasochłonne. Znowu siedziałam prawie półtorej godziny,
a jaki wzor masz ? a powiesz żele tak ? a jak można wiedziec ile placisz?
Mam na kolor, nie mam wzoru. Mam żele. Za całość placiłam 75 zl. Po stracie 4 paznokci i dolaniu pozostalych i za pomalowanie zapłaciłam 50zł. Aha i mam wtopiony brokat w razie gdybym zmyla lakier i chciala pozostać przy "naturalnych" kolorach.
Bylam, poprawiłam, dolałam i mam teraz cudne paznokcie, nie za dlugie, ślicznie pomalowane, extra kształt. Tylko wkurza mnie, ze to takie czasochłonne. Znowu siedziałam prawie półtorej godziny,
a jaki wzor masz ? a powiesz żele tak ? a jak można wiedziec ile placisz?
Mam na kolor, nie mam wzoru. Mam żele. Za całość placiłam 75 zl. Po stracie 4 paznokci i dolaniu pozostalych i za pomalowanie zapłaciłam 50zł. Aha i mam wtopiony brokat w razie gdybym zmyla lakier i chciala pozostać przy "naturalnych" kolorach.
Ladne sa te pazurki- to fakt Alino, ale Twoje wlasne sa 'biedne'.
Pamietam gdy zdjelam te sztuczne, moja plytka paznokcia byla w fatalnym stanie. Ale cos za cos - jak mowia...
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
Bylam, poprawiłam, dolałam i mam teraz cudne paznokcie, nie za dlugie, ślicznie pomalowane, extra kształt. Tylko wkurza mnie, ze to takie czasochłonne. Znowu siedziałam prawie półtorej godziny,
a jaki wzor masz ? a powiesz żele tak ? a jak można wiedziec ile placisz?
Mam na kolor, nie mam wzoru. Mam żele. Za całość placiłam 75 zl. Po stracie 4 paznokci i dolaniu pozostalych i za pomalowanie zapłaciłam 50zł. Aha i mam wtopiony brokat w razie gdybym zmyla lakier i chciala pozostać przy "naturalnych" kolorach.
50 zl za kolor ja tez tyle placiłam. ale teraz mam french z brokatek i 70 placiłam. no i dobrze. mi jest wygodnie w pazurkach bez nich mi żle :(